RUCH W PRASIE - bez komentowania [brig]

[CentrumPrasoweR]

Ruch Chorzów - Podbeskidzie Bielsko-Biała 0:2. Aura nie odstraszyła kibiców na Cichej ZDJĘCIA KIBICÓW



Podbeskidzie Bielsko-Biała zwyciężyło w Chorzowie Ruch 2:0. W 22. kolejce Nice I ligi Ruch Chorzów na swoim stadionie zmierzył się z Podbeskidziem Bielsko-Biała. Zimowa aura nie odstraszyła kibiców, którzy na Cichej dopingowali Niebieskich. Na trybunach pojawiła się także niewielka grupa sympatyków Górali.Zobacz naszą galerię fotografii trybun i ZNAJDŹ SIĘ NA ZDJĘCIACH!



Chorzowianie po raz drugi w tym roku zagrali na swoim boisku. Na inaugurację na mecz z Bytovią Bytów (ruch wygrał 2:0) na Cichej przyszło około 4800 kibiców.


Zobacz galerię


Tym razem zimowa aura nieco odstraszył fanów piłki nożnej i mecz z Podbeskidziem oglądało 3.500. Kibice przez cały czas dopingowali swoim zawodników, choć do przerwy lepsze wrażenie po sobie zostawili goście.








<p class="ilosc-zdjec">24


<p class="opis-zdjecia">
Fot. Lucyna Nenow / Polska Press































































































Pokaż miniatury

Źródło: AUTOR: DziennikZachodni --> PORTAL: DZIENNIKZACHODNI.PL

[CentrumPrasoweR]

Rocha apeluje do kibiców Ruchu Chorzów o zaufanie i cierpliwość



Juan Ramon Rocha nie traci wiary, że Ruch Chorzów obroni miejsce w pierwszej lidze. - Apeluję do kibiców o zaufanie - mówił po porażce z Podbeskidziem Bielsko-Biała (0:2).
– Zobaczyliśmy drugie oblicze piłki... Na inaugurację wiosny wygraliśmy z Bytovią, a teraz przeżywamy porażkę. To chwila, która powinna nas zmobilizować do jeszcze większej walki i pracy. Nie można odmówić piłkarzom ambicji. Chcieli odrobić starty. Nie mieliśmy dotąd problemów ze stałymi fragmentami gry. Po raz pierwszy straciliśmy takiego gola właśnie w meczu z Podbeskidziem. Po zdobyciu pierwszej, a potem drugiej bramki rywal koncentrował się przede wszystkim na obronie. Nie jest łatwo zaskoczyć drużynę, która stoi w defensywie na 30 metrze. Mimo to stworzyliśmy sobie kilka okazji do strzelenia gola. Na pewno ciąży na nas presja wyniku. I tak będzie już do końca rozgrywek – ocenił Juan Ramon Rocha, trener niebieskich.

Schemat na Ruch Chorzów

– To był trudny mecz, w trudnych warunkach. Bardzo ważne dla nas było jak najszybsze zdobycie gola. Spotkanie do momentu strzelenia przez nas drugiej bramki było bardzo wyrównane – powiedział Adam Nocoń, trener Podbeskidzia. 



Podbeskidzie drugiego gola strzeliło ze stałego fragmentu gry. Czy to była realizacja schematu? – Ćwiczyliśmy w tym tygodniu stałe fragmenty gry, bo w meczu z Chojniczanką wyglądały one kiepsko. Po analizach wiedzieliśmy, że ciężko będzie zaskoczyć Ruch, ale się udało. Dobra centra, dobry nabieg na piłkę i gol. To pokazuje, że warto pracować nad stałymi fragmentami – stwierdził trener Nocoń. 

Do pierwszego składu Podbeskidzia w meczu z Ruchem wrócił Dimitar Iljev, który grał ostatnio poniżej oczekiwań. – Grał dobrze. Był kreatywny, umiał przetrzymać piłkę i wypełnił swoje zadanie, które nałożyłem na niego przed meczem – wyjaśnił szkoleniowiec „górali”. 

