Źródło: AUTOR: DziennikZachodni --> PORTAL: DZIENNIKZACHODNI.PLDziennikZachodni-->DZIENNIKZACHODNI.PL pisze:
Zadyma w Chorzowie: Policjanci przebrani za fotoreporterów łapią kiboli. Skandal w Chorzowie ZDJĘCIA
Zadyma w Chorzowie po meczu Ruch - Górnik Łęczna. Fani Niebieskich doprowadzili w drugiej połowie do przerwania meczu. Do zadymy i starć między policją a kibolami doszło również po końcowym gwizdku. Interweniowała policja konna. Niestety policjanci zastosowali też nieodpowiedzialny fortel. Część funkcjonariuszy przebrała się za fotoreporterów. Dziennikarze na Śląsku protestują.
To był ważny mecz. Ale przebiegał w fatalnym stylu. Pierwsze poważne incydenty zaczęły się po przerwie, kiedy fani Ruchu zaczęli rzucać na murawę race, a później palili też na trybunach flagi. W sumie na boisku wylądowało kilkadziesiąt rac, a porządkowi nie nadążali usuwać ich z płyty. Mecz był dwa razy przerywany przez sędziego Jarosława Przybyła, a piłkarze z obawy o swoje bezpieczeństwo zeszli do szatni. Przerwa trwała ponad 20 minut. Ostatecznie spotkanie dokończono, ale na chorzowian na pewno posypią się srogie kary. Niestety po końcowym gwizdu, na stadionie znowu zrobiło się niespokojnie.
CZYTAJCIE TEŻ:
Wtedy zadymę skutecznie zakończyli policjanci. Zwłaszcza, kiedy na murawę wjechali na koniach. Policyjne psy też robiły wrażenie. Ale, co ciekawe, zobaczcie Państwo na zdjęciach, można odnieść wrażenie, że policji czynnie pomagali fotoreporterzy! Potężni faceci w kamizelkach z napisem FOTO wyprowadzają z boiska awanturujących się kibiców. Nie mieli oni jednak nic wspólnego z mediami.
Okazuje się, że funkcjonariusze działali pod tzw. przykrywką. Założyli kamizelki przeznaczone dla fotoreporterów. Skutek został osiągnięty. Ale... na następnych meczach fotoreporterzy mogą mieć, kolokwialnie sprawę nazywając, przechlapane.
CZYTAJCIE TEŻ:
Jak powiedział nam asp. Sebastian Imiołczyk, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Chorzowie, policjanci w kamizelkach FOTO to funkcjonariusze z zespołu monitorującego, czyli specjalna grupa zajmująca się problemem pseudokibiców. Według rzecznika, sytuacja jest jasna i przejrzysta, ponieważ to jeden z wariantów zabezpieczenia, który stosuje się w trakcie meczów o podwyższonym ryzyku.
Policjanci w kamizelkach weszli za bramkę w momencie, kiedy pojawiły się pierwsze race. Mogą przebywać w miejscach ustalonych z organizatorami, czyli w okolicach pola bramkowego. W momencie zakłócenia ładu i porządku ich zadaniem jest zatrzymanie pierwszych kibiców, którzy wtargnęli na murawę.
W sumie podczas wczorajszego meczu zatrzymano sześć osób, które wtargnęły na murawę. Jutro w południe zostaną doprowadzone do sądu.
Nieodpowiedzialny fortel zastosowany przez policjantów zrodził protest środowisk dziennikarskich na Śląsku. Wspólny apel wystosowali redaktorzy naczelni Dziennika Zachodniego, katowickiej Gazety Wyborczej oraz portalu Silesion.pl
Przeczytaj koniecznie:
W niedzielę specjalne oświadczenie wydało Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich oddział w Katowicach. Oto jego treść:
"Katowicki oddział Stowarzyszenia Dziennikarzy Rzeczypospolitej Polskiej pragnie wyrazić swój stanowczy sprzeciw wobec podszywania się policjantów bądź funkcjonariuszy innych służb pod przedstawicieli mediów. Dążenie do zachowania porządku publicznego nie usprawiedliwia narażania na niebezpieczeństwo fotoreporterów, operatorów kamer i innych pracowników mediów teraz i w przyszłości. Zawód dziennikarza jest profesją szczególnego zaufania publicznego. Zaufania, które poprzez akcję policji podczas piątkowego meczu na stadionie Ruchu Chorzów zostało - nie z winy mediów - poważnie nadszarpnięte, co może mieć wpływ na negatywny wizerunek dziennikarzy.
Reporterzy relacjonując wydarzenia bardzo często znajdują się w trudnej sytuacji, pomiędzy różnymi, nierzadko wrogo do siebie nastawionymi stronami konfliktów. Nie jesteśmy uzbrojeni, nie posiadamy pałek, gazu łzawiącego i paralizatorów. Jesteśmy bezbronni, ponieważ nie szkolono nas do używania środków przymusu bezpośredniego, lecz bezstronnego relacjonowania faktów. Kamizelki z napisem „Press”, lub „Foto” stanowią naszą jedyną ochronę, ponieważ podobnie jak czerwony krzyż na białym tle oznaczają bezstronność.
Liczymy, że policja oraz inne służby będą respektowały tę bezstronność i umożliwią nam bezpieczne wykonywanie naszych obowiązków służbowych w przyszłości."
RUCH W PRASIE - bez komentowania [brig]
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Zadyma w Chorzowie: Policjanci przebrani za fotoreporterów ł
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Ruch Chorzów i Polonia Bytom bez licencji!
