Źródło: AUTOR: Piotr Zawadzki --> PORTAL: SPORT.PLPiotr Zawadzki-->SPORT.PL pisze:
Jak się niebieskim grało dotąd w Gliwicach? Źle to nie wygląda
Ruch Chorzów czwartkowy mecz Ligi Europy z FC Vaduz zagra w Gliwicach z powodu fatalnego stanu murawy na swoim boisku
Przenosiny do Gliwic wcale nie muszą oznaczać sportowej porażki. Niebiescy z nowego stadionu Piasta mają, jak dotąd, tylko dobre wspomnienia.
Po raz pierwszy na nowym stadionie Piasta niebiescy zagrali 3 listopada 2012 roku. Ruch wygrał wtedy 3:1, choć do przerwy prowadzili gospodarze po golu Mateja Izvolta. W drugiej połowie rządzili niebiescy, a bramki zdobywali Grzegorz Kuświk 2 i Pavel Sultes.
W poprzednim sezonie niebiescy na stadionie Piasta znowu zagrali w rundzie jesiennej - 7 października - i ponownie byli lepsi. Zwyciężyli 2:0 po bramkach Łukasza Janoszki i Łukasza Surmy.
RUCH W PRASIE - bez komentowania [brig]
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Jak się niebieskim grało dotąd w Gliwicach? Źle to nie wyglą
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Kto się potknął na chorzowskiej trawie
Źródło: AUTOR: Andrzej Grygierczyk --> PORTAL: PRZEGLADSPORTOWY.PLAndrzej Grygierczyk-->PRZEGLADSPORTOWY.PL pisze:
Kto się potknął na chorzowskiej trawie
Legendarny Paulek, czyli Paweł Poloczek, który przez długie lata opiekował się murawą na stadionie Ruchu Chorzów, jest już na zasłużonej emeryturze. Szkoda...
Legendarny Paulek, czyli Paweł Poloczek, który przez długie lata opiekował się murawą na stadionie Ruchu Chorzów, jest już na zasłużonej niewątpliwie emeryturze. Owa murawa, w zgodnej opinii piłkarzy, uchodziła za jedną z najlepszych na polskich stadionach. Mówią, że Paulek za bardzo się na tę emeryturę nie pchał. Raczej padł ofiarą – w uszach zgrzyta mi to modne dzisiaj słowo – restrukturyzacji. Pod słowem restrukturyzacja w 99 procentach przypadków kryje się racjonalizacja (i znów mną wstrząsa) zatrudnienia, co oznacza po prostu wysyłanie ludzi na zieloną trawkę.
Obowiązki Paulka na Ruchu przejął ktoś inny, firma jakaś od cudownej zieleni, od sprzyjających klimatów, od ogrodnictwa w najnowocześniejszym wydaniu. No i potknęła się, i potłukła, na chorzowskiej trawie. Duża sztuka? Biorąc pod uwagę doświadczenia co najmniej kilku stadionów w Polsce, zwłaszcza tych najnowocześniejszych, to już standard. Standardem mianowicie jest to, że trawa na nich nie chce rosnąć, a jak już urośnie, to natychmiast gnije, a jak już zgnije, to trzeba ją wymienić na nową. Kolejne 100 albo i 200 tysięcy euro trza wyłożyć. No ale kto bogatemu zabroni korzystać z najnowszych zdobyczy technologii trawiastych.
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Co się mówi w Chorzowie na temat "afery trawiastej" [KOMENTA
Źródło: AUTOR: Piotr Zawadzki --> PORTAL: SPORT.PLPiotr Zawadzki-->SPORT.PL pisze:
Co się mówi w Chorzowie na temat "afery trawiastej" [KOMENTARZ]
Cała ta afera z chorzowską trawą przypomina trochę syndrom fachowca od remontu w naszym domu. Każdy to chyba przeżył.
Sprawa braku murawy, która spowodowała przeniesienie meczu Ruchu Chorzów w Lidze Europy do Gliwic, to w Chorzowie i okolicach nadal temat numer jeden.
Zajrzałem we wtorek przed południem na Cichą.
Na boisku kilku robotników wycinało trawę i wykopywało kawałki ziemi. Te miejsca zostaną wypełnione nową glebą i rolkami trawy. Zdrowej, austriackiej trawy.