Źródło: AUTOR: Paweł Przybyła, Wojciech Todur --> PORTAL: GAZETA.PL

[CentrumPrasoweR]

Piłkarze Ruchu przegrali z Podbeskidziem



Niebiescy nie sprostali dobrze dysponowanym góralom



W składzie Ruchu nastąpiła jednak zmiana. Pauzującego za kartki Mateusza Hołownię zastąpił na lewym boku defensywy Hubert Kotus. Dla 24-latka był to debiut w oficjalnym meczu pierwszego zespołu.
Górale nie przegrali w pierwszej lidze czterech meczów z rzędu, w tym roku w dwóch spotkaniach wywalczyli pięć punktów, co pozwalało upatrywać w ekipie „górali” lekkich faworytów sobotniej potyczki na Cichej. „Niebiescy” wiosnę również dobrze zaczęli, od zwycięstwa nad Bytovią, a potem ich mecz ze Stomilem został odwołany.
Warunki w jakich rozegrany został mecz delikatnie określając były mało normalne, bo chociaż murawa na Cichej była w bardzo dobrym stanie, to minusowa temperatura oscylująca w granicach 6-7 stopni i mroźny wiatr oraz padający śnieg nie nastrajały optymizmem do gry. Piłkarzom jednak aura nie przeszkadzała, bo żwawo poruszali się po boisku. Dobrze czuli się zwłaszcza goście, którzy sprawiali lepsze wrażenie od gospodarzy. Bielszczanie bliscy strzelenia bramki byli w 19 minucie, wtedy jednak fantastyczną intuicyjną obroną strzału Dimitara Ilijeva z pięciu metrów, a potem dobitki Valerjisa Sabali popisał się Nikolay Bankov. Dwie „setki” rywali nie ostrzegły „Niebieskich”, więc chwilę później Podbeskidzie objęło prowadzenie. Po rzucie wolnym gapiostwo chorzowskich obrońców wykorzystał Łotysz Sabala. Strata gola podłamała miejscowych do tego stopnia, że praktycznie nie wychodzili z własnej połowy naciskani bez przerwy przez bielszczan. Ci zdobyli w końcówce pierwszej połowy jeszcze jednego gola, ale trafiający do siatki Sabala był na spalonym.
W przerwie trener Rocha dokonał jednej zmiany w wyjściowej jedenastce, Vilima Posinkovicia zastąpił Pawła Wojciechowskiego, ale gra zagubionego Ruchu nie drgnęła na jotę. Wykorzystali to ponownie bielszczanie. Po rzucie rożnym piłkę głową posłał do siatki Mavroudis Bougaidis. Goście szli za ciosem, nie ustawali w atakach, nic zatem dziwnego, że najlepszym zawodnikiem w chorzowskiej ekipie był Bankov. Ruch w końcówce jednak oddał kilka strzałów, ale bez efektu bramkowego.




 


Ruch Chorzów – Podbeskidzie Bielsko-Biała (0:1)


0:1 – Sabala, 20 min (bez asysty), 0:2 – Bougaidis, 50 min (głową, asysta Sierpina)


 


RUCH: Bankow - Kowalski, Kowalczyk, Marković (84. Balicki), Kotus – Przybecki (64. Mello), Trojak, Walski, Urbańczyk, Posinković (46. Wojciechowski) - Majewski. Trener Ramon ROCHA.


PODBESKIDZIE: Leszczyński - Modelski, Bougaidis, Malec, Oleksy – Kozak (88. Wiktorski), Palawandiszwili, Rakowski, Ilijew (71. Chmiel), Sierpina – Sabala (84. Kostorz). Trener Adam NOCOŃ.


 


Sędziował Piotr Idzik (Poznań).
Żółte kartki: Kotus, Kowalczyk,Kowalski – Chmiel, Oleksy Piłkarz meczu – Valerijs SABALA.


 

Źródło: AUTOR: Zbigniew Cieńciała --> PORTAL: PRZEGLADSPORTOWY.PL

[CentrumPrasoweR]

Kapitan Ruchu Chorzów: Rywal się cofnął, nie umieliśmy nic zrobić



Ruch Chorzów przegrał na Cichej z Podbeskidziem Bielsko-Biała (0:2). - Źle zaczęliśmy i później nie daliśmy rady nic zmienić - powiedział Maciej Urbańczyk, kapitan niebieskich.
Wynik meczu w 20. minucie otworzył Valerjis Sabala, a chwilę po zmianie stron drugiego gola dołożył Mavroudis Bougaidis. Dopiero wtedy Ruch zaczął walczyć o odrobienie strat. – Źle zaczęliśmy ten mecz. Straciliśmy bramkę, a potem drugą w bardzo głupi sposób. Wiedzieliśmy o tym, że Podbeskidzie zagra tak, jak zagrało: poszuka bramek, a potem się cofnie. Najgorsze, co może się przytrafić w meczu z Podbeskidziem, to dać sobie strzelić bramkę, bo oni potem bardzo dobrze się bronią – powiedział po meczu Maciej Urbańczyk, kapitan Ruchu. – Kiedy już rywal się cofnął, mieliśmy olbrzymie trudności ze stworzeniem sobie sytuacji. Dopiero w drugiej połowie coś się udawało. Żałujemy, że się nie udało – dodał.



