RUCH W PRASIE - bez komentowania [brig]

Forum sympatyków KS Ruch Chorzów
Wiadomość
Autor
CentrumPrasoweR
Posty: 8660
Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
Kontakt:

Waldemar Fornalik: Moja umowa z Ruchem Chorzów obowiązuje ty

#6841 Post autor: CentrumPrasoweR » 8 mar 2017, o 08:03

DziennikZachodni-->DZIENNIKZACHODNI.PL pisze:
Waldemar Fornalik: Moja umowa z Ruchem Chorzów obowiązuje tylko do końca czerwca [ROZMOWA]

Obrazek


Waldemar Fornalik, trener Ruchu Chorzó, mówi nam o punktach zabranych chorzowianom i o tym, że Niebiescy, mimo kłopotów, nigdy się nie poddają. Umowa byłego selekcjonera z klubem z Cichej, wbrew wcześniejszej informacji, nie została przedłużona i wygasa z końcem tego sezonu.


Materiały podobne













Siedem punktów wywalczonych przez Ruch w trzech ostatnich meczach spowodowało, że na 
Cichej słychać lekki oddech ulgi?

Na pewno były to ważne punkty. Ja do tego dodałbym również ostatni ubiegłoroczny mecz z Wisłą. To było dla nas to światło w tunelu. Wrócili zawodnicy po kontuzjach i zagrali naprawdę dobrze. W ostatnich pięciu spotkaniach zdobyliśmy więc 10 punktów i na pewno to pomaga w budowaniu atmosfery w naszym zespole.



Wygrana z Legią w stolicy to był dla Ruchu moment przełomowy?

Na pewno bardzo istotny. Ten mecz pokazał chłopakom, że to co robimy, i teraz i wcześniej, to jest to, o co w piłce chodzi. Można dużo mówić, opowiadać jak to ciężko trenujemy, 
ale to wynik na boisku jest 
pieczątką, która to wszystko podsumowuje.


Skoro wszystko idzie tak dobrze, to co się stało z zespołem w meczu z Cracovią? Wiosenna inauguracja zupełnie wam nie wyszła.

Nie zgadzam się z tym, że to spotkanie nam nie wyszło. Ten mecz był rozegrany pod względem taktycznym na dobrym poziomie. W tym pierwszym wiosennym pojedynku ani my, ani Cracovia nie dyktowaliśmy na boisku warunków. Jeden moment nieuwagi z naszej strony i dobrze rozegrana akcja Cracovii sprawiły, że to rywale zwyciężyli. Rok temu na inaugurację wiosny graliśmy z Zagłębiem Lubin gorzej niż teraz, a jednak zremisowaliśmy. Taka jest piłka, ale być może ta porażka z Cracovią spowodowała, że kolejny mecz z Legią wyglądał w naszym wykonaniu zupełnie inaczej.




Sonda
Co dalej z trenerem Waldemarem Fornalikiem?



To znakomity fachowiec. Musi zostać w Ruchu Chorzów



Dobry trener, tylko trafia na kiepskich piłkarzy



Czas Fornalika się skończył. Był dobry, inny będzie lepszy


<p id="sonda-18134-submit" class="text-center">







W sobotę do Chorzowa przyjeżdża lider. Znowu będzie ciekawie...

Każdy mecz jest ciekawy. Nie ma się co czarować, że któryś z wiosennych pojedynków będzie dla nas łatwy. Mamy taki terminarz jaki mamy i zapewniam, że w każdym spotkaniu będziemy szukać punktów. Również w tym z Lechią.


Przed rundą wiosenną Ruch szukał nowego bramkarza, a tymczasem Libor Hrdlicka prezentuje się bardzo dobrze i jest mocnym punktem drużyny.

To prawda, zarówno ostatni mecz w Niecieczy jak i wcześniejszy z Legią pokazał, że Libor jest w stanie pomóc drużynie, być w niej tą wartością dodaną, co na tej pozycji jest szczególnie istotne.


Przed rundą wiosenną porównywaliśmy transfery Ruchu oraz Piasta i bezapelacyjnym zwycięzcą okazali się gliwiczanie, którzy sprowadzili pięciu ogranych piłkarzy, a wy wypożyczyliście tylko Bułgara Gamakowa. W lidze to jednak Niebiescy zdobywają punkty, a nie Piast. Paradoks?

My nie tylko zimą nie wzmocniliśmy składu, ale wręcz go osłabiliśmy, bo przecież zespół opuścili Ćwielong i Mazek. Myślę, że gdybyśmy zakontraktowali 2-3 obserwowanych zawodników, to bylibyśmy jeszcze mocniejsi. Wiadomo z jakich powodów nie udało się tego zrobić, ale my nigdy w Chorzowie nie spuszczaliśmy głów i nie poddawaliśmy się, mimo różnych trudności personalnych czy finansowych. Zawsze walczyliśmy w Ruchu do końca - zwykle z dobrym skutkiem.





Nie ma jednak co ukrywać, że kadra Ruchu jest bardzo wąska?

Zgadza się i dlatego próbujemy różnych pomysłów i przetasowań. W tym roku drugi mecz w lidze rozegrał Trojak, na lewej pomocy próbowani byli Oleksy i Pazio. W ramach tej kadry, którą mamy będziemy szukać optymalnych rozwiązań, bo walka o utrzymanie się w Ekstraklasie toczyć się będzie na 
pewno do ostatniej, 37. kolejki.


Patrząc na tabelę dodaje pan jeszcze w myślach Ruchowi te cztery punkty zabrane w grudniu?

Tak, ciągle jeszcze stają mi one przed oczami. Powie ktoś - było minęło i trzeba skupić się na
tym co jest teraz, ale to wydarzenie naprawdę wstrząsnęło drużyną. Zawsze będziemy mieli z tyłu głowy pytanie, gdzie byłby teraz Ruch, gdyby miał cztery punkty więcej.


Przed meczem z Legią w telewizyjnym wywiadzie powiedział pan, że trener to nie jest w tej chwili największy problem Ruchu. Czy Waldemar Fornalik jest w ogóle problemem Niebieskich?

Powiedziałem swoje i nie chcę już wracać do tych słów. Myślę, że niektórzy nie wzięli jeszcze nawet przez minutę odpowiedzialności za zespół jako trenerzy, a próbują się wcielać w rolę szkoleniowca i szukać winnych. Tymczasem na pewne rzeczy trzeba spojrzeć szerzej i pamiętać co się działo w klubie, że wspomnę tylko o kontuzjach czy o tym, że nasz najlepszy strzelec Jarek Niezgoda dołączył do nas dopiero po ósmej kolejce.


[sndh]


Jasna deklaracja prezesa Janusza Patermana, że ma pan w Ruchu komfort pracy, wpływa na 
uspokojenie sytuacji w klubie?

Nie chcę się bezpośrednio odnosić do tych słów. Mamy w Ruchu nowego prezesa i nowy zarząd, który składał deklaracje odnośnie drużyny i przyszłości klubu. Kibicuję więc, aby to wszystko co zostało zadeklarowane było zrealizowane, bo ta drużyna zasługuje na to, by móc pracować w lepszych warunkach niż to miało miejsce do tej pory.