Źródło: AUTOR: brak --> PORTAL: PRZEGLADSPORTOWY.PLbrak-->PRZEGLADSPORTOWY.PL pisze:
Ruch Chorzów i Polonia Bytom bez licencji!
Komisja Licencyjna nie przyznała licencji na grę w ekstraklasie Ruchowi Chorzów, a także Polonii Bytom na grę w II lidze.
Ruch Chorzów w połowie maja otrzymał licencję na grę w ekstraklasie, ale kilka dni później została ona zawieszona wskutek doniesień medialnych. Serwis "weszlo.com" sugerował, że chorzowski klub mógł wprowadzić Komisję Licencyjną w błąd. Piłkarze - anonimowo - przyznali, że nie otrzymali premii za zajęcie 8. miejsca w sezonie 2015/16. Według podręcznika licencyjnego, wspomniany bonus również wchodzi w skład zobowiązań, które powinny być uregulowane. Dziś Komisja zakończyła postępowanie wyjaśniające w stosunku do klubu z ulicy Cichej i postanowiła cofnąć mu licencję.
KL nie przyznała także licencji Polonii Bytom na grę w II lidze. Powodem są liczne braki w dokumentacji finansowej, a przede wszystkim za niezłożenie jakichkolwiek dokumentów finansowych wynikających z Podręcznika Licencyjnego.
Zarówno Ruch, jak i Polonia Bytom po sezonie spadają do niższych klas rozgrywkowych. W obliczu problemów finansowych obu klubów nie wiadomo jednak, jaka przyszłość czeka je w następnej kampanii.
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Janusz Paterman: Nie jestem przyspawany do fotela prezesa Ru
Źródło: AUTOR: DziennikZachodni --> PORTAL: DZIENNIKZACHODNI.PLDziennikZachodni-->DZIENNIKZACHODNI.PL pisze:
Janusz Paterman: Nie jestem przyspawany do fotela prezesa Ruchu Chorzów
Janusz Paterman, prezes Ruchu Chorzów, mówi o tym czy Niebiescy odwołają się od ostatnich decyzji PZPN i jakich kar obawia się po piątkowym zachowaniu kibiców na Cichej.
Co dalej z protestem Ruchu w sprawie gola strzelonego ręką przez Siemaszkę i cofniętą licencją. Będziecie odwoływać się do NKO?
Czekamy na pisemne uzasadnienie obydwu decyzji i dopiero wtedy podejmiemy dalsze kroki.
Przewodniczący Komisji ds. Licencji Klubowych Krzysztof Sachs publicznie stwierdził, że jeśli Ruch nie zapłaci piłkarzom zaległej premii za sezon 2015/16 to nie zagra w I lidze.
Dalej uważam, że nie mogliśmy wypłacić tych pieniędzy, bo nie mamy do tego podstaw prawnych. W regulaminie premiowania wyraźnie napisano, że do wypłaty premii potrzebna jest specjalna uchwała zarządu. Co więcej, od momentu udzielenia Ruchowi przez miasto pożyczki każda wypłata sumy powyżej 200 tys. zł musi być konsultowana z miastem, bo inaczej może nam ono wypowiedzieć tę umowę. Nie było ani jednego, ani drugiego, a regulamin premiowania, który właśnie został cudownie odnaleziony to ciągle nie jest oryginalny dokument.
Po meczu z Łęczną swoje rzeczy w szatni spakował Łukasz Surma. Dużo będzie roszad kadrowych po sezonie?
Kilku zawodników na pewno odejdzie. Musimy to wszystko od nowa poukładać. Więcej będzie wiadomo 22 czerwca, gdy piłkarze ponownie stawią się w klubie. Szukamy nowych zawodników, ale ręce wiąże nam obowiązujący do sierpnia zakaz transferów. Sporo będzie zależeć też od finansów. Do końca czerwca musimy zapłacić Norymberdze 2 mln zł z tytułu ubiegłorocznego transferu Mariusza Stępińskiego.
Jakich kar spodziewa się pan po tym jak kibice w meczu z Łęczną rzucali na boisko race i omal nie przerwali spotkania?
Obawiam się, że może dojść nawet do zamknięcia na jakiś czas stadionu na Cichej. Bez względu na rodzaj kary to będzie kolejny finansowy cios dla Ruchu.
Wiele osób uważa, że nie poradził pan sobie ze sprawowaniem funkcji prezesa. Co pan im odpowie?
Nie jestem przyspawany do fotela prezesa Ruchu. Jeśli ktoś ma lepszy pomysł i jeszcze znajdzie na to pieniądze, to niech się ujawni. Od momentu przejęcia przeze mnie władzy w klubie 1 marca Ruch nie ma praktycznie żadnych wpływów, bo aż do września wszystko było już rozdysponowane, a tymczasem niemal co dzień dowiadujemy się o kolejnych niespodziewanych zobowiązaniach. Utrzymujemy ten klub na powierzchni tylko dzięki moim pieniądzom i zaangażowaniu wiceprezesa, Michała Dubiela.
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Ruch Chorzów nie uniknie kary za zachowanie swoich kibiców.
Źródło: AUTOR: DziennikZachodni --> PORTAL: DZIENNIKZACHODNI.PLDziennikZachodni-->DZIENNIKZACHODNI.PL pisze:
Ruch Chorzów nie uniknie kary za zachowanie swoich kibiców. Czy stadion na Cichej będzie zamknięty?