Była okazja, żeby pogadać z pracownikami klubu, a także kibicami, którzy na stadion Ruchu zaglądają codziennie. Taki mają biologiczny rytm. Co od nich usłyszałem?
- Po co oni cięli tę trawę przy samej łodydze? Trzeba było tylko trochę.
- Po co to teraz łatać?
- Biorą kasę, nic nie robią.
- Raz na jakiś czas mamy puchary i nic z tego nie będziemy mieli.
- Do Gliwic nie jedziemy.
Kibiców denerwuje to, że nie wiadomo, kto konkretnie zawalił i dopuścił do wygranej agresywnego trawiastego patogenu. Bo przecież nawet w oświadczeniach gospodarującego stadionem MORiS-u starannie unika się jakichkolwiek personalnych szczegółów.
W wielu rozmowach przewija się, wyrastająca już na kolejną niebieską legendę, postać "Paulka". Długoletni specjalista od trawy już dawno nie pracuje na Cichej, a tylko na nią zagląda. Teraz wszyscy są absolutnie pewni, że on to z gadziną by sobie poradził. Podobno w latach 70., jak prezes dostrzegł jakąś łysinę na murawie, to "Paulek" wziął zieloną farbę i na szybko zamalował niedoróbki. Z trybun nie było nic widać, a na drugi dzień murawa była już w najlepszym porządku.
Usłyszałem także, że jakkolwiek MORiS za późno przyznał się do porażki, to i ludziom z Ruchu zabrakło czujności. Być może zabrakło jej już w chwili rozpoczynania renowacji murawy. A już na pewno - w połowie czerwca, kiedy wiadomo było, że to się nie może udać. Urlopy, mundial, transfery... Sprawa murawy zeszła na dalszy plan.
Cała ta afera przypomina mi trochę syndrom fachowca od remontu w naszym domu. Każdy to chyba przeżył. Niby jesteśmy pewni, że ten facet niczym nas nie zaskoczy, w niczym nie przechytrzy. W trakcie remontu coś nam się wydaje nie tak. Gdy zgłaszamy wątpliwości, słyszymy: "Panie, dwadzieścia lat w tym robię. Wszystko będzie jak trzeba".
No to się już więcej nie wychylamy, może nawet nieco zawstydzeni brakiem fachowej wiedzy. A jak przychodzi do odbioru roboty i płacenia nadspodziewanie wysokiego rachunku, okazuje się, że fachowiec nawalił. Fugę położył nie tak, silikon odłazi, a panele to już w ogóle szkoda gadać.
Możliwe, że za murawę na Cichej wziął się właśnie taki fachowiec. A niebiescy woleli nie pytać.
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Pucharowe spotkanie Ruchu Chorzów z FC Vaduz w Gliwicach obe
Źródło: AUTOR: Jacek Sroka --> PORTAL: DZIENNIKZACHODNI.PLJacek Sroka-->DZIENNIKZACHODNI.PL pisze:
Pucharowe spotkanie Ruchu Chorzów z FC Vaduz w Gliwicach obejrzy tylko 999 kibiców
To jest już pewne. Mecz drugiej rundy kwalifikacji Ligi Europejskiej pomiędzy Ruchem Chorzów i FC Vaduz rozegrany zostanie w czwartek o godz. 18 w Gliwicach. UEFA oraz drużyna z Liechtensteinu zgodzili się na awaryjne przeniesienie spotkania na stadion Piasta.
To dobra wiadomość, bo przecież gdyby Niebiescy nie dostali tej zgody, to mogli przegrać tę potyczkę walkowerem. Zła informacja jednak jest taka, że czwartkowy mecz będzie mogło obejrzeć tylko 999 widzów.
- W tak krótkim czasie nie da się załatwić zgody na organizację imprezy masowej, stąd musieliśmy ograniczyć widownię - powiedział prezes Ruchu Dariusz Smagorowicz.
Kibice, którzy kupili już bilety na to spotkanie, a nie mają ochoty jechać do Gliwic, mogą zwracać wejściówki w Strefie Kibica zlokalizowanej na parkingu zewnętrznym stadionu przy Cichej oraz w Sklepie Kibica przy ul.
Wolności w Chorzowie. Fani, którzy zechcą wybrać się na stadion Piasta też muszą odwiedzić jeden z tych punktów, by uzyskać potwierdzenie doładowania Karty Kibica na ten mecz, bo system identyfikacji kibiców działający na stadionie w Gliwicach nie jest w stanie odczytać elektronicznych kart Ruchu.