W listopadzie ub. r. pojawiły się informacje o przedłużeniu z panem umowy o kolejne dwa lata, tymczasem wróble na Cichej ćwierkają, że tak się wcale nie stało...

Faktycznie nie ziściło się to. Kontrakt z Ruchem mam tylko do końca czerwca tego roku.


A czy to prawda, że zimą miał pan innych klubów?

Takie oferty były, ale nie chciałbym tego szerzej publicznie komentować.










1




Źródło: AUTOR: DziennikZachodni --> PORTAL: DZIENNIKZACHODNI.PL

CentrumPrasoweR
Posty: 8660
Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
Kontakt:

"Prawie" robi różnicę. Kontrakt Fornalika ważny tylko do cze

#6842 Post autor: CentrumPrasoweR » 8 mar 2017, o 12:09

Łukasz Michalski-->SPORTSLASKI.PL pisze:
"Prawie" robi różnicę. Kontrakt Fornalika ważny tylko do czerwca

Obrazek


Jeszcze kilka tygodni temu wydawało się, że Ruch Chorzów ma trenera na lata. Mimo fatalnych wyników sportowych pojawiła się informacja, że "niebiescy" przedłużyli umowę z Waldemarem Fornalikiem aż do czerwca 2019 roku. Okazuje się jednak, że "prawie" robi naprawdę wielką różnicę...

- Faktycznie nie ziściło się to. Kontrakt z Ruchem mam tylko do końca czerwca tego roku - powiedział w wywiadzie udzielonym Dziennikowi Zachodniemu szkoleniowiec "niebieskich". To ciekawe o tyle, że przy Cichej oficjalnie informowali przecież, że umowa została podpisana. - Waldemar Fornalik to mądry i doświadczony trener, który swoja pracą wielokrotnie udowadniał, że potrafi zdiagnozować źródło sportowego kryzysu i znaleźć właściwe rozwiązanie - argumentował Aleksander Kurczyk, pełniący wówczas obowiązki Prezesa Zarządu. Mało tego, fakt miał skomentować wtedy nawet... Fornalik. - Chciałbym bardzo podziękować władzom Klubu za zaufanie, którym ponownie mnie obdarzono - cytowała byłego selekcjonera oficjalna strona klubu.



Okazuje się, że owszem - szczegóły nowego kontraktu zostały doprecyzowane, a pozostała jedynie formalność w postaci złożenia stosownych podpisów. To zapewne dlatego dział medialny 14-krotnych Mistrzów Polski otrzymał "zielone światło" na poinformowanie o zawarciu umowy. Zwłaszcza, że takiej informacji potrzebował również będący w sportowym kryzysie Ruch. "Niebiescy" wraz z Górnikiem Łęczna dzielili ostatnie miejsce w lidze, a przede wszystkim byli świeżo po klęsce 0:5 z Lechem Poznań. Komunikat poszedł w świat, bez wątpienia wzmacniając pozycję szkoleniowca. Ale...



Ostatecznie umowy nie podpisano do dziś. Kilkanaście dni po oficjalnej informacji zamieszczonej na stronie Ruchu wybuchła afera dotycząca zaległości Fundacji Ruchu Chorzów, której klub poniósł i ponosi spore konsekwencje. To prawdopodobnie miało wpływ na brak parafowania umowy przez strony, choć szkoleniowiec mimo ofert z innych klubów nie zdecydował się na opuszczenie Cichej. Już wtedy trwały również rozmowy o zmianach w strukturze akcjonariatu, oraz we władzach klubu, choć nowy prezes "niebieskich" dość jasno deklaruje, że w sztabie Waldemara Fornalika widzi przyszłość chorzowian. - Od kilku tygodni jestem w kontakcie z trenerem Fornalikiem. Znamy się od wielu lat, powiedziałem mu że ma spokój i komfort pracy. I to mam zamiar mu zapewnić. Byliśmy wicemistrzem, mieliśmy trzecie miejsce, to są jego niekwestionowane zasługi i jakiekolwiek dywagacje o zmianie trenera nie mają sensu. Chcę żeby Fornalik wypełnił kontrakt - mówił po wyborze na sternika klubu Janusz Paterman. Dziś okazuje się, że owo wypełnienie kontraktu dokona się tak naprawdę za nieco ponad 3 miesiące...
Źródło: AUTOR: Łukasz Michalski --> PORTAL: SPORTSLASKI.PL

CentrumPrasoweR
Posty: 8660
Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
Kontakt:

Piłkarze Ruchu, Podbeskidzia i GKS Tychy pamiętali o Dniu Ko

#6843 Post autor: CentrumPrasoweR » 8 mar 2017, o 18:03

DziennikZachodni-->DZIENNIKZACHODNI.PL pisze:
Piłkarze Ruchu, Podbeskidzia i GKS Tychy pamiętali o Dniu Kobiet ZDJĘCIA Zobacz co wręczali paniom

Obrazek


W Dniu Kobiet piłkarze Ruchu Chorzów, GKS Tychy i Podbeskidzia pamiętali o ich święcie. Nie tylko złożyli życzenia swoim paniom, ale także wyszli na ulice swoich miast i wręczali kwiaty napotkanym na ulicy kobietom. Choć na trybunach naszych stadionów zwykle dominują panowie, to jednak zawodnicy chętnie widzieliby na widowni więcej przedstawicielek płci pięknej, dlatego część pań otrzymała od nich bilety na najbliższe mecze. Niektóre dostały wejściówki zamiast... mandatu.

Piłkarze Ruchu w tym szczególnym dniu pojawili się na ulicy Wolności w Chorzowie. Marcin Kowalczyk, Mateusz Cichocki i Paweł Oleksy w towarzystwie klubowej maskotki Adlera przechadzali się po najważniejszej ulicy miasta i napotkanym paniom wręczali tulipany.


Taką samą akcję, tyle że w Tychach, przeprowadzili piłkarze GKS. Mateusz Mączyński, Tomasz Boczek i Adrian Odyjewski rozpoczęli swój spacer po mieście od placu Baczyńskiego. Później pokręcili się trochę po centrum Tychów oraz okolicy Hal Targowych wręczając paniom nie tylko kwiaty, ale także zaproszenia na najbliższy mecz z MKS Kluczbork. Ta akcja prowadzona była w Tychach nie po raz pierwszy, a wieczorem przeniosła się na lodowisko, gdzie w trakcie spotkania GKS z Polonią Bytom kwiaty fankom wręczali na trybunach rezerwowi hokeiści.


O święcie kobiet pamiętali też piłkarze Podbeskidzia, którzy w tym dniu wybrali się na specjalny patrol razem z funkcjonariuszami Straży Miejskiej. Paniom, którym zdarzyło się dzisiaj w Bielsku-Białej złamać zawodnicy zamiast mandatów wręczali bilety na sobotnie spotkanie z Chrobrym Głogów oraz klubowe szaliki. W akcji uczestniczyli Szymon Lewicki, Łukasz Sierpina, Michał Janota i Mikołaj Gibas. Dziś wszystkie kobiety mogły także kupić bilet na mecz Górali w promocyjnej cenie 1 zł.