Brak
Niebieskim grozi kara finansowa, a także zamknięcie na kilka spotkań części trybun lub całego obiektu na Cichej.Stadion Miejski w Chorzowie może zamknąć też , ale jak poinformowała nas Alina Kucharzewska z biura prasowego Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego na razie w tej sprawie nie jest prowadzone żadne postępowanie. Dodajmy, że z wnioskiem w tej sprawie powinna wystąpić policja, lecz wczoraj służby prasowe Komendy Wojewódzkiej w Katowicach nie odpowiedziały na naszego maila z pytaniem czy takie pismo jest przygotowywane.
Ruch przyznał wczoraj, że to klub wydał w piątek policjantom kamizelki z napisem foto.
- Był taki zwyczaj, nie tylko na Ruchu, że policjanci z grupy monitorującej zachowania kibiców byli wyposażani w takie kamizelki. Problem powstał w momencie, gdy funkcjonariusze z grupy monitorującej wzięli udział w pacyfikowaniu kibiców, którzy wbiegli na murawę. Na pewno wyciągniemy z tej sytuacji wnioski i więcej policji takich kamizelek nie udostępnimy - dodał Jajszczok.
Zapytaliśmy w Gdańsku czy u nich też policjanci przebierają się za dziennikarzy.
- Nie chcę komentować sytuacji w Chorzowie, bo tam nie byłem, ale mogę powiedzieć, że na stadionie w Gdańsku na meczach Lechii kamizelki z napisem media i foto są wydawane tylko dziennikarzom, fotoreporterom i operatorom kamer. Nie zdarzyło się, żebyśmy udostępnili je przedstawicielom jakichś służb czy policji - powiedział Kuba Staszkiewicz, rzecznik Lechii Gdańsk.
Trudna sytuacja Niebieskich zaniepokoiła prezydenta Chorzowa. Andrzej Kotala jeszcze w tym tygodniu zaproponuje największym udziałowcom Ruchu pilne spotkanie. Jak poinformowała Karolina Skórka, rzeczniczka Urzędu Miasta w Chorzowie, tematem rozmów będzie przyszłość klubu i sytuacja finansowa spółki. Przypominamy, że miasto posiada 23 procent akcji Ruchu.
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Wielkie racowisko, wielki wstyd. Ruch żegna się z ekstraklas
Źródło: AUTOR: Leszek Błażyński" border="0 --> PORTAL: PRZEGLADSPORTOWY.PLLeszek Błażyński pisze:
Wielkie racowisko, wielki wstyd. Ruch żegna się z ekstraklasą remisem
Mecz przy Cichej był dwukrotnie przerywany! Spora część miejscowych kibiców zachowała się skandalicznie. Wrzucili na murawę dziesiątki rac świetlnych.
Po meczu w Gdyni, gdzie Rafał Siemaszko wpakował piłkę ręką do siatki, a sędziowie nie zauważyli tego, cześć kibiców Ruchu uważała, że „Niebiescy” powinni zagrać w rezerwowym składzie, podejść do starcia z Górnikiem na luzie i w ten sposób zemścić się na Arce. Sztab szkoleniowy był jednak innego zdania. W porównaniu do feralnego meczu sprzed tygodnia doszło tylko do dwóch zmian i to wymuszonych.
Zabrakło Łukasza Surmy, który pauzował za kartki. Piłkarz, który pod koniec miesiąca będzie obchodził 40 urodziny, rozstaje się z klubem. Ruch nie przedłuży z nim umowy. Na zapleczu ekstraklasy zamierzają stawiać na innych graczy. Defensywny pomocnik nie zamierza jednak jeszcze kończyć kariery. Nieoczekiwanie poza osiemnastką znalazł się Jarosław Niezgoda. - Napastnik jest kontuzjowany – przekonywał Witold Jajszczok, rzecznik prasowy klubu. Snajper kilka godzin przed spotkaniem dowiedział się o powołaniu na zgrupowanie reprezentacji młodzieżowej na zgrupowanie w Arłamowie przed Młodzieżowymi Mistrzostwami Europy. Nominację otrzymał także Łukasz Moneta.
Tuż przed pierwszym gwizdkiem, jeden z kibiców zaczął krzyczeć: Dzisiaj możecie przegrać! Franek Smuda czyni cuda! Dodając kilka niecenzuralnych słów na Arkę Gdynia.
Otrzymał nieliczne oklaski. Ultrasi przez cały mecz śpiewali, wiele razy „pozdrawiając” Arkę i sędziego Tomasza Musiała. Dostało się także miejscowym graczom. Już w przerwie fani, siedzący na trybunie głównej, krzyczeli w ich stronę: „Wypier...”. Po niecałej godzinie gry kibice wrzucili na boisko race! Sędzia musiał przerwać spotkanie! Po chwili mecz wznowiono, ale ponownie na murawie wylądowały środki pirotechniczne. Sędzia nakazał piłkarzom zejść do szatni. Po kwadransie zawodnicy wrócili i mecz rozpoczął się w drugiej połowie po raz trzeci!
Jak padały wcześniej bramki dla Górnika? Javier Hernandez z połowy boiska podał do wbiegającego w pole karne Bartosza Śpiączki. Snajper łatwo uciekł Michałowi Helikowi i technicznym uderzeniem wpakował piłkę do siatki. Stoper chorzowian rozegrał wczoraj swój 50 mecz w barwach Ruchu. Helik latem ma opuścić drużynę. W czerwcu wygasa mu umowa, a nowej nie przedłużył. Piłkarzem interesują się czołowe drużyny ekstraklasy. Pod koniec pierwszej połowy wynik podwyższył Grzelczak. Później Górnik odpuścił, a chorzowianie zdobyli dwie bramki.
