Mylisz marketing z PRem. Wszystkie kluby zaczynające od 0 mają z automatu dobry PR bo budują od nowa i są stawiani w kontraście do tych co doprowadzili do upadku. Jeżeli mowa jest przy tym o klubie o uznanej marce, który dość łatwo mija te pierwsze szczeble sportowe to masz gotowy przepis na sukces i atmosferę.jajo pisze: ↑23 sie 2022, o 18:51"My paradoksalnie mamy najlepsze czasy Ruchu od 25 lat, nie pod względem sportowym, ale mody na klub, atmosfery wokół niego. Na tym się buduje. I dlatego uważam, że marketingowo robimy za mało"
ale przeciez ten moment mamy wlasnie dzieki pracy marketingowej...
pilkarsko to obiektywnie wciaz jedne z najgorszych lat w historii.
to wlasnie hype powoduje to, ze w 2 lidze wiecej ludzi przychodzi na Stal Rzeszów niz na np. Lechię Gdańsk w Ekstraklasie. wyniki ten hype zbudowaly tylko w czesci, ale przede wszystkim ta moda i atmosfera wokol klubu, o ktorej piszesz. A to jest wlasnie szeroka definicja marketingu!
Przypomnę chociażby przykład koleżanek zza miedzy zaraz po spadku w 2004r. ich też wtedy chodziło full na stadion, do tego doszły 3 szybkie sportowe awanse, ale potem się zesrało, kilka słabszych sezonów i gdzie dzisiaj są?
Dokładnie tak samo to wyglądało na ŁKSie, Widzewie (tutaj akurat sobie z tym poradzili), Pogoni Szczecin, nazwy drużyn możesz tutaj mnożyć.
Problem polega na tym, że u nas powoli kończy się już okres gdzie samym PRem będzie się dało budować atmosferę i albo trzeba będzie dołożyć kolejny wynik sportowy, o który będzie bardzo ciężko bo nie jesteśmy faworytami do awansu, albo dołożyć takie działania marketingowe, które spotęgują tą modę na Ruch, jeśli nie zrobimy tego teraz (a uważam, że tą rundę już przespaliśmy) to możemy się obudzić z ręką w nocniku, bo nagle się okaże, że pod koniec sezonu nie walczymy o nic, przegraliśmy kilka ważnych, prestiżowych meczów i na mecze przychodzi znów ok. 5000 ludzi.
Kibic Ruchu to kibic oddany ale leniwy, jak kibicowi Ruchu powiesz, że do pobicia jest rekord wyjazdowy w Kaliszu czy Rzeszowie i trzeba jechać w 2500 czy 3000 i mobilizował go na to codziennie to on to wtedy to zrobi i stawi się w takiej liczbie, ale jak mu nic nie powiesz bo wiadomo, że i tak jest to najlepsza ekipa wyjazdowa to zjawi się w 500 osób w Rzeszowie. I dokładnie to samo jest z meczami u siebie, tu musi być ciągła presja, ciągle zaskakiwanie, robienie konkurencji między FC, mobilizacja, muszą iść materiały od osób znanych, piłkarzy, trenerów tak by kibice sami się nakręcali na chodzenie. U nas tego teraz nie ma.
Pamiętasz jak wyglądała promocja jak chcieliśmy pobić rekord Widzewa w dziennej sprzedaży karnetów? Na 2 tygodnie przed były zapowiedzi, codziennie coś nowego teraz nie było nic.