Źródło: AUTOR: DziennikZachodni --> PORTAL: DZIENNIKZACHODNI.PL

CentrumPrasoweR
Posty: 8660
Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
Kontakt:

Chorzowska druga linia w rozsypce! Zdążą do soboty?

#6844 Post autor: CentrumPrasoweR » 9 mar 2017, o 09:09

Leszek Błażyński-->PRZEGLADSPORTOWY.PL pisze:
Chorzowska druga linia w rozsypce! Zdążą do soboty?

Obrazek


Patryk Lipski i Miłosz Przybecki są kontuzjowani. Nie wiadomo, czy wyleczą się do sobotniego spotkania z Lechią Gdańsk.

Przybecki nabawił się urazu w meczu z Bruk-Betem Termaliką (0:0). Dlatego w 83 minucie musiał opuścić boiska. - Ma problem z mięśniem dwugłowym. Poczuł delikatny dyskomfort i dobrze, że wcześniej to zgłosił. Gdyby kontynuował grę, mogłoby to się zakończyć poważniejszą kontuzją – mówił trener Waldemar Fornalik na konferencji prasowej. Po spotkaniu przypuszczano, że skrzydłowy naciągnął mięsień dwugłowy. Przybecki w poniedziałek późnym popołudniem przeszedł badania, które to potwierdziły. - Tydzień zaczął od ćwiczeń indywidualnych i rehabilitacji. Miłosz powinien jednak niebawem wrócić do zajęć z zespołem – mówi z nadzieją Włodzimierz Duś, fizjoterapeuta Ruchu. Nie ma jednak pewności, że skrzydłowy, który jest objawieniem wiosny, będzie w sobotę w pełni sił.



 


"Lipa” ma problemy
Jeszcze gorzej wygląda sytuacja z Lipskim. Środkowy pomocnik także nie trenuje z zespołem. - Naciągnął mięsień czworogłowy uda i również pracuje indywidualnie. W jego przypadku decydującym dniem będzie czwartek. Wtedy przejdzie badanie USG, które odpowie na pytanie, czy będzie mógł zagrać w sobotę – wyjaśnia Duś. Dla Fornalika kłopoty dwóch podstawowych pomocników to spory problem. Kadra drużyny jest bardzo wąska a wśród skrzydłowych jest wyjątkowa posucha. Zimą drużyna straciła dwóch bocznych pomocników. Piotr Ćwielong w styczniu rozwiązał kontrakt i przeszedł do niemieckiego 1. FC Magdeburg a w ostatnim dniu okienka transferowego Cichą opuścił Kamil Mazek. Szybki skrzydłowy przeszedł do Zagłębia Lubin. Zresztą Mazek wcześniej zagrał jedynie przeciwko Cracovii. W kolejnych spotkaniach nie znalazł się nawet w „18”, bo nie chciał przedłużyć wygasającego pod koniec czerwca kontraktu. Na miejsce Ćwielonga i Mazka nie sprowadzono nikogo nowego. Na przeszkodzie stanął między innymi zakaz transferowy (chociaż przez pewien czas ta sankcja była odwieszona).



 


Pozostał Moneta
Na dziś w kadrze zdrowy jest tylko jeden nominalny skrzydłowy! To Łukasz Moneta, który w tym roku ustawiany jest na lewej pomocy. W zimowych sparingach na tej pozycji byli czasami sprawdzani Bartosz Nowak czy Eduards Visnakovs. 23-letni Nowak, który wiosną jeszcze ani razu nie zagrał, w niektórych meczach kontrolnych występował także w środku pomocy, zastępując Lipskiego. Zdecydowanie jednak ustępował „Lipie”. Łotysz ma za sobą spędzonych ponad 20 minut w lidze w tym roku, podczas których pokazał, że nie zasługuje na pierwszy skład. Jeśli Przybecki i Lipski nie zdążą się wykurować, Fornalik będzie miał ogromne kłopoty z zestawieniem drugiej linii. Na dodatek z zespołem nie ćwiczy Marcin Kowalczyk. Doświadczony defensor od początku wiosny ma problemy zdrowotne. Po spotkaniu ze Śląskiem Wrocław (2:0) szkoleniowiec przyznał, że „Kowal” zmaga się z z urazem. Zawodnik, który w tym roku grał już na trzech pozycjach (!), zmaga się z zapaleniem ścięgna Achillesa. Kowalczyk wiosną ustawiany był już na środku defensywy oraz prawej i lewej obronie. Jego dolegliwość nie wyklucza go jednak całkowicie z gry. Możliwe, że Kowalczyk w starciu z gdańszczanami wyjdzie znowu w podstawowym składzie.


 

Źródło: AUTOR: Leszek Błażyński --> PORTAL: PRZEGLADSPORTOWY.PL

CentrumPrasoweR
Posty: 8660
Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
Kontakt:

Czy poza Zabrzem jest kibicowska pustynia?

#6845 Post autor: CentrumPrasoweR » 9 mar 2017, o 11:03

DziennikZachodni-->DZIENNIKZACHODNI.PL pisze:
Czy poza Zabrzem jest kibicowska pustynia?

Obrazek


17.777 widzów - tyle od minionego piątku wynosi ustanowiony w Zabrzu rekord frekwencji na meczach Nice I ligi. Reszta klubów naszego regionu jest daleko w tyle i nic nie wskazuje na to, by sytuacja miała ulec zmianie.

17.777 widzów - tyle od minionego piątku wynosi rekord frekwencji na meczach Nice I ligi. Został ustanowiony w Zabrzu, przy okazji spotkania Górnika z GKS-em Tychy. Taka liczba widzów oznacza, że na Roosevelta pojawiło się więcej osób niż na wszystkich pozostałych spotkaniach pierwszej wiosennej kolejki - obejrzało je w sumie 11.499 ludzi, przy czym najlepszy w tej grupie wynik to Zagłębie Sosnowiec ze Stomilem, czyli raptem 2.300 zajętych krzesełek.





Legia może pozazdrościć


W Zabrzu zdecydowanie poprawiono też najlepsze w tym sezonie osiągnięcia z jesieni. Wówczas na podium znalazły się mecze GKS-u Tychy z GKS-em Katowice (11.584 widzów), Górnika ze Stalą Mielec (10.625) i Górnika z Miedzią Legnica (10.036).


Warto zauważyć, że na razie w całym 2017 roku tylko jeden mecz przyciągnął więcej osób niż piątkowe derby na Roosevelta - było to rozegrane również w miniony weekend spotkanie Lotto Ekstraklasy pomiędzy Lechem Poznań i Lechią Gdańsk (31.281). Nikt inny, nawet Legia Warszawa, nie zagraża na razie rekordowi z Zabrza!



Gdzie są kibice z Katowic?


O problemach z frekwencją mówił natomiast podczas jesiennej rundy szkoleniowiec GKS-u Katowice, Jerzy Brzęczek.