Dla czternastokrotnych mistrzów Polski był to czwarty spadek w historii. Na dodatek klub na pewno otrzyma karę. W tym smutnym sezonie nie popisali się działacze, piłkarze, ale fatalnie wypadła także na koniec spora część kibiców Ruchu. Niebiescy i Górnik starać się teraz będą o licencję na pierwszą ligę. Kluby muszą przedstawić Komisji Licencyjnej nową prognozę finansową.
Skrót meczu
Ruch - Górnik Ł. (2:2): zobacz skrót meczu
Ruch Chorzów – Górnik Łęczna 2:2 (0:2)
0:1 – Śpiączka, 16 min (asysta Hernandez)
0:2 – Grzelczak, 43 min (bez asysty)
1:2 – Visnakovs, 90+12 min (bez asysty)
2:2 – Koj 90+17 (bez asysty)
Sędziował Jarosław Przybył (Kluczbork). Widzów 5962.
Piłkarz meczu – Bartosz ŚPIĄCZKA.
RUCH: Hrdliczka – Konczkowski, Grodzicki, Helik, Koj – Trojak (86. Visnakovs), Urbańczyk – Przybecki (90+20. Słoma), Nowak (53. Walski), Moneta – Arak. Trener Krzysztof WARZYCHA.
GÓRNIK: Małecki – Matei, Sasin, Gerson, Leandro – Drewniak (86. Tymiński), Atoche (90+19. Jarecki) – Bonin, Hernandez (90+9. Piesio), Grzelczak – Śpiączka. Trener Franciszek SMUDA.
Żółte kartki: Gerson (27. faul), Sasin (34. faul).
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Krzysztof Warzycha: Przyszły sezon pokaże, jakim jestem tren
Źródło: AUTOR: Leszek Błażyński" border="0 --> PORTAL: PRZEGLADSPORTOWY.PLLeszek Błażyński pisze:
Krzysztof Warzycha: Przyszły sezon pokaże, jakim jestem trenerem
Szkoleniowiec Ruchu Chorzów nie zrealizował misji utrzymania w ekstraklasie. Remis w ostatnim meczu z Górnikiem Łęczna Niebiescy uratowali w doliczonym czasie gry.
KRZYSZTOF WARZYCHA (trener Ruchu Chorzów): - Nie powinno się mnie oceniać za tak krótki okres. Przyszły sezon pokaże, jakim jestem trenerem. W I połowie mogło wyglądać, że mamy grę pod kontrolą, a schodziliśmy przegrywając 0:2. W przerwie padło kilka ostrych słów. Niech się nie martwią ci, którzy chcą, abym rzucał mięsem. W drugiej połowie po przerwie graliśmy lepiej. Żal, że drużyna spada czwarty raz w historii. Sprawiliśmy zawód sobie, kibicom. Piłkarze od jutra mają urlopy, a rozpoczynamy przygotowania 22 czerwca.
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Eksodus z Chorzowa. Prezydent zwołuje pilne spotkanie
Źródło: AUTOR: ŁM --> PORTAL: SPORTSLASKI.PLŁM-->SPORTSLASKI.PL pisze:
Eksodus z Chorzowa. Prezydent zwołuje pilne spotkanie
Martin Konczkowski i Michał Koj chcą rozwiązać kontrakty z "niebieskimi". Z klubem żegnają się także inni gracze, którzy w zakończonym sezonie bronili barw chorzowskiego Ruchu.
Ruch Chorzów po zakończeniu rozgrywek Ekstraklasy musi stawić czoło wielu wyzwaniom. Z Cichą rozstają się kolejni zawodnicy, klub wciąż nie otrzymał licencji na grę w I lidze a do spłaty pozostają nieuregulowane zaległości.
Wnioski o rozwiązanie swoich umów złożyli Michał Koj i Martin Konczkowski. Obaj obrońcy mają już propozycje pozostania w Ekstraklasie. Koj prawdopodobnie zwiąże się umową z beniaminkiem elity, Górnikiem Zabrze, którego jest wychowankiem. "Koncziego" chcieliby w Krakowie - bliżej mu do Wisły, ale zainteresowana usługami 23-latka jest również Cracovia, w której niedawno zatrudnienie w roli dyrektora sportowego znalazł Mirosław Mosór, a na ławkę trenerską tego klubu jest przymierzany Waldemar Fornalik.
W przyszłym sezonie przy Cichej nie zagra również Jarosław Niezgoda. Okrzyknięty odkryciem roku Lotto Ekstraklasy napastnik wraca do warszawskiej Legii, skąd został wypożyczony jesienią ubiegłego roku. Transfery czasowe kończą się również Eduardsovi Visnakovsowi i Milenowi Gamakowowi. Z Ruchu odejdzie też filar "niebieskich" - Łukasz Surma, a usługami kilku innych graczy są zainteresowane ekstraklasowe i I-ligowe kluby. Tymczasem trener Krzysztof Warzycha będzie miał kłopot ze "zmontowaniem" nowej drużyny na kolejny sezon, bo na Ruchu ciąży zakaz transferowy nałożony na sześć miesięcy w lutym tego roku.