W wyprawie fanów Ruchu na mecz w Gliwicach chce pomóc MORiS Chorzów, który zamierza wynająć kilka autobusów komunikacji miejskiej i bezpłatnie przewieźć kibiców Niebieskich z Chorzowa na stadion Piasta i z powrotem. MORiS poczuwając się do winy za nieprzygotowanie murawy na Cichej zamierza także pokryć koszty wynajmu obiektu w Gliwicach.
- Mamy zawarte ubezpieczenie OC i zamierzamy z niego skorzystać. Według naszych wyliczeń powinno ono wystarczyć na opłacenie kosztów wynajmu stadionu Piasta. Aby jednak wystąpić z wnioskiem do ubezpieczyciela musimy dostać dokładne wyliczenie strat poniesionych przez Ruch z powodu przełożenia meczu - powiedziała dyrektor MORiS Chorzów Alina Zawada.
Prezes Ruchu wstępnie oszacował je na kilkaset tysięcy zł.
MORiS stara się też jak najszybciej przywrócić płytę stadionu Ruchu do używalności.
"Ze względu na nieprawidłowy porost trawy na części boiska głównego, MORiS postanowił wymienić fragmenty trawy, które nie nadają się do gry. Wymiana darni (ok. 500 m kw.) wraz z podbudową nastąpi do końca bieżącego tygodnia. Po wycięciu trawy i wybraniu ziemi, ułożona zostanie warstwa nowej, zdrowej gleby, a następnie zostanie wyłożona trawa z rolki, przywieziona specjalnie z Austrii. Proces zrastania i zakorzenienia nowej murawy, powinien pozwolić na rozegranie meczu ligowego z Górnikiem Łęczna w dniu 27 lipca" - czytamy w oświadczeniu MORiS.
- Przed meczem z Vaduz też nas zapewniano, że wszystko będzie OK. Nikt nie daje nam 100 procentowej gwarancji, że boisko będzie gotowe, więc nie chcąc, żeby cała sprawa skończyła się walkowerem wystąpiliśmy do Ekstraklasy SA o zgodę na rozegranie tego spotkania w Gliwicach - stwierdził Smagorowicz.
Co ciekawe, aby zagrać mecz ligowy w Gliwicach, Ruch będzie musiał przejść w PZPN normalną procedurę licencyjną, mimo że licencję ekstraklasy wcześniej dostał na ten obiekt Piast. Spotkanie to również będzie miało widownię ograniczoną do 999 osób, bo o zgodę na imprezę masową zgodnie z przepisami trzeba wystąpić miesiąc wcześniej.
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Kapitan Ruchu Chorzów ostro o aferze z trawą. "Co się stało,
Źródło: AUTOR: Maciej Blaut --> PORTAL: SPORT.PLMaciej Blaut-->SPORT.PL pisze:
Kapitan Ruchu Chorzów ostro o aferze z trawą. "Co się stało, że się tak zesr..."
PRZEGLĄD PRASY. - Ruch miał jedną z najlepszych płyt w ekstraklasie - mówi w rozmowie ze `Sportem` obrońca niebieskich Marcin Malinowski. Tyle, że to już nieaktualne.
Nieudane zabiegi pielęgnacyjne na murawie sprawiły, że obecnie nie nadaje się ona do gry. Czwartkowy mecz pucharowy z FC Vaduz został przeniesiony do Gliwic. - Nie mamy na to wpływu, więc tym nie możemy się przejmować, aczkolwiek zadałbym ludziom odpowiedzialnym za ten stan rzeczy pytanie - co się stało, że się tak zes...ło. To niepoważne. Przecież nawet gdybyśmy dopiero za dwa tygodnie zaczęli przygodę z pucharami, to i tak nie byłoby trawy na boisku - grzmi Malinowski na łamach "Sportu".
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Ruch Chorzów wspiera małego Franka. Ty też możesz pomóc
Źródło: AUTOR: Maciej Blaut --> PORTAL: SPORT.PLMaciej Blaut-->SPORT.PL pisze:
Ruch Chorzów wspiera małego Franka. Ty też możesz pomóc
Trwa licytacja koszulki meczowej Ruchu Chorzów, która należała do Marcina Baszczyńskiego.