- Jestem ciekawy, gdzie są ci wszyscy, którzy w mieście tak często opowiadają jak zależy im na tym, by GieKSa wróciła do Ekstraklasy. Proszę im przekazać, że czekamy na nich na meczach, że chcemy, by pomogli nam w realizacji tego wspólnego celu - apelował były reprezentant Polski po meczu z Olimpią Grudziądz, gdy prowadzony przez niego zespół właśnie został świeżo upieczonym liderem tabeli.


Nawoływanie Brzęczka nie przyniosło efektów. Na Bukowej tłumów nie widać, co rażąco koliduje z sytuacją zespołu odgrywającego czołową rolę w grze o awans do Ekstraklasy. Tylko raz, na meczu przyjaźni z Górnikiem, osiągnięto wynik, który można uznać za przyzwoity - 7.455 widzów.


Nic więc dziwnego, że przyciągnięcie kibiców wciąż jest na Bukowej uznawane za jedno z największych wyzwań. Między innymi o tym rozmawiano w programie „Cafe Futbol”.


- To mnie dziwi, że osiągająca takie wyniki drużyna nie ma kibiców - stwierdził Andrzej Iwan, komentator Polsatu.


- Zapraszam pana na piątkowy mecz ze Stomilem. Zobaczycie i pan, i telewidzowie, jak bardzo mobilizuje się na to spotkanie „Blaszok” - odparł prezes klubu Wojciech cy9an.


Na razie jednak rzeczywistość - pomimo efektownej i prowadzonej z rozmachem akcji marketingowej - nie wygląda dla GKS-u różowo. Na rundę wiosenną sprzedano 2.000 karnetów, a na sam piątkowy mecz około 500 biletów.


Zagłębie jest w lesie...


GKS chce pokazać swój kibi-cowski potencjał w piątek, natomiast w sobotę pierwsze wiosenne mecze na swoich stadionach rozegrają GKS Tychy (z MKS-em Kluczbork, godzina 16) i Podbes-kidzie Bielsko-Biała (z Chrobrym Głogów, 18).


Ten pierwszy klub ma już swój wzorzec, do którego powinien dążyć, czyli wspomniany jesienny rekord z GKS-em Katowice (11.489), natomiast w przypadku Podbeskidzia największą frekwencją pozostaje 8.752 kibiców na spotkaniu ze Stalą Mielec.


- Karnety na rundę wiosenną kupiło około 2.000 kibiców, trwa też sprzedaż biletów, kasy są codziennie otwarte, a z okazji Dnia Kobiet wręczaliśmy w mieście kwiaty i zaproszenia na sobotnie spotkanie. Sądzę, że „szturm” tradycyjnie nastąpi przed meczem. Spodziewamy się kilku tysięcy widzów - zapowiada Krzy-sztof Trzosek, rzecznik GKS-u Tychy. - Dodam też, że mamy trochę pecha z terminarzem, bo właściwie wszystkie topowe mecze gościliśmy u siebie jesienią.


- Sprzedaliśmy 3.000 karnetów i myślę, że co najmniej drugie tyle kibiców przyjdzie w sobotę z biletami, wczoraj też rozdawaliśmy zaproszenia dla pań. Sądzę, że utrzymamy frekwencję między 5 a 6 tysięcy osób - mówi z kolei Marcin Zarębski, rzecznik Górali.


Na wyjeździe zagra tym razem Zagłębie Sosnowiec, które na tle regionalnych konkurentów jest w... lesie, bo 2.300 osób na spotkaniu z Górnikiem nie robi na nikim wrażenia, a przecież drużyna prowadzona przez Dariusza Banasika też walczy o awans do Ekstraklasy...


Elita nie zachwyca


Dość przeciętnie wygląda także zainteresowanie sląskich kibiców Ekstraklasą. Ruch (rekord 9.010 osób na meczu z Legią, ale średnia całego sezonu to raptem 5.752) można jeszcze częściowo tłumaczyć stadionem stanowiącym skansen , ale tę tezę podważa przykład Piasta Gliwice. Wicemistrzowie Polski dysponują przecież nowoczesną areną, a jednak kibiców jak nie było (nawet gdy zespół walczył o mistrzostwo Polski!) tak nie ma. W tym sezonie najwięcej przyszło ich na spotkanie z Legią (8.219), ale średnia wynosi tylko 5.074 i ciągle maleje, chociaż spiker podczas każdego spotkania informuje o liczbie kibiców, którzy na stadion przy Okrzei przyszli po raz pierwszy (na meczu z Wisłą Kraków, który oglądało 5.447 widzów, takich „beniaminków” było 301).


Wygląda więc na to, że poza Zabrzem mamy w regionie kibicowską pustynię. Warto jednak pamiętać, że Górnik takiego pułapu też zapewne nie utrzyma, z czego zdają sobie sprawę szefowie klubu i dlatego właśnie na każdy ligowy mecz maksymalna pojemność trybun, czyli część stadionu, na jaką wpuszczani zostaną kibice, ustalana jest odrębnie...


Źródło: AUTOR: DziennikZachodni --> PORTAL: DZIENNIKZACHODNI.PL

CentrumPrasoweR
Posty: 8660
Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
Kontakt:

Ruch czy Podbeskidzie? Wielkie emocje u śląskiej młodzieży

#6846 Post autor: CentrumPrasoweR » 9 mar 2017, o 12:09

ŁM-->SPORTSLASKI.PL pisze:
Ruch czy Podbeskidzie? Wielkie emocje u śląskiej młodzieży

Obrazek


W tle seniorskich rozgrywek na najwyższych szczeblach na Śląsku ruszyła również Wojewódzka Liga Juniorów. Wiosna zapowiada się w niej pasjonująco - już dawno nie było bowiem w regionie tak zaciętej rywalizacji o awans do Centralnej Ligi Juniorów.

W poprzednich latach sprawa wygrania Wojewódzkiej Ligi Juniorów na Śląsku niemal rozstrzygnięta była już po jesieni. Rok temu zmagania w cuglach wygrał Piast Gliwice, sezon wcześniej konkurencję "połknęli" juniorzy Gwarka Zabrze. Teraz emocji jest zdecydowanie więcej. Ruch Chorzów o awans bije się z Podbeskidziem. Spadkowicz, kontra pretendent. "Niebiescy" po ubiegorocznym, dość niespodziewanym odpadnięciu z grupy najlepszych juniorskich ekip w kraju bardzo chcieliby wrócić do tego grona. Akademia Podbeskidzia również za cel postawiła sobie promocję do popularnej CLJ. Co więcej - po pierwszej rundzie rozgrywek na szczeblu wojewódzkim to właśnie "Górale" są o 2 punkty nad podopiecznymi trenera Ireneusza Psykały. - Chcemy zająć pierwsze miejsce, wygrać baraż i awansować do Centralnej Ligi Juniorów. Każdy inny wynik dla nas będzie porażką - jasno stawiał sprawę w niedawnej rozmowie z naszym portalem trener bielszczan, Paweł Łoś.