Niebiescy w zeszłej kolejce mieli grać w Olsztynie. Niestety, ich spotkanie zostało odwołane z powodu złego stanu boiska. Jak to wpłynęło na dyspozycję zespołu z Chorzowa? – Byliśmy dobrze przygotowani do tego meczu, niestety tak się ułożył, że nie daliśmy rady nic ugrać – stwierdził Urbańczyk.

Źródło: AUTOR: Wojciech Todur --> PORTAL: GAZETA.PL

[CentrumPrasoweR]

Trener Ruchu Chorzów zaapelował do kibiców



- Jestem pewny, że cel, który sobie założyliśmy, zostanie osiągnięty - zapewnił po porażce 2:0 z Podbeskidziem Bielsko-Biała trener Ruchu Chorzów Juan Ramon Rocha.


Piłkarze Ruchu Chorzów przegrali z Podbeskidziem Bielsko-Biała 0:2 i na pewno przez najbliższe dwa tygodnie będą zamykali tabelę Nice I ligi. Być może w najbliższych dniach klub odzyska pięć z sześciu zabranych zimą punktów. Pozwoli to na zbliżenie się do rywali na odległość punktu.



W sobotę swoje pojedynki wygrały GKS Tychy i Olimpia Grudziądz. Bezpieczna strefa oddaliła się od Niebieskich. Mimo tego opiekun Ruchu Juan Ramon Rocha uspokaja. - Proszę kibiców, by mieli zaufanie do tego, co robimy. Jestem pewny, że cel, który sobie założyliśmy, zostanie osiągnięty - zaapelował Argentyńczyk. - W sobotę zobaczyliśmy drugą stronę piłki. W pierwszym spotkaniu było zwycięstwo, teraz porażka. Jest to chwila, która powinna nas jeszcze bardziej zmobilizować. Nie można odmówić zawodnikom chęci odrobienia strat. Jesienią nie mieliśmy problemów ze stałymi fragmentami gry w obronie. Nie straciliśmy w ten sposób żadnej bramki. Teraz gole padły w ten sposób - narzekał szkoleniowiec. - Cały czas ciąży na nas presja wyniku i będzie ona nam towarzyszyć do ostatniego meczu. Uważam, że zawodnicy dobrze sobie z tym radzą - zakończył Rocha.

Źródło: AUTOR: Michał Piegza --> PORTAL: SPORTOWEFAKTY.PL

[CentrumPrasoweR]

Rafał Musioł o grze w Wielki Piątek: Za czy przeciw? GKS Tychy nie chce grać z Ruchem Chorzów



GKS Tychy nie chce zagrać z Ruchem Chorzów meczu w Wielki Piątek. Co o tym sądzi Rafał Musioł z działu sportowego DZ?



GKS nie zgadza się na rozgrywanie meczu z Ruchem Chorzów w Wielki Piątek – ogłosił wszem i wobec klub z Tychów. Można podejrzewać że za tym stanowiskiem stoi przede wszystkim trener Ryszard Tarasiewicz, który nie raz już protestował przeciwko wychodzeniu na boisko w tym właśnie dniu, zwłaszcza, gdy przyjeżdżał z Miedzią do Katowic.


Sytuacja z pewnością jest delikatna, bo w dzisiejszych czasach wyjątkowo łatwo można podpaść pod paragraf znieważenia uczuć religijnych (absurdalny z natury i obowiązujący bodajże tylko w siedmiu krajach w Europie, za to powszechny w państwach muzułmańskich – przyp.


autora). Tym niemniej jednak tak stanowcze postawienie sprawy na ostrzu noża, jak ma to miejsce w przypadku Tychów, musi budzić poważne wątpliwości. Bo – wszelkie ewentualne skojarzenia są przypadkowe – piłkarz jest od grania, natomiast od ustalania terminarza ktoś zupełnie inny. Na szczęście zresztą, bo pamiętając słynną wypowiedź Michała Kucharczyka, w innym przypadku spotkania rozgrywane byłyby sporadycznie, najczęściej w środku tygodnia i to niezbyt późno, by zawodnikom nie torpedować barwnych wieczornych planów.


