Trudno sobie wyobrazić wzrost przychodów do poziomu 11 mln zł, czyli tylu ile wydają Tychy walczące o awans do Ekstraklasy. Znaczna część naszych przychodów to kasa z miasta + kasa z ecoexpress. Miasto daje co roku w granicach 1,5-2 mln zł, ecoexpress chyba kilkaset tysięcy albo prawie 1mln - kiedyś padały nieoficjalnie takie kwoty odnośnie ich sponsoringu. To w sumie prawie połowa naszych przychodów. Jakaś kasa z transferów (w 3 lidze raczej kwoty marginalne, w dodatku w obecnym sezonie sprzedaliśmy z lepszych zawodników tylko Winiego) i od mniejszych sponsorów. Najlepsze w tym wszystkim jest to, ile udało się wygenerować przychodu od kibiców. W roku pandemii, z kilkoma meczami z ograniczoną publiką do niewielu ponad 4000 tys. Ogromny sukces całego klubu i każdej osoby zaangażowanej w to jak na przestrzeni prawie 2 lat udało się wycisnąć z kibiców ogromną sumę pieniędzy
Przez lata ze względu na sporą rzeszę fanów góra pieniędzy leżał na ziemi, tylko nikt nie miał zamiaru się po nią schylić. Porażał pusty grzybek w ostatnich kilku sezonach, pamiętne do dziś zdziwienie Widzewiaków którzy z strefy kibica wychodzili z pustymi rękoma, bo nikt nie wpadł na pomysł żeby chociaż na hit rundy i przyjazd tysięcy konsumentów zatowarować sklep i zarobić na dniu meczowym... Nic tylko czekać na przyszły sezon, miejmy nadzieję już bez ograniczeń do 25% bo się ludzie pozabijają o karnety. Z kibicami na trybunach będzie możliwe wyciśnięcie kilkuset tysięcy więcej ze względu na pojawienie się zysków z dnia meczu - można zarobić na biletach, gastro, większy utarg w grzybku itd. Trzeba też pamiętać, że poprzedni rok był wyjątkowy, jubileuszowy, było wiele gadżetów drogich, które były kupowane przez kibiców ze względu na ich limitowaną liczbę. Pewnie trudniej będzie zrobić podobny utarg w kolejnym roku, choć sądząc po kolejnych nowych pomysłach śmiem twierdzić że w tym przypadku możemy się pozytywnie zdziwić.
To by było na tyle jeżeli chodzi o nasz potencjał do wzrostów. Nie widzę w 2 lidze szans na diametralną poprawę przychodów ponad ten dodatkowy 1mln który możliwe uda się jeszcze wyciągnąć z dnia meczowego, zwiększonych dochodów od sponsorów itp. Nie wiem jak dokładnie wygląda sprawa z prawami tv, ale możliwe że znikną przychody z naszych transmisji, w ich miejsce może pojawić się nawet mniejsza kwota za prawa tv od ligi niż to co zarabialiśmy do tej pory. Nie wiem, bo nie znam szczegółów ani kwot które zarabiamy obecnie na transmisjach, ale obawiam się że może tak być. Przy naszym awansie nie zanosi się za rok na szlagierowe mecze w 2 lidze. Trudno w związku z tym o większe zastrzyki gotówki ze względu na mecze przy pełnej publice (przy założeniu że pandemia pozwoli wpuszczać komplet). 6-7 mln budżet, nawet biorąc pod uwagę raty jakie trzeba będzie zacząć spłacać powinno umożliwić walkę o 1 ligę.
Finansowo na dziś mamy potencjał na grę w 1 lidze. Postawmy sprawę jasno: wraz z naszym spadkiem sprzed 4 lat zatrzasnęły się dla nas drzwi do Ekstraklasy do momentu wybudowania nowego stadionu. Tego problemu nie przeskoczymy, bez nowego stadionu na Cichej nie ma co marzyć o powrocie do elity. Jest 16 drużyn w Ekstraklasie z czego tylko Warta Poznań i Raków Częstochowa nie posiadają, albo nie są w trakcie budowy nowoczesnego obiektu. W 1 lidze za kilka lat po wybudowaniu stadionów w Opolu, Nowym Sączu, Radomiu, Sosnowcu (na etapie budowy lub wyboru wykonawcy) będzie kilka drużyn grających na gorszym stadionie niż my. Nie ma w związku z tym możliwości konkurowania finansowo z drużynami z 1 ligi, już nie mówiąc o licencji na grę w najwyższej lidze. To jest moment w którym prawdopodobnie odbijemy się od ściany. Co gorsza, mamy miasto które nie zrobi w sprawie nowego stadionu NIC przez następne minimum 2 lata, prawdopodobnie przez kolejne 5 lat też... Możemy malować krzesełka na trybunie, remontować szatnie, urządzać skyboxy, ale nowego stadionu sami nie zbudujemy. Jeżeli w magistracie nie nastąpią w 2023 roku znaczące zmiany i nie pójdą za tym działania związane z budową stadionu, będziemy musieli zadowolić się grą w max. 1 lidze, bez perspektyw na awans, na starym obiekcie - może z sporadycznymi występami na Stadionie Śląskim, jeżeli nadarzą się jakieś hitowe mecze. Oczywiście z konkurencją dookoła nas z nowymi obiektami przyciągającymi do siebie naszych potencjalnych kibiców. Perspektywa straszna, możliwe że jedynym rozwiązaniem problemu infrastruktury będzie skok na głęboką wodę i przeprowadzka na Stadion Śląski, ale moim zdaniem to będzie dla naszego klubu samobójstwo.