Wiosnę "Górale" zaczęli z wysokiego C. W niedzielę w Bytomiu rozbili tamtejszą Polonię aż 7:3. W ich składzie zagrali między innymi ci, którzy trenują już z seniorską drużyną Podbeskidzia - Mikołaj Gibas i Konrad Gutowski. Show przy Olimpijskiej skradł jednak Damian Oczko. Świętujący za kilka dni 19 urodziny lewoskrzydłowy na boisku pojawił się po przerwie i wbił rywalom aż 5 goli, wyciągając gości z trudnej sytuacji, bo przed przerwą to oni musieli gonić wynik po dwóch trafieniach polonistów.



Dzięki zwycięstwu Podbeskidzie po jednym dniu wróciło na fotel lidera, do którego przymierzał się już chorzowski Ruch. "Niebiescy" na inaugurację rundy grali z trzecim w tabeli Rekordem. Wygrana 2:1, którą na 10 minut przed końcem meczu zapewnił Szymon Górecki, pozwoliła im na zwiększenie przewagi w tabeli nad przyjezdnymi do 8 punktów i praktycznie definitywnie ustaliła podział ról w dalszej części zmagań - w walce o awans liczyć mogą się już tylko "Górale" i właśnie chorzowianie. - Sparingi pokazywały, że wychodzimy na boisko i wiemy, co chcemy robić, cieszymy się grą, a efektem tego jest zwycięstwo. Dzisiaj tej radości nie było. Dużo niedokładnych podań bolało nie tylko tych, co grali, ale i tych, co siedzieli na ławce. Połowę energii można było spożytkować inaczej. Pod względem strategicznym to zwycięstwo jest bardzo ważne. Odskakujemy Rekordowi, a wygrana w przeciętnym meczu jest również ważna dla funkcjonowania chłopaków. Budujemy tu zwycięzców, taką mam nadzieję - komentował sobotni występ swoich podopiecznych trener Psykała.



Przy Cichej chcą powrotu do młodzieżowej elity, z której spadli w pechowych okolicznościach w ostatnich minutach starcia z Gwarkiem na finiszu ubiegłego sezonu. Chcą, tyle że... nie za wszelką cenę. - Nigdy nie było takiego celu. Naszym priorytetem jest dominowanie w każdym meczu, przejęcie inicjatywy w czasie gry. Jeżeli to będziemy robić, to wynik będzie jednoznaczny. Najważniejszy jest dla nas postęp zawodników. Jeżeli zespół będzie grał dobrze, poszczególni piłkarze będą się lepiej rozwijać, a w efekcie jest szansa, że któryś z nich może trafić do kadry pierwszego zespołu - tłumaczył w jednym z wywiadów Ireneusz Psykała.



I wie co mówi. On już raz do CLJ awansował, ale dziś przede wszystkim z satysfakcją może wyliczyć wychowanków, których z tamtej drużyny udało się wypromować do Ekstraklasy. - Nie ukrywam, że dawniej był taki moment, w którym wycofaliśmy drużynę z dogorywającej wtedy Młodej Ekstraklasy, by zrobić awans do Centralnej Ligi Juniorów i to nam się udało. Trzeba jednak powiedzieć, że mieliśmy wtedy takich zawodników jak Michał Helik, Kamil Lech, Maciek Urbańczyk czy Patryk Lipski i graliśmy bardzo dobrą piłkę. Z satysfakcją patrzyłem wtedy na mecze, ale muszę przyznać, że zespół który teraz prowadzę, jeżeli chodzi o jakość gry, jest również bardzo obiecujący - mówił opiekun "niebieskich".



Obie drużyny zmierzą się ze sobą dopiero w czerwcu. Już dziś wiele wskazuje jednak na to, że to właśnie 29. kolejka może zadecydować o tym komu uda się zagrać w barażach o awans do Centralnej Ligi Juniorów. Jesienią w Bielsku 2:0 wygrali "niebiescy", ale w pozostałych meczach pogubili ciut więcej punktów od rywala w grze o zwycięstwo w lidze.
Źródło: AUTOR: ŁM --> PORTAL: SPORTSLASKI.PL

CentrumPrasoweR
Posty: 8660
Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
Kontakt:

Fornalik: "Pewne ustalenia zostały zmienione"

#6847 Post autor: CentrumPrasoweR » 9 mar 2017, o 13:09

ŁM-->SPORTSLASKI.PL pisze:
Fornalik: "Pewne ustalenia zostały zmienione"

Obrazek


- Pewne ustalenia, które były jednoznaczne zostały później jednostronnie zmienione. Nie mogłem się na to zgodzić - wyjaśnia przyczyny niepodpisania nowej umowy z chorzowskim Ruchem jego trener, Waldemar Fornalik.

Temat braku podpisu pod nowym kontraktem Fornalika ujrzał światło dzienne w ostatnich dniach. W listopadzie klub oficjalnie poinformował, że były selekcjoner przedłużył umowę i będzie pracować przy Cichej do końca czerwca 2019. Okazuje się, że popularny "King" nie mógł się zgodzić na zmienione w ostatnim momencie warunki kontraktu.



- To nie jest tak, że w trakcie negocjacji nie doszliśmy do porozumienia. Porozumienie było osiągnięte, ale pewne ustalenia które były jednoznaczne zostały później zmienione. Wszystko było ustalone, podaliśmy sobie rękę po czym pewne kwestie zostały zmienione a na to nie mogłem się zgodzić - komentuje temat Fornalik, który jednocześnie nie chce dziś rozwijać tego tematu. - Nie rozmawialiśmy jeszcze o nowej umowie, ale nowy zarząd ma wiele ważniejszych obowiązków z którymi musi się zmierzyć. Skupiamy się na swojej pracy i nic nam w niej w tej chwili nie przeszkadza



Obecna umowa Waldemara Fornalika z chorzowskim Ruchem wygaśnie w czerwcu. Możliwość zatrudnienia szkoleniowca już wcześniej sondowały m.in. Śląsk Wrocław i Bruk-Bet Termalica Nieciecza.
Źródło: AUTOR: ŁM --> PORTAL: SPORTSLASKI.PL

CentrumPrasoweR
Posty: 8660
Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
Kontakt:

Młodzież Ruchu zagra w Szwajcarii w prestiżowym turnieju?

#6848 Post autor: CentrumPrasoweR » 9 mar 2017, o 14:09

Leszek Błażyński-->PRZEGLADSPORTOWY.PL pisze:
Młodzież Ruchu zagra w Szwajcarii w prestiżowym turnieju?

Obrazek


Ruch zamierza rozwijać szkolenie młodych graczy. Plany są śmiałe i bardzo ciekawe.



Grzegorz Kapica i Ryszard Komornicki od początku tygodnia przebywają na stażu w Bayernie Monachium. Koordynatorzy ds. szkolenia obserwują, jak funkcjonuje akademia piłkarska 26-krotnego mistrza Niemiec. Ruch zamierza rozwijać szkolenie młodych graczy. W planach jest rozegranie dwóch meczów kontrolnych U-17, U-19 z drużynami Bayernu.