Przed chorzowianami piętrzą się też inne problemy. Komisja Licencyjna zdecydowała, że chorzowianie muszą wypłacić piłkarzom premię za awans do czołowej ósemki Ekstraklasy w sezonie 2015/16 i choć przy Cichej wciąż nie zgadzają się z tym werdyktem, mają niewiele czasu na wywalczenie prawa do gry w nadchodzących rozgrywkach I ligi. Co gorsza - spłaty transferu Mariusza Stępińskiego domaga się też niemiecka Norymberga. Umowa między niemieckim klubem a 14-krotnymi Mistrzami Polski obligowała "niebieskich" do podzielenia się zyskiem ze sprzedaży utalentowanego napastnika. Ruch wytransferował "Stępla" u progu poprzedniego sezonu do francuskiego FC Nantes, ale wciąż zalega Niemcom 2 miliony złotych.
W obliczu niepewnej sytuacji przy Cichej wkrótce ma interweniować prezydent Chorzowa, które jest mniejszościowym udziałowcem w "niebieskiej" spółce. Andrzej Kotala jeszcze w tym tygodniu ma zwołać specjalne spotkanie akcjonariuszy klubu, a jego tematem będzie nakreślenie planów na niepewną dziś przyszłość Ruchu.
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
FOTOpolicja w Chorzowie, feta w Zabrzu
Źródło: AUTOR: Sportslaski.pl --> PORTAL: SPORTSLASKI.PLSportslaski.pl-->SPORTSLASKI.PL pisze:
FOTOpolicja w Chorzowie, feta w Zabrzu
Kibice Ruchu Chorzów po swojemu pożegnali się z Lotto Ekstraklasą. Palenie flag, wrzucanie rac na murawę, a na koniec... ucieczka przed konnym oddziałem policji i funkcjonariuszami w kamizelkach "Foto" i "Media".
Na ostatni mecz Ruchu Chorzów w Lotto Ekstraklasie przyszło 5962 ludzi. W trakcie jego trwania kibice "Niebieskich" głośno wyrażali swoje niezadowolenie z powodu spadku i pracy działaczy. Pożegnanie z elitą było bardzo długie - druga połowa przedłużona została o ponad 20 minut, ponieważ fani dwukrotnie wrzucili na murawę pirotechnikę. Po ostatnim gwizdku część widzów wbiegła na boisko, co wywołało interwencję policji, która do pacyfikacji niepożądanych gości użyła... oddziałów konnych oraz funkcjonariuszy w kamizelkach "Foto" oraz "Media". Takie postępowanie zostało solidarnie potępione przez dziennikarzy, którzy wystosowali pismo w tej sprawie, stanowczo protestując przeciwko takim praktykom.
Fot. T. Stefanik/Niebiescy.pl
Niewiele mniej, bo 5798 kibiców było na meczu Podbeskidzia Bielsko-Biała z MKS-em Kluczbork. W trakcie spotkania pożegnano Dariusza Kołodzieja i Marka Sokołowskiego. Na trybunach pojawił się transparent: "Sokół, Kołek dziękujemy". Bardzo mało widzów - około 1500 - oglądało ostatni pojedynek GKS-u Katowice z Drutex-Bytovią Bytów. Tak, jak zapowiedziano, nie było dopingu dla piłkarzy, a jedynie dla młodych uczestników akcji "Zagraj na Bukowej". Podobna frekwencja była w Opolu, gdzie Odra grała z Polonią Bytom. 512 osób przyszło na
mecz ROW-u 1964 Rybnik z Radomiakiem Radom.
Inwazję na Puławy zorganizowali kibice Górnika Zabrze. Więcej o ich wyjeździe i fecie pod stadionem pisaliśmy tutaj. Do Sosnowca wybrało się 300 fanów GKS-u Tychy, a na obiekcie Cracovii zameldowało się 260 sympatyków Piasta Gliwice.
Frekwencja w regionie - 2017 rok (średnia - łączna liczba widzów - liczba meczów)
1. Górnik Zabrze: 13 287,9 - 106 303 (8)
2. ROW Rybnik (żużel) - 8000 (1)
3. Ruch Chorzów: 6456,9 - 51 655 (8)
4. Podbeskidzie B-B: 5798,3 - 40 588 (7)
5. Piast Gliwice: 4944,3 - 39 554 (8)
6. GKS Tychy: 3963,6 - 27 745 (7)
7. GKS Katowice: 3485,7 - 24 400 (7)
8. Odra Opole: 1488,8 - 11 910 (8)
9. Polonia Bytom: 697,6 - 5581 (8)
10. Rozwój Katowice: 468,4 - 3747 (8)
11. ROW 1964 Rybnik: 423 - 3808 (9)
Na zielono - wzrost średniej frekwencji
Na czerwono - spadek średniej frekwencji
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
... bo to ostatni w życiu?
Źródło: AUTOR: brak --> PORTAL: PRZEGLADSPORTOWY.PLbrak-->PRZEGLADSPORTOWY.PL pisze:
... bo to ostatni w życiu?
To był wielce symboliczny obraz, przekazany przez kamery Canal+. Wojciech Grzyb - jedna z niewielu ikon „Niebieskich” w XXI wieku - schodzący zafrasowaną miną z murawy w chwili, w której delegat PZPN „zaprosił” obie ekipy do szatni.
Facet jak mało kto związany z najpiękniejszymi tradycjami, przekazywanymi przy Cichej z pokolenia na pokolenie, ale który też niejedno w swym futbolowym życiu widział, z niedowierzaniem kręcił głową. Nie tak wyobrażał sobie przecież kilka tygodni wstecz - gdy przyjmował ofertę asystowania na trenerskiej ławce innej legendzie Ruchu, Krzysztofowi Warzysze - pożegnalny mecz chorzowian w sezonie 2016/17. „Ruch to my, a nie wy” - krzyknęły z trybuny, bo czym uruchomiły własny scenariusz na to spotkanie. Smutny, bo w zasadzie skłaniający resztę piłkarskiej Polski do postawienia brutalnego pytania: „A może dobrze, że spadli?”...