Licytacja ma charakter charytatywny. Dochód z niej zostanie przeznaczony na rehabilitację małego Franka Przybyły, który urodził się w 28. tygodniu ciąży i jest skrajnym wcześniakiem. Mimo że zaraz po urodzeniu spotkało go wiele złego - sepsa i wylewy dokomorowe III stopnia - jest bardzo dzielny i każdego dnia prowadzi swoją wielką bitwę o dochodzenie do całkowitej sprawności. Aby tak się stało, Franio musi regularnie brać udział w turnusach rehabilitacyjnych.
Koszulkę meczową Marcina Baszczyńskiego, z której dochód zostanie przeznaczony na rehabilitację małego Franka, można licytować TUTAJ.
Więcej o Franku możecie przeczytać na poświęconej mu stronie internetowej.
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Fani Ruchu Chorzów mogą pojechać za darmo na mecz pucharowy
Źródło: AUTOR: Maciej Blaut --> PORTAL: SPORT.PLMaciej Blaut-->SPORT.PL pisze:
Fani Ruchu Chorzów mogą pojechać za darmo na mecz pucharowy
Transport na mecz z FC Vaduz, który odbędzie się w Gliwicach, zapewni im chorzowski MORiS.
Czwartkowe spotkanie eliminacji Ligi Europy odbędzie się na obiekcie Piasta Gliwice, bo murawa na stadionie Ruchu jest w złym stanie. Winnym takiego stanu rzeczy jest MORiS, który odpowiada za nawierzchnię.
MORiS włączył się w organizację meczu w Gliwicach i zapewnił bezpłatny transport kibiców udających się na mecz do Gliwic (i z powrotem). W tym celu wynajął z KZK GOP autobusy, które zostaną podstawione w czwartek przy stadionie w Chorzowie. Autobusy dostępne będą od godziny 15.30 przed bramą główną od ulicy Cichej. Odjazd do Gliwic planowany jest na godzinę 16-16.15.
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Ruch Chorzów najlepiej ocenionym śląskim klubem w prestiżowy
Źródło: AUTOR: Maciej Blaut --> PORTAL: SPORT.PLMaciej Blaut-->SPORT.PL pisze:
Ruch Chorzów najlepiej ocenionym śląskim klubem w prestiżowym rankingu
Opublikowano wyniki kolejnego raportu `Ekstraklasa piłkarskiego biznesu`. Spośród śląskich klubów najlepszy okazał się Ruch Chorzów. W ogólnej klasyfikacji i tak był dopiero siódmy.
Raport został tradycyjnie przygotowany przez Ekstraklasę SA i firmę doradczą EY. Na jego wyniki złożyło się 11 wskaźników. Kluby oceniono wedle 3 kategorii: finansowej, marketingowo-medialnej i efektywności sportowej. Najlepsza okazała się Legia Warszawa.
A jak wypadły śląskie kluby?
Ruch Chorzów
- 7. miejsce w klasyfikacji generalnej, 8. pozycja w kategorii "finanse", 8. pozycja w kategorii "marketing i medialność", 9. pozycja w kategorii "efektywność sportowa". W raporcie podkreśla się rekordową stratę klubu, stanowiącą prawie 1/3 straty łącznej straty wszystkich klubów (16 mln zł, o 3,5 mln zł więcej niż rok wcześniej).
Górnik Zabrze
- 9. miejsce (ex aequo z Jagiellonią i Zagłębiem) w klasyfikacji generalnej, 11. pozycja w kategorii "finanse", 7. w kategorii "marketing i medialność", 8. w kategorii "efektywność sportowa". Autorzy zwracają uwagę na wynoszący blisko 40 mln zł dług klubu.
Podbeskidzie Bielsko-Biała
- 14. miejsce w klasyfikacji generalnej, 12. pozycja w kategorii "finanse", 15. w kategorii "marketing i medialność", 14. w kategorii "efektywność sportowa". Problemem klubu są najniższe przychody w ekstraklasie. W dużej mierze to jednak efekt budowy stadionu.
Piast Gliwice
- 15. miejsce w klasyfikacji generalnej, 14. pozycja w kategorii "finanse", 13. w kategorii "marketing i medialność", 15. w kategorii "efektywność sportowa". Piast osiągnął gorsze wyniki finansowe niż rok wcześniej. Jego przychody wciąż opierają się głównie na wpływach z miasta i telewizji
Szczegółowe informacje z raportu można znaleźć TUTAJ.