 


Wojciech Zimerman, dyrektor Ruchu ds. organizacyjno-administracyjnych, stara się także, aby drużyna U-19 wzięła udział w bardzo prestiżowym turnieju organizowanym w Zurychu. Blue Stars/FIFA Youth Cup, w którym startują czołowe europejskie kluby, wygrywały Barcelona, FC Porto, czy Manchester United. Rywalizowali w nim między innymi Ryan Giggs, David Beckham i Jay-Jay Okocha.




 


Działacze mają także inne ciekawe plany. Możliwe, że na Cichą przyjedzie były bułgarski napastnik Petar Aleksandrow, który w przeszłości grał w lidze szwajcarskiej razem z Ryszardem Komornickim i był królem strzelców tamtejszych rozgrywek. Aleksandrow, obecnie pracujący z napastnikami FC Zurych, miałby podszkolić młodych snajperów Ruchu.


 

Źródło: AUTOR: Leszek Błażyński --> PORTAL: PRZEGLADSPORTOWY.PL

CentrumPrasoweR
Posty: 8660
Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
Kontakt:

Waldemar Fornalik: z Lechią tanio skóry nie sprzedamy

#6849 Post autor: CentrumPrasoweR » 9 mar 2017, o 15:03

Eurosport/Onet-->EUROSPORT.ONET.PL pisze:
Waldemar Fornalik: z Lechią tanio skóry nie sprzedamy

Obrazek





Piłkarze Ruchu Chorzów w sobotę podejmą lidera ekstraklasy Lechię Gdańsk. „Tanio skóry nie sprzedamy, postaramy się o niespodziankę” – zadeklarował trener „Niebieskich” Waldemar Fornalik.
Chorzowianie nie przegrali ostatnich trzech meczów, pokonali m.in. na wyjeździe mistrza Polski Legię Warszawa 3:1. Mimo to zajmują 14. miejsce, mając dwa razy mniej punktów niż gdańszczanie.
Lechia czeka na wyjazdowe zwycięstwo od połowy października. W Chorzowie lider zagra bez pauzujących za kartki Grzegorza Kuświka i Sławomira Peszko.
„Przyjeżdża bardzo silna drużyna, która nieprzypadkowo przewodzi tabeli. Wypadło z kadry Lechii dwóch istotnych graczy, jednak dojdą z pewnością nowi, wypoczęci zawodnicy” – dodał Fornalik.
Podkreślił, że jego zespół w ostatnich pięciu meczach zdobył 10 punktów.
„Doszli rekonwalescenci po kontuzjach, trzeba wierzyć, że ta drużyna jest w stanie punktować. Wygląda to optymistycznie, choć nie chcę zapeszać. Zapowiada się ciekawy mecz” – stwierdził trener.
Zaznaczył, że zależało mu zimą na wzmocnieniu składu, doszedł tylko wypożyczony z Lechii pomocnik Milen Gamakow, m.in. z powodu zakazu transferów nałożonego na klub.
„Ci młodzi zawodnicy, których mamy, z każdym tygodniem stają się lepsi. U jednych ten proces zachodzi szybciej, u innych wolniej. Chciałbym mieć więcej piłkarzy w kadrze, nie udało się. Nie możemy z tego powodu biadolić i spuszczać głów” – powiedział.
Nie chciał szerzej komentować kwestii przedłużenia wygasającej w czerwcu umowy z Ruchem. W listopadzie klub poinformował o podpisaniu przez szkoleniowca kontraktu na kolejne dwa lata, teraz okazało się, że informacja była nieprecyzyjna.
„Było porozumienie, ale przed złożeniem podpisów pewne ustalenia - na które nie mogłem się zgodzić - zostały zmienione. Zostawmy ten temat. Nie robię z tego problemu. Nie rozmawiałem na ten temat z nowym zarządem, bo pora na to” – wyjaśnił Fornalik.
Początek sobotniego meczu w Chorzowie o godz. 18.00.
Źródło: AUTOR: Eurosport/Onet --> PORTAL: EUROSPORT.ONET.PL

CentrumPrasoweR
Posty: 8660
Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
Kontakt:

Kowalczyk, Lipski i Przybecki wrócili do treningów

#6850 Post autor: CentrumPrasoweR » 9 mar 2017, o 15:06

Eurosport/Onet-->EUROSPORT.ONET.PL pisze:
Kowalczyk, Lipski i Przybecki wrócili do treningów

Obrazek





Piłkarze Ruchu Chorzów w sobotę podejmą lidera ekstraklasy Lechię Gdańsk. „Tanio skóry nie sprzedamy, postaramy się o niespodziankę” – zadeklarował trener „Niebieskich” Waldemar Fornalik.
Chorzowianie nie przegrali ostatnich trzech meczów, pokonali m.in. na wyjeździe mistrza Polski Legię Warszawa 3:1. Mimo to zajmują 14. miejsce, mając dwa razy mniej punktów niż gdańszczanie.
Lechia czeka na wyjazdowe zwycięstwo od połowy października. W Chorzowie lider zagra bez pauzujących za kartki Grzegorza Kuświka i Sławomira Peszko.
„Przyjeżdża bardzo silna drużyna, która nieprzypadkowo przewodzi tabeli. Wypadło z kadry Lechii dwóch istotnych graczy, jednak dojdą z pewnością nowi, wypoczęci zawodnicy” – dodał Fornalik.
Podkreślił, że jego zespół w ostatnich pięciu meczach zdobył 10 punktów.
„Doszli rekonwalescenci po kontuzjach, trzeba wierzyć, że ta drużyna jest w stanie punktować. Wygląda to optymistycznie, choć nie chcę zapeszać. Zapowiada się ciekawy mecz” – stwierdził trener.
Zaznaczył, że zależało mu zimą na wzmocnieniu składu, doszedł tylko wypożyczony z Lechii pomocnik Milen Gamakow, m.in. z powodu zakazu transferów nałożonego na klub.
„Ci młodzi zawodnicy, których mamy, z każdym tygodniem stają się lepsi. U jednych ten proces zachodzi szybciej, u innych wolniej. Chciałbym mieć więcej piłkarzy w kadrze, nie udało się. Nie możemy z tego powodu biadolić i spuszczać głów” – powiedział.
Nie chciał szerzej komentować kwestii przedłużenia wygasającej w czerwcu umowy z Ruchem. W listopadzie klub poinformował o podpisaniu przez szkoleniowca kontraktu na kolejne dwa lata, teraz okazało się, że informacja była nieprecyzyjna.
„Było porozumienie, ale przed złożeniem podpisów pewne ustalenia - na które nie mogłem się zgodzić - zostały zmienione. Zostawmy ten temat. Nie robię z tego problemu. Nie rozmawiałem na ten temat z nowym zarządem, bo pora na to” – wyjaśnił Fornalik.
Początek sobotniego meczu w Chorzowie o godz. 18.00.
Trzech podstawowych piłkarzy chorzowskiego Ruchu: Marcin Kowalczyk, Patryk Lipski i Miłosz Przybecki, którzy w ostatnich dniach narzekali na urazy, wróciło do treningów z drużyną - czytamy na oficjalnej stronie Niebieskich.
Po spotkaniu w Niecieczy Lipski naciągnął mięsień czworogłowy uda i ćwiczył tylko indywidualnie. Pod znakiem zapytania stał jego występ w sobotnim meczu z Lechią. Okazało się, że piłkarz jest już zdrowy. - Patryk przeszedł dziś zapowiadane badanie USG, które nie wykazało żadnych niepokojących zmian w mięśniu. Zdaniem lekarzy nie ma przeciwwskazań, by "Lipa" wrócił do normalnego treningu - poinformował Włodzimierz Duś, fizjoterapeuta Ruchu.
Przybecki i Kowalczyk po meczu ze Słonikami również zmagali się z urazami, ale już są do dyspozycji sztabu szkoleniowego. Nie trenowało natomiast dwóch inych zawodników - Milen Gamakow, który wczoraj zgłosił kontuzję kolana, oraz narzekający na uraz barku Kamil Lech.
Źródło: AUTOR: Eurosport/Onet --> PORTAL: EUROSPORT.ONET.PL

