tekst o identyfikatorach jest bardzo trafny ale autor nie ustrzegł się dwóch błędów
tutaj oryginalny tekst noweli
1) w art. 5 po ust. 2 dodaje się ust. 2a-2c w brzmieniu:
"2a. Organizator masowej imprezy sportowej zapewnia również identyfikację osób biorących udział w masowej imprezie sportowej o podwyższonym ryzyku organizowanej na stadionie lub w hali sportowej.
2b. Zakres przetwarzanych danych mających na celu identyfikację osób biorących udział w imprezach, o których mowa w ust. 2a, obejmuje imię i nazwisko oraz numer PESEL, a w przypadku osób, którym nie nadano tego numeru rodzaj i numer dokumentu potwierdzającego tożsamość.
2c. Dane, o których mowa w ust. 2b, przechowywane są przez okres 3 miesięcy od dnia, w którym odbyła się masowa impreza sportowa o podwyższonym ryzyku organizowana na stadionie lub w hali sportowej.";
1) autor zarzuca klubowi pomylenie daty ustawy i noweli a sam się nie przykłada mylac artykuły z ustepami (to jest art 5 a nie 2)
2) nie jest prawdą jak twierdzi autor że karnety zapewniaja identyfikację. Ustawa mówi o identyfikacji "
osób bioracych udział" a nie osób którzy nabyli karnety, bilety. To że ktos ma karnet kupiony przed sezonem nie jest równoznaczne z tym że bierze udział w imprezie. Pod tym względem równiez nasze identyfikatory nie spełniaja wymogu albowiem identyfiklacja osób następuje w momencie kupna biletu a nie w momencie wejścia na stadion. Jak pokazuje zycie mozna kupić bilet lub karnet i wcale nie byc na meczu.
Pod tym wzgledem napewno system z Wodzisławia spełnia wymogi, tam identyfikuje się w momencie wejścia na stadion. Nie wiem jak jest na gieksie, jeżeli tam w momencie wejscia jest zczytywany kod kreskowy - to równiez identyfikacja jest ok.
Zastanówmy się po co jest ta identyfikacja? Min. po to aby sąd miał dowód że byłeś na stadionie. Wcześniej było tak że uczestnicy zajśc byli rozpoznawani z monitoringu i zdjęć i to był jedyny dowód, dobry adwokat mógł to podwazyc bo niewyraźne zdjęcie to zaden dowód. Można było przedstawic świadka że w tym czasie było się w kawiarni lub kinie, Wymyślono więc identyfikację, żeby były niezbite dowody.
Teraz wyobrażmy sobie sytuację w której kibic Jan Kowlaski nabył karnet ale nie bedzie na meczu Ruch-Lech z przyczyn nieważne jakich. Przypuśćmy że była jakaś zdymka na meczu i Policja przeglada zapis monitoringu. Sąsiad Kowalskiego niejaki aspirant Deptalski stwierdza że ten brunet w dresie przypomina mu sąsiada. Sprawdzają listę dostarczoną przez organizatora czyli klub. A tam figuruje Jan Kowalski sąsiad Deptalskiego. Na meczu nie był ale nie ma świadków że w tym czasie robił co innego- dzięki wprowadzeniu w bład Policji przez klub sad ma fałszywy dowód i skazuje Kowlaskiego. Tak spiedolona identyfikacja przez klub może byc groźna dla kibiców., dodajmy że za nasze pieniądze.
Ogłoszenie przez Ruch wszystkich meczy jako podwyższone ryzyko miało prawdopodobnie uzasadnić te 15 zł za stały identyfikator, na jakiej podstawie kasuje się 10,-zł za jednorazowe identyfikatory na szpile które nie sa meczami podwyższonego ryzyka?
Na podstawie prawa dżungli jakim zdaje sie posługiwać nasz zarzad.