Całe to zamieszanie - poprzedzone wcześniejszą informacją z Komisji Licencyjnej, która potwierdziła kolejne „zaległości wymagalne licencyjnie” chorzowskiego klubu - to gorzki obraz „Niebieskiej” rzeczywistości. Od dłuższego już czasu był jeden z najbardziej zasłużonych polskich klubów był już tylko kukułczym jajem, które prywatni (mniej lub bardziej przypadkowi) właściciele - bynajmniej nie sponsorzy! - próbowali podrzucić a to miastu, a to komuś innemu. „Muszę iść na ten mecz, bo może być ostatnim ekstraklasowym Ruchu w moim życiu” - usłyszałem w piątkowe przedpołudnie od kolegi - gościa ledwie... 23-letniego. Czarnowidz? Pesymista? Być może. Boję się jednak, że raczej trzeźwo myślący człowiek. Bo trudno o optymistyczne wnioski, patrząc na okoliczności, w których od kilku sezonów umierała chorzowska nadzieja...
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Fatalne pożegnanie Ruchu z ekstraklasą. Czeka go kara
Źródło: AUTOR: Leszek Błażyński" border="0 --> PORTAL: PRZEGLADSPORTOWY.PLLeszek Błażyński pisze:
Fatalne pożegnanie Ruchu z ekstraklasą. Czeka go kara
Kibice Ruchu podczas piątkowego meczu z Górnikiem Łęczna zaprezentowali się koszmarnie. W tym tygodniu okaże się, jaką klub otrzyma karę.
Ich reakcji obawiano się już przed rozpoczęciem spotkania. Na internetowych forach pojawiały się wpisy zachęcające do różnych incydentów, jednym z pomysłów było... rzucanie bilonami w piłkarzy Ruchu. Fani mieli pretensje do nich o słabą grę, o brak walki w meczach ze Śląskiem Wrocław (0:6), czy Piastem Gliwice (0:3). Kibice byli także wkurzeni po spotkaniu w Gdyni, gdzie Rafał Siemaszko ręką zdobył gola, a sędziowie tego nie zauważyli.
Dwa razy przerwał mecz
Zanim rozpoczął się piątkowy mecz, niektórzy z kibiców zaczęli krzyczeć, aby zespół odpuścił Górnikowi. Wygrana Łęcznej oraz strata punktów przez Arkę oznaczała degradację drużyny z Gdyni. W pierwszej połowie ultrasi przez cały mecz śpiewali, często obrażając pomorski klub oraz sędziego Musiała. W przerwie powyzywano schodzących piłkarzy Ruchu. W drugiej połowie część kibiców zachowała się skandalicznie. Odpalono setki rac, wrzucono je na murawę. Spiker wiele razy podkreślał, że klub poniesie z tego powodu karę. Sędzia dwukrotnie przerwał mecz, nakazał nawet piłkarzom, aby zeszli do szatni. Szalikowcy spalili także flagi GKS Katowice, które niedawno ukradli na stadionie przy Bukowej. Płonęły także inne przedmioty. Wydawało się, że mecz zostanie przerwany. Jarosław Przybył podjął jednak decyzję, aby kontynuować spotkanie, bo na trybunach zrobiło się spokojniej.
Stratowany przez konia
Po końcowym gwizdku grupa fanów wbiegła na murawę. Nie byli oni jednak agresywni, ale chcieli wziąć na pamiątkę koszulki zawodników. Policja inaczej jednak odczytała ich intencje i na murawie pojawili się policjanci konno oraz mundurowi z psami. Jeden z fanów został mocno poturbowany przez... konia - Wszyscy wiemy, w jakiej sytuacji jest ten klub i trudno się dziwić ich reakcjom. Jeden z kibiców wbiegł po koszulkę, a nie dość, że przewrócił go koń, to jeszcze skuła policja. Na szczęście udało się go wyciągnąć, dostał koszulkę i został z nami w szatni – mówił obrońca Michał Helik. Zaskakujące było to, że niektórych kibiców obezwładniały osoby ubrane w kamizelki „Foto”. Okazało się, że kilku policjantów było tak przebranych. To było fatalne i smutne pożegnanie Ruchu z ekstraklasą. W tym tygodniu okaże się, jaką klub otrzyma karę za naganne zachowanie szalikowców.
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Ruch płaci za popisy kibiców. Stadion przy Cichej zamknięty
Źródło: AUTOR: ŁM --> PORTAL: SPORTSLASKI.PLŁM-->SPORTSLASKI.PL pisze:
Ruch płaci za popisy kibiców. Stadion przy Cichej zamknięty
60 tysięcy złotych do zapłaty i 2 mecze przy zamkniętych trybunach - to konsekwencja zachowania części kibiców chorzowskiego Ruchu podczas spotkania "niebieskich" z Górnikiem Łęczna.
To była kosztowna manifestacja w wykonaniu fanatyków chorzowskiego Ruchu. Komisja Ligi podliczyła "niebieskich" wystawiając następujący rachunek: 60 tysięcy złotych kary, zamknięte trybuny na najbliższe dwa mecze o punkty przy Cichej i zakaz wyjazdowy dla zorganizowanych grup kibiców do końca 2017 roku.