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Żadna telewizja nie chciała pokazać meczu Ruchu Chorzów
Źródło: AUTOR: Maciej Blaut --> PORTAL: SPORT.PLMaciej Blaut-->SPORT.PL pisze:
Żadna telewizja nie chciała pokazać meczu Ruchu Chorzów
Spotkanie Ruchu Chorzów z FC Vaduz obejrzy tylko 999 osób. W telewizji nikt.
Mecz eliminacji Ligi Europy miał być w Chorzowie świętem. Zamiast radości z gry w pucharach są tylko problemy. Zły stan murawy na Cichej spowodował konieczność przeniesienia meczu do Gliwic. Decyzje w tej sprawie zapadały w ostatnich godzinach, więc nie było czasu na uzyskanie zgody na organizację imprezy masowej. To oznacza, że na stadion Piasta wejdzie najwyżej 999 fanów.
Na zdobycie wejściówek szans już nie ma. Klub wstrzymał ich sprzedaż zaraz po tym, jak się okazało, że meczu nie da się zorganizować w Chorzowie. Kibice Ruchu zasiądą na trybunie głównej obiektu przy ul. Okrzei. Przypomnijmy, że obiekt liczy 10 tys. miejsc, więc stadion będzie świecił pustkami.
Ci fani, którzy nie wejdą na stadion, nie będą też mieli szansy, by obejrzeć mecz w telewizji.
- Kontaktowaliśmy się z dwiema firmami pośredniczącymi w sprzedaży praw telewizyjnych. Niestety, żadna ze stacji telewizyjnych nie była zainteresowana pokazywaniem meczu. Być może inaczej będzie w kolejnych rundach pucharów - mówi Donata Chruściel, rzeczniczka Ruchu.
Do śledzenia relacji na żywo ze spotkania Ruch - Vaduz zapraszamy na Śląsk.SPORT.PL.
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Koniec oszustw na polskich boiskach. Magiczny spray z Brazyl
Źródło: AUTOR: Foto Olimpik/X-News --> PORTAL: DZIENNIKZACHODNI.PLFoto Olimpik/X-News-->DZIENNIKZACHODNI.PL pisze:
Koniec oszustw na polskich boiskach. Magiczny spray z Brazylii wkrótce w Ekstraklasie [WIDEO]
Magiczny spray z mistrzostw świata w Brazylii pojawi się także na boiskach polskiej ekstraklasy. Po mundialu 2014 ma być standardowym wyposażeniem wszystkich sędziów. Szef polskich arbitrów Zbigniew Przesmycki na oficjalnej stronie rozgrywek zapowiedział, że chciałby aby spray był używany już od drugiej kolejki.
Wideo: Foto Olimpik/X-News
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Ruch Chorzów w pucharach. "Lubiliśmy grać z Turkami, w NRD w
Źródło: AUTOR: Piotr Zawadzki --> PORTAL: SPORT.PLPiotr Zawadzki-->SPORT.PL pisze:
Ruch Chorzów w pucharach. "Lubiliśmy grać z Turkami, w NRD wręcz przeciwnie" [WYWIAD]
Jan Benigier, trzykrotny mistrz Polski z Ruchem i reprezentant kraju w latach 70., wspomina dawne mecze w pucharach, nie przewiduje wpadki niebieskich w Lidze Europy. Ale wkurza go afera z brakiem murawy na Cichej
Piotr Zawadzki: Wyobraża pan sobie, że Ruch nie przejdzie FC Vaduz?
Jan Benigier: - Nieee... Przecież niebiescy nie mogą się przestraszyć klubu z Liechtensteinu. Trener Kocian ma jednak świętą rację, nazywając skandalem całą tę sprawę z brakiem murawy na stadionie Ruchu. Bo to jest skandal! Ruch to biedny klub i jeszcze rzuca mu się kłody pod nogi. Przed bardzo ważnym meczem ograbiono drużynę z dwóch podstawowych atutów - własnego stadionu i widowni. Te 900 osób, które wejdzie na stadion Piasta, to przecież nic, trybuny będą puste. Uważam, że problem jest tak poważny, że w jego wyjaśnienie powinien był się włączyć prezydent miasta. Bo chodzi o Ruch, najlepszą wizytówkę Chorzowa. Ale spokojnie, nawet grając dwa razy na wyjeździe, Ruch poradzi sobie z FC Vaduz.