Warto też pamiętać, że Wielki Piątek nie jest dniem ustawowo wolnym od pracy i swoje obowiązki będą wykonywać wtedy nie tylko piłkarze. W dodatku w ich przypadku bonusem takiego rozwiązania jest komfort spędzenia z rodziną dni świątecznych, a przecież ekstraklasowi koledzy po fachu będą kopać piłkę i w sobotę, i w poniedziałek, czyli dni również uznawane w teologii katolickiej za Wielkie.


Może więc GKS, zamiast iść na czołowe zderzenie, powinien po prostu kompromisowo wystąpić o to rozegranie meczu w piątek jak najwcześniej, tak, aby trener Tarasiewicz zdążył na wieczorną procesję?







Tak się rodzi nowa dyscyplina sportowa. Nigdy tego nie powtarzajcie

Źródło: AUTOR: DziennikZachodni --> PORTAL: DZIENNIKZACHODNI.PL

[CentrumPrasoweR]

Ruch Chorzów znowu będzie miał wolne. W zamian mecz z Czechami



Ruch Chorzów nie powalczy w najbliższej kolejce o pierwszoligowe punkty.
W nadchodzący weekend niebiescy mieli zmierzyć się z Chojniczanką. Mecz został jednak przełożony ze względu na powołania zawodników obu zespołów do młodzieżowych reprezentacji Polski. Trwa ustalanie nowego terminu spotkania.

Wobec przełożonego meczu ligowego z Chojniczanką drużyna Ruchu rozegra sparing z czeskim MFK Frydek-Mistek. Spotkanie odbędzie się w piątek, 23 marca, na głównej płycie stadionu przy Cichej. Początek zaplanowano na godzinę 12.



W ostatniej kolejce Ruch przegrał z Podbeskidziem Bielsko-Biała (0:2). Tydzień wcześniej nie wybiegł na boisko w Olsztynie. Spotkanie zostało odwołane ze względu na zły stan murawy na stadionie Stomilu.

Źródło: AUTOR: Wojciech Todur --> PORTAL: GAZETA.PL

[CentrumPrasoweR]

Nice I liga: kluby nie chcą grać derbóww Wielki Piątek. "Ktoś ma mózg?"



Derbowy mecz 24. kolejki Nice I ligi GKS Tychy z Ruchem Chorzów zaplanowano na Wielki Piątek. Kluby jednak nie chcą rywalizować w tym terminie. - Zastanawiam się czy ktoś ma mózg - komentował trener tyszan Ryszard Tarasiewicz.
Mecz GKS Tychy z Ruchem Chorzów nie odbędzie się w planowanym terminie? Posiadająca prawa do transmisji meczów Nice I ligi stacja Polsat ustaliła, że pojedynek rozegrany zostanie 30 marca o godzinie 20:45, czyli w Wielki Piątek.
Obydwa kluby nie chcą w podanym terminie grać prestiżowego i ważnego dla układu w dolnych rejonach ligi meczu. Wściekli są kibice obu drużyny, piłkarze oraz trenerzy. - Zastanawiam się czy ktoś ma mózg wyznaczając taki termin? To duża niefrasobliwość. Myślę, że ludzie, którzy podjęli taką decyzję zreflektują się. To jest wyjątkowy dzień - denerwował się opiekun tyszan Ryszard Tarasiewicz.




Pozostałe mecze 24. kolejki mają zostać rozegrane w Wielki Czwartek i Wielką Sobotę. Dodajmy, że już od kilku lat spotkania w Lotto Ekstraklasie w Wielki Piątek nie odbywają się. W zamian ligowcy spotkania rozgrywają w Poniedziałek Wielkanocny.

Źródło: AUTOR: Michał Piegza --> PORTAL: SPORTOWEFAKTY.PL

[CentrumPrasoweR]

Ruch Chorzów zmieni trenera?



Z Cichej dochodzą niepokojące wieści, że Ruch Chorzów po raz kolejny zmieni trenera.
Z naszych informacji wynika, że atmosfera w klubie jest nerwowa... Żadne wiążące decyzje nie zapadły, ale nasz informator twierdzi, że los trenera Juana Ramona Rochy oraz jego asystenta Krzysztofa Warzychy jest przesądzony.