"Chcieli topić Arkę, pogrążają swój klub" - pisaliśmy w relacji z tamtego spotkania. Już w jego trakcie jasne bowiem było, że Ruch ucierpi na zachowaniu swoich fanatyków. Sędzia Jarosław Przybył dwa razy przerywał spotkanie z powodu dziesiątek rac wrzuconych na boisko w trakcie drugiej części ostatniego meczu przy Cichej. Przerwa w zawodach - relacjonowanych przez stację Canal+ razem z innymi starciami mającymi zadecydować o tym kto utrzyma się w elicie - trwała w sumie prawie pół godziny. Po końcowym gwizdku na boisku pojawili się kibice chcący otrzymać od piłkarzy ich meczowe koszulki. To spotkało się ze zdecydowaną reakcją policji, która spacyfikowała ich zapędy. Nie obyło się bez skandalu - część "mundurowych" miała bowiem na sobie kamizelki... dziennikarzy i fotoreporterów.
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Obrońcy z Cichej „mają branie”
Źródło: AUTOR: Leszek Błażyński" border="0 --> PORTAL: PRZEGLADSPORTOWY.PLLeszek Błażyński pisze:
Obrońcy z Cichej „mają branie”
Michał Koj i Martin Konczkowski złożyli wnioski o rozwiązanie kontraktów. Pierwszym z nich zainteresowane są Piast Gliwice i Górnik Zabrze.
Po spadku do I ligi kadra „Niebieskich” ulegnie zmianie. Na pewno z zespołem rozstaje się czterech graczy. Drużynę opuszczają wypożyczeni Jarosław Niezgoda (Legia Warszawa), Eduards Visnakovs (KVC Westerlo) i Milen Gamakow (Lechia Gdańsk). Przy Cichej chcieliby zatrzymać pierwszego z nich. 22-latek był najlepszym strzelcem drużyny. W 28 spotkaniach strzelił 10 goli. Niezgoda wraca jednak do drużyny Jacka Magiery. Łotysz i Bułgar wypadli przy Cichej fatalnie. Visnakovs strzelił tylko jednego gola - w ostatnim meczu z Łęczną; Gamakow nie potrafił przebić się do „18”.
Dwaj pomocnicy
Z Ruchem żegna się też Łukasz Surma, który pod koniec miesiąca obchodzić będzie 40. urodziny. - Wielki szacunek dla Łukasza, za to co zrobił przez te lata dla Ruchu. Myślałem nad tym, aby włączyć go do sztabu szkoleniowego, ale powiedział, że chce jeszcze pograć. Budując drużynę na I ligę, trzeba patrzeć w przyszłość – tłumaczy trener Krzysztof Warzycha. Ciężko będzie „Niebieskim” zatrzymać Bartosza Nowaka, który był wypożyczony z Miedzi Legnica. Ofensywny pomocnik dobrze zastępował Patryka Lipskiego, który w trakcie sezonu rozwiązał umowę z klubem. - W przypadku Nowaka istnieje opcja wykupu, ale nie wiem, jaka jest to kwota – przyznaje Warzycha.
Gdzie trafią?
Wszystko wskazuje na to, że w nowych rozgrywkach kibice nie będą oglądać Michała Koja. - Piłkarz złożył wniosek o rozwiązanie kontraktu, ale wciąż jest naszym zawodnikiem – przekonywał wczoraj Witold Jajszczok, rzecznik prasowy klubu. Rosły obrońca na początku roku wrócił do gry po dłuższej przerwie spowodowanej urazem czaszki. Początkowo grał w ochronnym kasku i spisywał się solidnie. Możliwe, że Koj zostanie na Górnym Śląsku oraz w ekstraklasie. Piłkarzem interesują się bowiem Górnik Zabrze oraz Piast Gliwice. Podobno większe zainteresowanie wykazuje drugi z zespołów. Jeśli przeniesie się do Gliwic, trafi jednak na porządną konkurencję. O miejsce w składzie walczyć będzie między innymi z Aleksandarem Sedlarem, Hebertem oraz Uroszem Korunem. W Górniku zaś Koj rozpoczynał swoją karierę, w zespole juniorskim.
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że z klubem zamierza się także rozstać Martin Konczkowski. 24-letni boczny obrońca od lat jest związany z „Niebieskimi”. Jego pierwszym klubem był Wawel Wirek, ale od sześciu lat gra przy Cichej. W ekstraklasie w „niebieskich” barwach rozegrał 126 spotkań i strzelił jedną bramkę. „Konczi” nie powinien mieć problemów ze znalezieniem klubu, bo w ostatnich sezonach pokazał się jako solidny boczny defensor.
Budowę drużyny na przyszły sezon utrudnia Warzysze jeszcze zakaz transferowy. Na dziś obowiązuje do 15 sierpnia, a okienko transferowe będzie otwarte do ostatniego dnia wakacji. W pierwszych kolejkach na zapleczu ekstraklasy Ruch nie będzie więc mógł korzystać z nowych piłkarzy.
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Co z tą licencją dla Ruchu?
Źródło: AUTOR: brak --> PORTAL: PRZEGLADSPORTOWY.PLbrak-->PRZEGLADSPORTOWY.PL pisze:
Co z tą licencją dla Ruchu?
Ruch Chorzów stara się o prawo do gry na zapleczu ekstraklasy. Przypomnijmy, że w piątek Komisja Licencyjna cofnęła klubowi licencję na ekstraklasę. Dlaczego?
