


Brawo za przełamanie wyjazdowej niemocy. Co prawda Zdzieszowice to wioska piłkarska ale te wychwalane tu przez malkontentów szczewa czy pb poległy w blokach startowych, nie wspominając o męczarniach Amiki.
Przegralismy dwa derby i to boli ale to nie swiadczy wogóle o naszej formie, sile czy poziomie bo w derby nigdy nie ma faworyta poza fowarytem którego ma się w sercu.
Teraz przekuć to na dobre występy w dwóch domowych meczach i wracamy tam gdzie nasze miejsce.