Argentyńczyk został szkoleniowcem niebieskich we wrześniu ubiegłego, gdy na stanowisku pierwszego trenera zastąpił Warzychę. Gra niebieskich uległa poprawie, ale nie na tyle, żeby zespół wydostał się ze strefy spadkowej. Strefy, w której Ruch znalazł się przede wszystkim z powodu ujemnych punktów – kary za długi.

Teraz Pietrzak?

Chorowski zespół zaczął wiosnę od dobrego i pewnie wygranego meczu z Bytovią (2:0). W ostatniej kolejce zagrał jednak słabo i bezbarwnie z Podbeskidziem (0:2). Po tym spotkaniu Rocha apelował do kibiców o cierpliwość i zaufanie. – Osiągniemy nasz cel – powiedział.

Jeżeli działacze zdecydują się na zmianę trenera, to niewykluczone, że Ruch przejmie Bogusław Pietrzak, koordynator ds. szkolenia w chorzowskim klubie – usłyszeliśmy od naszego rozmówcy.

Źródło: AUTOR: Wojciech Todur --> PORTAL: GAZETA.PL

[CentrumPrasoweR]

Bilety za złotówkę i szalik gratis. Jaki był efekt?



Powrót zimy miał wpływ na frekwencję na stadionach. Najgorzej było w Rybniku i Tychach, najlepiej w Gliwicach i Chorzowie.

Piast Gliwice po derbach z Górnikiem Zabrze ruszył z kampanią "Zawsze z Piastem". W jej ramach opublikowane zostały materiały video oraz ogłoszono, że bilety na mecz z Zagłębiem Lubin będą kosztować tylko jedną złotówkę. Ponadto, do wejściówki dodawany będzie szalik z hasłem kampanii. Jaki był efekt tej akcji? Na obiekcie przy Okrzei pojawiło się 5397 fanów. Zgodnie z karą Komisji Ligi, zamknięte były sektory za bramką. Karę ominęli sympatycy Górnika Zabrze, którzy mimo zakazu w dużej grupie pokazali się w Kielcach.





Fot. Torcida Górnik/Facebook



Niespełna tysiąc mniej ludzi - 4552 - przyszło na mecz Ruchu Chorzów z Podbeskidziem Bielsko-Biała. "Górali" wspierała 60-osobowa grupa kibiców. Bardzo słabo wyglądały trybuny w Tychach, gdzie pojedynek GKS-u ze Stomilem Olsztyn obejrzało tylko 1649 fanów. II-ligowe starcie ROW-u 1964 Rybnik z Radomiakiem Radom oglądało 407 widzów.



Frekwencja w regionie - 2018 rok (średnia - łączna liczba widzów - liczba meczów)

1. Górnik Zabrze - 10 375 - 31 126 (3)

2. Ruch Chorzów - 4676 - 9352 (2)

3. Piast Gliwice - 4387 - 17 546 (4)

4. Podbeskidzie Bielsko-Biała - 3766 - 7532 (2)

5. GKS Katowice - 3000 - 3000 (1)

6. GKS 1962 Jastrzębie - 2113 - 2113 (1)

7. GKS Tychy - 2006 - 4012 (2)

8. Odra Opole - 1585 - 1585 (1)

9. ROW 1964 Rybnik - 407 - 407 (1)

Źródło: AUTOR: Sportslaski.pl --> PORTAL: SPORTSLASKI.PL

[CentrumPrasoweR]

Ruch Chorzów: Nie ma decyzji w sprawie zmiany trenera. Klub rozważa różne warianty



W Ruchu Chorzów zastanawiają się jak uratować I ligę. Jednym z wariantów jest dokonanie zmiany w sztabie szkoleniowym drużyny, którą prowadzą Juan Ramon Rocha i Krzysztof Warzycha. Żadna decyzja nie została na razie podjęta, ale dziś należy spodziewać się oficjalnego komunikatu klubu w sprawie dalszej pracy tych szkoleniowców na Cichej. W ostatnim meczu ligowym Niebiescy przegrali na Cichej z Podbeskidziem 0:2.



Informacja o możliwym zwolnieniu Juana Ramona Rochy pojawiła się w internecie w poniedziałek wieczorem. Wyrzucenie Argentyńczyka byłoby równoznaczne z końcem pracy na Cichej Krzysztofa Warzychy, bo to popularny Gucio ściągnął z Grecji do Chorzowa swojego trenera i był w Polsce zarówno jego tłumaczem jak i asystentem. Tego dnia nie udało się porozmawiać na ten temat z nikim z Ruchu.