CentrumPrasoweR
Posty: 8660
Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
Kontakt:

Libor Hrdlicka: oczywiście, że się utrzymamy

#6851 Post autor: CentrumPrasoweR » 9 mar 2017, o 16:03

Eurosport/Onet-->EUROSPORT.ONET.PL pisze:
Libor Hrdlicka: oczywiście, że się utrzymamy

Obrazek





„Oczywiście, że utrzymamy się w ekstraklasie” – powiedział PAP słowacki bramkarz Ruchu Chorzów Libor Hrdlicka. ”Niebiescy”, którzy po 24 kolejkach zajmują 14. miejsce w tabeli piłkarskiej elity, w sobotę podejmą lidera Lechię Gdańsk.
Hrdlicka przyszedł do Ruchu we wrześniu 2016 roku. Zastąpił swojego rodaka Matusa Putnocky’ego, który latem przeniósł się do Lecha Poznań.
W pierwszych meczach bieżących rozgrywek między słupkami chorzowskiej bramki stawał Wojciech Skaba, potem zastąpił go zaczynający swoją ekstraklasową przygodę Kamil Lech, wreszcie miejsce w podstawowym składzie wywalczył Słowak. W ostatnim ligowym spotkaniu z Termaliką w Niecieczy (0:0) obronił rzut karny, co przyczyniło się do wywalczenia punktu przez Ruch.
„Obrona karnego w takim meczu jest dla bramkarza bardzo ważna. To była moja pierwsza obroniona +jedenastka+ w Ruchu” – dodał Słowak.
Przyznał, że przychodząc Ruchu zdawał sobie sprawę, z oczekiwań wobec siebie. „Oglądałem wcześniej mecze polskiej ekstraklasy, wiedziałem, że Matus bronił bardzo dobrze. Czułem oczekiwania, że ja będę tak samo dobry, jak on. Próbuję” – stwierdził bramkarz.
Chorzowianie w lutym niespodziewanie pokonali na wyjeździe mistrza Polski Legię Warszawa 3:1.
„Po tym zwycięstwie oczywiście czujemy się mocniejsi. Nie byliśmy tam faworytem, zagraliśmy bez wielkiej presji, zdenerwowania. Wiemy, że możemy się mierzyć z dobrymi drużynami. W sobotę zagramy z liderem Lechią Gdańsk u siebie w domu, przed własną publicznością, która będzie nas dopingować. Czujemy, że mamy szansę” – zauważył.
Hrdlicka jest wychowankiem Interu Bratysława. Występował w czeskim FC Zbrojovka Brno, słowackim MFK Ruzomberok i ukraińskim Metalurgu Zaporoże, a ostatnio bronił barw Dynama Tbilisi, z którym zdobył mistrzostwo Gruzji i dwa puchary tego kraju.
„Przede wszystkim poznałem się z obrońcami, na pierwszym treningu pytałem o imiona i podstawowe słowa po polsku potrzebne bramkarzowi do dobrej komunikacji. To był mój obowiązek. Teraz już całą drużyną jesteśmy grupą przyjaciół. Oczywiście utrzymamy się w ekstraklasie” – powiedział Słowak.
Sobotni mecz Ruch - Legia rozpocznie się o godz. 18.00.
Piotr Girczys
Źródło: AUTOR: Eurosport/Onet --> PORTAL: EUROSPORT.ONET.PL

CentrumPrasoweR
Posty: 8660
Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
Kontakt:

Cóż to była za parada! Bramkarz Ruchu z interwencją kolejki

#6852 Post autor: CentrumPrasoweR » 9 mar 2017, o 18:09

brak-->PRZEGLADSPORTOWY.PL pisze:
Cóż to była za parada! Bramkarz Ruchu z interwencją kolejki

Obrazek


Zdaniem internautów najlepszą interwencją w 24. kolejce ekstraklasy popisał się Libor Hrdliczka. Golkiper Ruchu Chorzów tydzień temu w wyjazdowym spotkaniu z Termaliką wyczyniał w bramce cuda.


Słowacki bramkarz Ruchu był bohaterem swojego zespołu w starciu z zespołem z Niecieczy. Kilka razy uchronił "Niebieskich" od utraty gola, a w 65. minucie obronił rzut karny Wojciecha Kędziory. Jednak nie to najbardziej zachwyciło kibiców, a interwencja z pierwszej połowy, kiedy to obronił techniczne uderzenie Samuela Stefanika. To właśnie ją internauci uznali za najlepszą w 24. serii gier ekstraklasy. Na Hrdliczkę oddano ponad 77 proc. głosów.


 


Zobacz interwencję kolejki




Bruk-Bet - Ruch (0:0): Piękny lot Hrdlicki, ale... czy w ogóle potrzebny?

Źródło: AUTOR: brak --> PORTAL: PRZEGLADSPORTOWY.PL

CentrumPrasoweR
Posty: 8660
Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
Kontakt:

Kurczyk o Fornaliku: Nie doszliśmy do porozumienia

#6853 Post autor: CentrumPrasoweR » 9 mar 2017, o 19:09

Leszek Błażyński-->PRZEGLADSPORTOWY.PL pisze:
Kurczyk o Fornaliku: Nie doszliśmy do porozumienia

Obrazek


W ubiegłym roku ogłoszono, że Waldemar Fornalik przedłużył kontrakt z chorzowskim klubem. Okazuje się, że do parafowania umowy jednak nie doszło!


14 listopada na oficjalnej stronie klubu pojawił się news: „Zarząd Ruchu Chorzów podjął dziś decyzję o przedłużeniu umowy z Waldemarem Fornalikiem. Zgodnie z jej zapisami szkoleniowiec będzie prowadził pierwszą drużynę do końca czerwca 2019 roku”. Ten komunikat wzbudził zaskoczenie. „Niebiescy” mieli za sobą mecz z Lechem, w którym wypadli fatalnie, przegrywając na własnym stadionie aż 0:5, a drużyna plasowała się w tabeli na przedostatnim miejscu. Mimo to ogłoszono, że umowa została przedłużona. To miało być wotum zaufania dla byłego selekcjonera kadry narodowej ze strony władz klubu.