Górnik Zabrze ma w swojej legendzie do dziś wspominane mecze z oboma Manchesterami czy Romą, GKS Katowice - z Barceloną albo Bordeaux. Ruch też często grał w europejskich pucharach, ale nie może się pochwalić podobnie fascynującymi historiami.
- Graliśmy taki futbol, na jaki było nas stać. Zagraliśmy trochę fajnych meczów, ale szkoda tamtych lat. Stać nas było na więcej. Może zabrakło nam atrakcyjnych rywali? Na Anglików nigdy nie trafiliśmy. A jak już przydarzył nam się rywal z RFN, był to bardzo przeciętny Wuppertaler SV. Jak na sparingu z nim graliśmy.
Trafił pan do Ruchu w 1972 roku, niedługo po klęsce niebieskich z Ajaxem Amsterdam 0:7.
- Młodzi trochę sobie żartowali z kolegów, którzy grali w tym nieszczęsnym meczu. Jak byłem na któregoś zły, to mu mówiłem, że przy 0:6 trzeba było zejść z boiska.
Europejskie puchary to zawsze było dla niebieskich święto?
- Najważniejszą sprawą było nie to, jaki przeciwnik nam się trafi, ale jaki kraj. Wiadomo było, że jak wylosujemy mistrza Turcji, to polecimy do Stambułu, ogramy łatwo to Fenerbahce, a jeszcze pójdziemy na bazar, kupimy ze cztery złote bransoletki i spieniężymy je w kraju. A jak się trafiło na mistrza NRD, to atrakcja żadna, a i rywal ciężki. No, niestety, takie to były czasy.
Największy niedosyt pozostawia chyba dwumecz Ruchu z francuskim St. Etienne w 1975 roku. Półfinał Pucharu Europy był wtedy na wyciągnięcie ręki.
- W Chorzowie, przy niesamowitym wsparciu widowni, prowadziliśmy po godzinie gry 3:0. Rywale nie istnieli. Potem ten Jean-Michel Larque strzelił nam dość przypadkowego gola z wolnego, a pod koniec meczu straciliśmy jeszcze jedną bramkę. Rewanż przegraliśmy 0:2, ale zapamiętałem go z całkiem innego powodu. Na rozgrzewce zaczęło mi się kręcić w głowie. Powiedziałem o tym trenerowi, a on na to, że to pewnie przez te jupitery na stadionie. Nie wiem, jak dograłem ten mecz do końca. Ekipa pojechała na raut, a mnie policja zawiozła do hotelu. Rano okazało się, że mam żółtaczkę. Prosto z lotniska w Pyrzowicach zawieziono mnie do szpitala, na oddziale zakaźnym spędziłem trzy miesiące.
Mieliście kompleksy wobec zagranicznych drużyn?
- Sportowo to nie. Przecież piłkarze Ruchu to byli reprezentanci Polski, kilku z nas - mimo że wyjeżdżaliśmy z kraju po trzydziestce - spokojnie sobie poradziło w zachodnich ligach. Chcieli nas tam. Jeśli już czuliśmy się gorsi, to pod względem strojów. Oni wychodzili na boisko w markowych kostiumach, a my... Szkoda gadać. Ruch grał kiedyś w takich strojach a la Ajax, z niebieskim szerokim pasem na przodzie koszulek. To ja sobie w tej koszulce uciąłem rękawy, bo po kolejnych praniach one się już podwijały. Czasem ponuro żartowaliśmy, że najlepiej będzie, jak się całą drużyną wymienimy koszulkami, będziemy wreszcie mieli porządny sprzęt. "Pumy" pojawiły się w klubie dopiero pod koniec lat 70.
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Ruch Chorzów - FC Vaduz. Ruch nie może przegrać z ekipą z Li
Źródło: AUTOR: Jacek Sroka --> PORTAL: DZIENNIKZACHODNI.PLJacek Sroka-->DZIENNIKZACHODNI.PL pisze:
Ruch Chorzów - FC Vaduz. Ruch nie może przegrać z ekipą z Liechtensteinu [ZAPOWIEDŹ MECZU]
Ruch Chorzów - FC Vaduz: W czwartek o godz. 18.00 piłkarze Ruchu zagrają w II rundzie kwalifikacji Ligi Europejskiej z FC Vaduz. Spotkanie na żywo zobaczy tylko 999 widzów, w tym jeden z Liechtensteinu, ale transmisję meczu w Gliwicach będzie można obejrzeć w internecie.