Dziś rano udało nam się dodzwonić do prezesa Janusza Patermana.





- Rozumiem, że dzwoni pan w sprawie trenera. Nie wiem skąd się wzięła ta informacja. Nie bardzo mogę teraz rozmawiać, ale oddzwonię później - stwierdził szef chorzowskiego klubu.


Bardziej rozmowny był rzecznik Niebieskich Witold Jajszczok.


- Rozważamy w klubie różne warianty, bo nasza sytuacja w tabeli jest trudna. Ciągle zajmujemy w niej miejsce spadkowe. Na tę chwilę, czyli na godzinę 8.20 trenerem Ruchu jest Juan Ramon Rocha. Jeśli coś się w tej kwestii zmieni, to będziemy o tym oficjalnie informować - powiedział Jajszczok.


Nie dalej jak przed tygodniem na spotkaniu z okazji 50-lecia zdobycia przez Ruch dziesiątego tytułu mistrza Polski prezes Paterman publicznie chwalił pracę szkoleniowców podkreślając doświadczenie i profesjonalizm Rochy oraz wielkie przywiązanie Warzychy do niebieskich barw. Czyżby zatem jedna porażka z Podbeskidziem zmieniła optykę widzenia działaczy na umiejętności trenera, który z Panathinaikosem awansował do półfinału Ligi Mistrzów?

Źródło: AUTOR: DziennikZachodni --> PORTAL: DZIENNIKZACHODNI.PL

[CentrumPrasoweR]

Tąpnięcie w Ruchu. Rocha może opuścić "Niebieskich"



Sensacyjne informacje nabiegają z klubu z Chorzowa. Dzisiaj może dojść tam do zmiany szkoleniowca!



Jak nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, jest bardzo duże prawdopodobieństwo, że dzisiaj przy Cichej dojdzie do dużego tąpnięcia. Po przykrej porażce u siebie z Podbeskidziem Bielsko-Biała władze klubu z Chorzowa postanowiły nie czekać, a zdecydować się na pokerową zagrywkę: zmianę trenera. Wszystko wskazuje na to, że dziś Juan Ramon Rocha pożegna się z klubem 14-krotnych mistrzów Polski…


 


Szkoleniowiec z nazwiskiem i sukcesami


63-letni Argentyńczyk trafił do Chorzowa w połowie września, kiedy Ruch pogrążony był w wielkim kryzysie. Po 8 kolejkach Nice I liga, „Niebiescy” zajmowali ostatnie miejsce w ligowej tabeli z minus dwoma punktami na koncie. Zespół zaliczył w tym czasie sześć porażek.





 


Przyjście doświadczonego szkoleniowca, który przyjaźni się z Krzysztofem Warzychą, i który zastąpił zresztą „Gucia” w roli pierwszego trenera, było sporą niespodzianką. Rocha to przecież uznana marka w futbolowym świecie. Grał w reprezentacji Argentyny, a potem stał się wielką gwiazdą i legendą Panathinaikosu. Tam też poznał Warzychę, z którym przyjaźni się od blisko trzech dekad. Z klubem z Aten, już jako szkoleniowiec, awansował do półfinału Ligi Mistrzów w sezonie 1995/96. W krótkim czasie udało mu się pozbierać do kupy drużynę Ruchu i rundę jesienną zakończyć z 15 punktami na koncie.


 


Zawiedli w meczu z Podbeskidziem


Wydawało się, że zimą, kiedy drużyna miała sporo czasu na przygotowania, a za sobą obozy w Rybniku-Kamieniu i na Cyprze, a do zespołu doszło kilku niezłych graczy, jak choćby Paweł Wojciechowski czy Mateusz Majewski, to nie będzie problemów. Choć zimowe sparingi mało kogo przekonały, bo zdarzały się kompromitujące wpadki, jak choćby z młodzieżowcami szwajcarskiego Young Boys Berno, to pierwszy ligowy mecz i wygrana po dobrej grze z Bytovią u siebie 2:0, dwa tygodnie temu, mogła napawać optymizmem. Niestety, w sobotę „Niebiescy” przy Cichej zawiedli i przegrali z Podbeskidziem Bielsko-Biała. To przelało czarę goryczy.