KL uważa, że „niebieska” spółka musi uregulować premie wobec piłkarzy za sezon 2015/16, kiedy drużyna awansowała do grupy mistrzowskiej. Czy ten bonus wkrótce zostanie spłacony? - Czekamy na uzasadnienie Komisji Licencyjnej – mówi krótko prezes Janusz Paterman. Ale przewodniczący KL, Krzysztof Sachs, nie ma wątpliwości: owa premia to należność wymagana licencyjnie! Spółka musi również przedstawić nową prognozę finansową, która nie uwzględnia już 8 mln złotych, jakie Ruch otrzymywał w ekstraklasie z tytułu umowy telewizyjnej. Władze klubu liczą na wsparcie miasta. - W tym tygodniu prezydent Chorzowa Andrzej Kotala zaproponuje największym udziałowcom Ruchu Chorzów pilne spotkanie. Tematem rozmów będzie przyszłość klubu i sytuacja finansowa spółki – informuje Karolina Skórka, rzecznik Urzędu Miasta.
Wszystkie dokumenty - podobnie zresztą jak w przypadku drugiego spadkowicza, Górnika Łęczna - wpłynąć muszą do PZPN w najbliższych dniach. Komisja bowiem „przymierza się” do wydania decyzji w sprawie chorzowian i łęcznian już 9 czerwca.
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Dwa scenariusze dla Ruchu Chorzów. Zobacz jaki pomysł ma pre
Źródło: AUTOR: DziennikZachodni --> PORTAL: DZIENNIKZACHODNI.PLDziennikZachodni-->DZIENNIKZACHODNI.PL pisze:
Dwa scenariusze dla Ruchu Chorzów. Zobacz jaki pomysł ma prezydent Kotala
Prezydent Chorzowa Andrzej Kotala od kilku dni prowadził rozmowy z głównymi akcjonariuszami spółki Ruch Chorzów. Rozmawiał najpierw z prezesem Januszem Patermanem, a potem z byłym prezesem Aleksandrem Kurczykiem, Tematem spotkań była przyszłość klubu i jego sytuacja finansowa.
– Obecnie bierzemy pod uwagę tylko dwa scenariusze. Pierwszy zakłada wsparcie ze strony głównych udziałowców i otrzymanie licencji na grę w I lidze. Jeśli jednak udziałowcy nie obejmą kolejnych akcji, to miasto przystąpi do budowy Ruchu Chorzów od nowa, od IV ligi. Wtedy klub zacznie grę z czystym kontem, bez długów – wyjaśnia prezydent Chorzowa.
Ostateczna decyzja zostanie podjęta w ciągu najbliższych kilku dni. W poniedziałek okaże się czy klub dostał licencję na grę w I lidze, bo wówczas jego wniosek oceni Komisja ds. Licencji Klubowych. Skoro jednak nie udało się doprowadzić do wspólnego spotkania dwóch głównych akcjonariuszy - Patermana i Kurczyka, to trudno przypuszczać, by ci dwaj panowie ratowali razem Ruch. Udziały miasta w klubie wynoszą natomiast w tej chwili tylko 23 procent.
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
W Ruchu Chorzów albo podwyższenie kapitału albo czwarta liga
Źródło: AUTOR: Eurosport/Onet --> PORTAL: EUROSPORT.ONET.PLEurosport/Onet-->EUROSPORT.ONET.PL pisze:
W Ruchu Chorzów albo podwyższenie kapitału albo czwarta liga
Jeśli główni udziałowcy spadkowicza z piłkarskiej ekstraklasy Ruchu Chorzów nie obejmą kolejnych akcji klubu, samorząd miejski przystąpi do budowy nowego Ruchu w czwartej lidze, bez długów – poinformował prezydent Chorzowa Andrzej Kotala.
- Bierzemy pod uwagę tylko dwa scenariusze. Pierwszy zakłada wsparcie ze strony głównych udziałowców i otrzymanie licencji na grę w 1. lidze. Jeśli jednak udziałowcy nie obejmą kolejnych akcji, to miasto przystąpi do budowy Ruchu Chorzów od nowa, od 4. ligi. Wtedy klub zacznie grę z czystym kontem, bez długów – wyjaśnił Kotala w przesłanym komunikacie.
Głównymi udziałowcami 14-krotnego mistrza Polski są biznesmeni Janusz Paterman (obecny prezes) i Aleksander Kurczyk oraz miasto Chorzów.
- Prezydent od kilku dni prowadził rozmowy z głównymi akcjonariuszami spółki Ruch Chorzów. Tematem spotkań była przyszłość klubu i jego sytuacja finansowa. Ostateczna decyzja zostanie podjęta w ciągu najbliższych kilku dni – poinformowała rzeczniczka chorzowskiego magistratu Karolina Skórka.
Nękany od dawna problemami finansowymi Ruch spadł z elity po raz czwarty w historii, ale jeszcze zanim do tego doszło, została mu cofnięta ekstraklasowa licencja z powodu zaległości wobec piłkarzy. Po zakończeniu sezonu zasadniczego rozstał się w klubem trener Fornalik. Sam zrezygnował z pracy i podkreślał, że zostawia zespół na miejscu "bezpiecznym". Zastąpił go ściągnięty z Grecji inny były gracz Niebieskich Krzysztof Warzycha. Piłkarska ikona klubu, ale praktycznie bez trenerskiego doświadczenia.
Poprzednio chorzowianie spadli z najwyższej klasy rozgrywkowej w 2003 roku. Wrócili do niej po czterech latach.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Bing [Bot], Google Adsense [Bot], heli, Lloyddrold, mrokol08, Relaxo, Rickenn10 i 90 gości