Ruch Chorzów - FC Vaduz: Piłkarze Ruchu rozpoczną w czwartek swoją kolejną przygodę w europejskich pucharach. Niebiescy rywalizację w Lidze Europejskiej, podobnie jak inne nasze zespoły - Lech Poznań i Zawisza Bydgoszcz, zaczną od drugiej rundy kwalifikacji.
Przypomnijmy, że w tym sezonie finał LE rozegrany zostanie 27 maja 2015 roku na Stadionie Narodowym w Warszawie. Czy w stolicy zagra któraś z polskich drużyn?
Ruch tak dalekosiężnych planów nie ma. Niebiescy na razie chcą wywalczyć awans do kolejnej rundy kwalifikacji. - Nie po to tak dzielnie walczyliśmy w poprzednim sezonie ekstraklasy o miejsce na podium, by teraz pożegnać się z europejskimi pucharami już po dwóch spotkaniach z FC Vaduz - stawia sprawę jasno trener chorzowian Jan Kocian.
Słowacki szkoleniowiec nie lekceważy przy tym rywali z Liechtensteinu. - FC Vaduz to nie są jakieś "ogórki". Przecież właśnie wywalczyli awans do szwajcarskiej ekstraklasy i mają w składzie paru naprawdę dobrych piłkarzy. W ataku prym wiodą Austriak Manuel Sutter i Koreańczyk Pak Kwong. Groźny jest też niemiecki pomocnik Markus Neumayr. Ta drużyna jest niezła w ofensywie, ale ma luki w defensywie, zwłaszcza że kontuzjowani są ich najlepsi obrońcy Austriak Mario Sara oraz Szwajcar Ramon Cecchini - mówi Kocian, którego asystenci Dariusz Fornalak i Karol Michalski oglądali na żywo pierwszy pucharowy mecz Vaduz z College Europa FC z Gibraltaru wygrany 3:0.
Drużynę z Liechtensteinu miał okazję poznać pomocnik chorzowian Marek Zieńczuk. - Grałem już z FC Vaduz w 2000 roku, kiedy występowałem w Amice Wronki i pamiętam, że wygraliśmy wtedy 3:0 u siebie. Na wyjeździe był remis 3:3, a ja strzeliłem jedną z bramek. Wierzę, że teraz też przejdziemy do kolejnej rundy. Innego scenariusza nawet nie bierzemy pod uwagę - stwierdza popularny "Zieniu".
Przed meczem najwięcej mówiło się o kłopotach Ruchu z boiskiem, ale teraz w Chorzowie chcą o tym zapomnieć. - Praktycznie będziemy grali dwa mecze na wyjeździe, bo przecież nie znamy dobrze stadionu Piasta. Dziś mieliśmy w Gliwicach jeden trening, czyli dokładnie tyle samo ile nasi rywale z Liechtensteinu. Całe to zamieszanie wokół murawy trzeba jednak teraz wyrzucić z głowy i skupić się na czwartkowym spotkaniu. Też nie wyobrażam sobie innego scenariusza niż nasz awans - dodaje Kocian.
Niebiescy zagrają w tym meczu osłabieni brakiem kontuzjowanych Wojciecha Skaby, Michała Szewczyka i Artura Gieragi. Pod znakiem zapytania stoi także występ Marka Szyndrowskiego, który ostatnio trenował indywidualnie. Z dwójki testowanych od poniedziałku na Cichej piłkarzy słowacki trener zdecydował się podziękować za usługi Duńczykowi Mortenowi Nielsenowi, natomiast dalej będzie się przyglądał 19-letniemu pomocnikowi Sto-milu Olsztyn Patrykowi Kunowi.
Kibice Ruchu, którzy mają bilety na mecz z Vaduz będą mogli pojechać do Gliwic bezpłatnymi autobusami, które wynajął dla nich MORiS Chorzów. - Zgodnie ze złożoną obietnicą zapewnimy darmowy transport fanów Niebieskich na ten mecz. Siedem przegubowych autobusów będzie podstawionych pod bramą główną stadionu na Cichej o godz. 15.30. Odjazd do Gliwic zaplanowano na 16.15, a powrót do Chorzowa odbędzie się zaraz po zakończeniu spotkania - mówi Wojciech Krzystanek, zastępca dyrektora MORiS Chorzów.