 


Pietrzak ponownie trenerem?


Już ponoć przed startem ligowego sezonu sztab trenerski był na cenzurowanym, a po remisowym sparingu z Fotbal Trzyniec szkoleniowcy musieli się mocno tłumaczyć. Porażka z „Góralami” sprawiła, że w Chorzowie postanowiono nie czekać na to co się stanie, a zmienić trenera. Rocha miał pracować w Ruchu rok, z opcją przedłużenia umowy o kolejny sezon, a tymczasem wiele wskazuje na to, że dzisiaj pożegna się z pracą w pierwszoligowym klubie.


 


Kto zastąpi Argentyńczyka? O wszystkim mamy się dowiedzieć dzisiaj. Jednym z kandydatów jest dobrze znany w Chorzowie Bogusław Pietrzak. Ten trener-koordynator grup młodzieżowych Ruchu wie co się dzieje w drużynie i jest na miejscu. Pietrzak prowadził już zresztą pierwszy zespół „Niebieskich” w sezonie 2008/09. Chorzowian nie stać na sprowadzenie drogiego szkoleniowca, bo klub objęty jest układem restrukturyzacyjnym i działacze muszą się liczyć z każdym wydatkiem. Jak faktycznie będzie dowiem się w najbliższych godzinach. W klubie póki co, nikt nie chce komentować tych rewelacji.


 


Bilans Rochy


Juan Ramon Rocha prowadził Ruch w czternastu ligowych spotkaniach. Zdobył w nich 20 punktów, sześć meczów wygrywając, dwa remisując i sześć przegrywając. Bilans bramek to 20-20. Jeśliby uwzględnić tabelę za ten okres, to chorzowianie są na 9 miejscu, przed Odrą Opole, GKS Tychy czy Chrobrym Głogów.

Źródło: AUTOR: Michał Zichlarz --> PORTAL: PRZEGLADSPORTOWY.PL

[CentrumPrasoweR]

W Ruchu Chorzów dojdzie do zmiany trenera?



We wtorek w Chorzowie może dojść do zmiany trenera. Juana Ramona Rochę ma zastąpić Bogusław Pietrzak. Kibice Niebieskich są w szoku, prezes klubu jednak zaprzeczył pojawiającym się informacjom.


Jeszcze w sobotę, po przegranym 0:2 meczu z Podbeskidziem Bielsko-Biała, trener Ruchu Chorzów, Juan Ramon Rocha przekonywał, że jest pewny, iż klubowi uda się utrzymać w Nice I lidze. Tymczasem w poniedziałkowy wieczór pojawiły się informacje, że Argentyńczyk oraz jego asystent Krzysztof Warzycha zostaną odwołani z funkcji. Zastąpić ich miałby Bogusław Pietrzak, który już dwukrotnie prowadził Niebieskich.



Rocha trenerem Ruchu został we wrześniu i związał się z klubem roczną umową, z możliwością przedłużenia o kolejny. Trener z Niebieskimi zanotował serię wygranych i wydawało się, że opuszczenie strefy spadkowej jest kwestią tygodni. Jednak w listopadzie chorzowianie złapali zadyszkę i stracili dystans do bezpiecznej strefy. Na inaugurację rundy Ruch pewnie 2:0 pokonał Drutex-Bytovię Bytów, ale w sobotę zasłużenie przegrał z Podbeskidziem i wciąż zamyka tabelę Nice I ligi.












W poniedziałek wieczorem pojawiły się pierwsze informacje o planowanej zmianie. Wśród fanów Ruchu zawrzało: "To grubo, jeśli odejdzie Gucio z Rochą to bankowo 2 liga, tzn. 4... co tam się dzieje?", "Nie wierzę w to co czytam i nawet nie chcę przyjmować tego do swojej świadomości. Idę spać, a rano napiszcie że to był tylko koszmar". 





We wtorek rano prezes klubu Janusz Paterman zaprzeczył pojawiającym się informacjom. - Nie zamierzamy zwalniać Rochy. Przecież nie będę rozstawał się z trenerem po jednej przegranej. Zastanawiamy się nad innymi rozwiązaniami, które mają na celu pomóc drużynie, ale to nie ma nic wspólnego ze zwolnieniem Argentyńczyka - stwierdził główny udziałowiec klubu, cytowany przez "Przegląd Sportowy".