 


Bez ostatecznego porozumienia
We wczorajszym wywiadzie dla „Dziennika Zachodniego” Fornalik zaznaczył, że kontrakt z Ruchem ma jednak tylko do 30 czerwca 2017 roku, czyli końca obecnego sezonu! Jak doszło do zamieszania? Władze klubu słownie porozumiały się z trenerem, wstępny dokument też został zatwierdzony i informacja poszła w świat. - Umowa została wstępnie zaakceptowana, ale podczas kolejnych negocjacji nie doszliśmy jednak do ostatecznego porozumienia - mówi "Sportowi" Aleksander Kurczyk, przewodniczący rady nadzorczej. - Dla mnie to spora niespodzianka. Byłem pewien, że Waldek jest związany z Ruchem do 2019 roku - mówi Jan Benigier, legendarny napastnik „Niebieskich”.
- Nie jest to dobra informacja, bo nie wiadomo, kto będzie prowadził zespół w lipcu. Fornalik ma trudny charakter, ja zresztą też, ale prawda jest taka, że na dzisiaj nie ma dla Ruchu lepszego trenera od niego. W ostatnich miesiącach niektórzy psioczyli na niego, ja też wytykałem pewne rzeczy, które mi się nie podobały, ale to osoba, która idealnie pasuje do Ruchu. Zna ten klub na wylot, to człowiek stąd, fachowiec i bardzo chciałbym, aby nadal tu pracował - dodaje.




 


- Też byłem przekonany, że trener ma dłuższą umowę. Mam nadzieję, że faktycznie tak będzie. Nie ma obecnie w zespołach ekstraklasy drugiego takiego trenera, który byłby aż tak mocno utożsamiany z klubem. On potrafi przezwyciężać kryzysy. Zimą klub opuścili Piotr Ćwielong czy Leszek Dyja, trener przygotowania fizycznego. Pierwszy mecz z Cracovią był słabiutki, ale kolejne spotkania pokazały, że Fornalik znowu dobrze przygotował drużynę - twierdzi Eugeniusz Lerch, eksnapastnik „Niebieskich”.


 


Nieciecza, Wrocław...
Były selekcjoner kadry narodowej już od lipca może jednak zmienić klub. Latem poprzedniego roku możliwość sprowadzenia Fornalika sondowały Bruk-Bet Termalica Nieciecza, a później Śląsk Wrocław. Szkoleniowiec nie powinien mieć problemów ze znalezieniem pracy. Nie można też wykluczyć, że kolejny sezon spędzi przy Cichej. Na razie jednak nowe władze, na czele z Januszem Patermanem, nie rozmawiają z trenerem na temat przyszłości. - Oczywiście jestem zwolennikiem pozostania Waldka przy Cichej. Na piłkarzy to też może rzutować. Zawodnicy, którzy przychodzą na Cichą, często podkreślają, że wybierają także klub ze względu na jego osobę, bo przecież przy nim młodzi robią ogromne postępy - kończy Lerch.


 

Źródło: AUTOR: Leszek Błażyński --> PORTAL: PRZEGLADSPORTOWY.PL

CentrumPrasoweR
Posty: 8660
Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
Kontakt:

Luis Enrique: to nie był thriller. To był horror!

#6854 Post autor: CentrumPrasoweR » 9 mar 2017, o 20:09

brak-->PRZEGLADSPORTOWY.PL pisze:
Luis Enrique: to nie był thriller. To był horror!

Obrazek


Po historycznym triumfie nad PSG trener Barcelony dziękował swoim piłkarzom i kibicom obecnym na Camp Nou. – To noc, którą trudno wyjaśnić – przyznał.








Źródło: AUTOR: brak --> PORTAL: PRZEGLADSPORTOWY.PL

CentrumPrasoweR
Posty: 8660
Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
Kontakt:

Kontrakt Fornalika, czyli ile warte są słowa na Cichej

#6855 Post autor: CentrumPrasoweR » 9 mar 2017, o 22:09

Leszek Błażyński-->PRZEGLADSPORTOWY.PL pisze:
Kontrakt Fornalika, czyli ile warte są słowa na Cichej

Obrazek


Waldemar Fornalik miał mieć umowę z Ruchem do czerwca 2019 roku. Jego kontrakt jest jednak ważny tylko do końca tego sezonu. Jest takie sugestywne, rzadko używane, przysłowie: pośpiech jest wskazany tylko przy łapaniu pcheł. Świetnie pasuje do zamieszania w chorzowskim klubie.


W listopadzie działacze "Niebieskich" prowadzili ze szkoleniowcem negocjacje. Najpierw było słowne porozumienie, a później strony zatwierdziły wstępny dokument. "Waldek King" nie zdążył wziąć pióra do ręki, a media obiegła informacja, że były selekcjoner kadry narodowej będzie przy Cichej na kolejne lata.
Trener papierów jednak nie podpisał, bo nie udało się dojść do kompromisu. W wywiadzie dla „Dziennika Zachodniego” Fornalik zdradził, że jest oficjalnie związany z klubem jeszcze tylko przez niecałe cztery miesiące. Większość osób żyła w przeświadczeniu, że sytuacja jest inna.



Trener ma zresztą trochę pecha do umów. W lipcu 2012 roku PZPN ogłosił, że Fornalik zostanie nowym selekcjonerem reprezentacji, chociaż... kontrakt nie był jeszcze podpisany. Wspominał o tym ówczesny prezes Grzegorz Lato. Piłkarska centrala jednak szybko naprawiła swój błąd.





Powracając do zamieszania w Chorzowie, informacja o przedłużeniu umowy, niemająca pokrycia w rzeczywistości, wpłynęła jednak także pozytywnie, bo wzmocniła, po serii porażek, pozycję trenera wśród piłkarzy, kibiców...



Fornalik teraz na brak ofert na pewno nie będzie narzekał. Zanim Bruk-Bet Termalikę objął Czesław Michniewicz, władze klubu z Niecieczy zastanawiały się nawet nad wykupieniem Fornalika z Ruchu. Zimą miał on też konkretną propozycję ze Śląska Wrocław. Nie zamierzał jednak, jak niesławny kapitan Schettino, porzucać porozbijanego okrętu. Pozostał na nim, załatał dziury i prowadzi do brzegu.



Czy jego kolejna udana misja w Ruchu skończy się w czerwcu? - Chcę, żeby Fornalik wypełnił kontrakt - mówił w poprzednim tygodniu nowy prezes „Niebieskich” Janusz Paterman. Jego słowa nabierają teraz innego znaczenia.

Źródło: AUTOR: Leszek Błażyński --> PORTAL: PRZEGLADSPORTOWY.PL

Zablokowany

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Google Adsense [Bot], mira68, niebieskifanatyk, OSH, Rickenn10, WolnyLogin i 76 gości