Źródło: AUTOR: Michał Piegza --> PORTAL: SPORTOWEFAKTY.PL

[CentrumPrasoweR]

Ruch Chorzów zapewnia, że nie zwolni trenera Rochy



Ruch Chorzów nadal chce współpracować z trenerem Juanem Ramonem Rochą.
Ruch Chorzów odniósł się tym samym do naszej poniedziałkowej informacji, że posada Argentyńczyka jest zagrożona. Informowali także o tym inni...


 



 


We wtorek niebiescy oświadczyli jednak. „W związku z pojawiającymi się w niektórych mediach i portalach społecznościowych informacjami odnośnie zmian w sztabie szkoleniowym Ruchu Chorzów, informujemy, że trenerem pierwszej drużyny jest i będzie Chouan Ramon Rotsa. Żadne zmiany nie zaszły także wśród jego najbliższych współpracowników.

W związku z trudną sytuacją sportową rozważane są różne warianty postępowania. Przypominamy jednak, że zespół pod kierunkiem aktualnych szkoleniowców zdobył na boisku 23 punkty. Zarząd apeluje do Kibiców „Niebieskich” o zaufanie do podejmowanych decyzji. Staramy się, by zawsze były należycie przemyślane i umotywowane. Nasze działania mają na celu wyłącznie dobro naszego Klubu, Ruchu Chorzów”.

Źródło: AUTOR: Wojciech Todur --> PORTAL: GAZETA.PL

[CentrumPrasoweR]

Mecz w Wielki Piątek? Nie, dziękuję. To głupie [KOMENTARZ]



Posiadająca prawa do transmisji meczów I ligi stacja Polsat ustaliła, że ważny ligowy mecz między GKS-em Tychy a Ruchem Chorzów ma zostać rozegrany 30 marca o godzinie 20.45. Wszystko fajnie, gdyby to nie był Wielki Piątek.
Uważam wyznaczenie ważnego ligowego meczu w taki dzień za przejaw dezynwoltury. Apeluję od wielu lat, żeby szanować ludzi, bo nie ma przecież potrzeby grać w taki dzień. Mogę powtarzać własne argumenty za każdym razem, bo jeszcze nikt nigdy ich nie zbił.

Pozwólcie więc, że sam się zacytuję: kiedy przed wojną Beuthen 09 zaproponował Ruchowi mecz towarzyski w Wielki Piątek, „niebiescy” odrzucili ofertę, choć była atrakcyjna. W tamtych czasach raczej nie do pomyślenia było łączenie w jednym dniu przeżywania żywiołowych emocji sportowych z nastrojem powagi i skupienia.

Czasy się jednak zmieniły. Dziś dla wielu Polaków Wielki Piątek nie jest żadnym Wielkim Piątkiem, tylko zwykłym piątkiem rozpoczynającym kolejny weekend. Oczywiście dla wielu innych Polaków Wielki Piątek nadal jest Wielkim Piątkiem, Dniem Męki Pańskiej. Żyjemy w wolnym kraju i każdy ma prawo przeżywać Wielki Piątek (albo go nie przeżywać), jak chce.

Moim zdaniem granie w ten dzień to nie jest dobry pomysł. Nie chcę toczyć dyskusji światopoglądowych, pragnę zwrócić uwagę na inny problem. Gdybym był prezesem klubu sportowego, chciałbym, żeby mecze mojej drużyny cieszyły się jak największym zainteresowaniem, chciałbym, żeby oglądało je jak najwięcej ludzi.
Nie interesowałyby mnie ich poglądy polityczne, religijne ani preferencje seksualne. Nie interesowałoby mnie, co ich dzieli, a raczej co ich łączy. A miałby łączyć mój klub.

We współczesnym świecie sport wyczynowy to biznes. Większe zainteresowanie to większe zyski, większe gwiazdy, w efekcie lepsze wyniki. Kibicowi ateiście obojętne jest, czy mecz odbędzie się w Wielki Czwartek, Piątek, czy może w Niedzielę Zmartwychwstania Pańskiego. Kibicowi katolikowi albo kibicowi luteraninowi obojętne to nie jest. On na mecz w Wielki Piątek po prostu nie przyjdzie. Rezygnowanie z tak wielkiej grupy kibiców jest więc błędem. Dlatego gdybym był akcjonariuszem klubu organizującego mecz w Wielki Piątek, miałbym pretensje do decydentów o działanie na szkodę spółki.

Źródło: AUTOR: --> PORTAL: GAZETA.PL