Przypomnijmy, że mecz na stadionie Piasta będzie mogło obejrzeć tylko 999 kibiców, bo nie jest to impreza masowa. Ze względu na ograniczoną widownię biletów nie ma już w sprzedaży. Klub postanowił jednak umożliwić wszystkim swoim fanom obejrzenie tego pojedynku.
- Na naszej klubowej stronie ruchchorzow.com.pl przeprowadzona zostanie transmisja internetowa spotkania z FC Vaduz. Początek telewizyjnej relacji kilka minut przed godziną 18 - informuje Donata Chruściel, rzeczniczka Ruchu.
Mecz Ruchu z FC Vaduz obserwować będzie jeden kibic z Liechtensteinu, który zapłacił 700 franków szwajcarskich za przylot z drużyną do Chorzowa. Sędzią spotkania będzie Czech Radek Prihoda.
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Ruch Chorzów w pucharach. "Lubiliśmy grać z Turkami, w NRD w
Źródło: AUTOR: Piotr Zawadzki --> PORTAL: SPORT.PLPiotr Zawadzki-->SPORT.PL pisze:
Ruch Chorzów w pucharach. "Lubiliśmy grać z Turkami, w NRD wręcz przeciwnie" [WYWIAD]
Jan Benigier, trzykrotny mistrz Polski z Ruchem i reprezentant kraju w latach 70., wspomina dawne mecze w pucharach, nie przewiduje wpadki niebieskich w Lidze Europy. Ale wkurza go afera z brakiem murawy na Cichej
Piotr Zawadzki: Wyobraża pan sobie, że Ruch nie przejdzie FC Vaduz?
Jan Benigier: - Nieee... Przecież niebiescy nie mogą się przestraszyć klubu z Liechtensteinu. Trener Kocian ma jednak świętą rację, nazywając skandalem całą tę sprawę z brakiem murawy na stadionie Ruchu. Bo to jest skandal! Ruch to biedny klub i jeszcze rzuca mu się kłody pod nogi. Przed bardzo ważnym meczem ograbiono drużynę z dwóch podstawowych atutów - własnego stadionu i widowni. Te 900 osób, które wejdzie na stadion Piasta, to przecież nic, trybuny będą puste. Uważam, że problem jest tak poważny, że w jego wyjaśnienie powinien był się włączyć prezydent miasta. Bo chodzi o Ruch, najlepszą wizytówkę Chorzowa. Ale spokojnie, nawet grając dwa razy na wyjeździe, Ruch poradzi sobie z FC Vaduz.
Górnik Zabrze ma w swojej legendzie do dziś wspominane mecze z oboma Manchesterami czy Romą, GKS Katowice - z Barceloną albo Bordeaux. Ruch też często grał w europejskich pucharach, ale nie może się pochwalić podobnie fascynującymi historiami.
- Graliśmy taki futbol, na jaki było nas stać. Zagraliśmy trochę fajnych meczów, ale szkoda tamtych lat. Stać nas było na więcej. Może zabrakło nam atrakcyjnych rywali? Na Anglików nigdy nie trafiliśmy. A jak już przydarzył nam się rywal z RFN, był to bardzo przeciętny Wuppertaler SV. Jak na sparingu z nim graliśmy.
Trafił pan do Ruchu w 1972 roku, niedługo po klęsce niebieskich z Ajaxem Amsterdam 0:7.
- Młodzi trochę sobie żartowali z kolegów, którzy grali w tym nieszczęsnym meczu. Jak byłem na któregoś zły, to mu mówiłem, że przy 0:6 trzeba było zejść z boiska.
Europejskie puchary to zawsze było dla niebieskich święto?
- Najważniejszą sprawą było nie to, jaki przeciwnik nam się trafi, ale jaki kraj. Wiadomo było, że jak wylosujemy mistrza Turcji, to polecimy do Stambułu, ogramy łatwo to Fenerbahce, a jeszcze pójdziemy na bazar, kupimy ze cztery złote bransoletki i spieniężymy je w kraju. A jak się trafiło na mistrza NRD, to atrakcja żadna, a i rywal ciężki. No, niestety, takie to były czasy.
Największy niedosyt pozostawia chyba dwumecz Ruchu z francuskim St. Etienne w 1975 roku. Półfinał Pucharu Europy był wtedy na wyciągnięcie ręki.
- W Chorzowie, przy niesamowitym wsparciu widowni, prowadziliśmy po godzinie gry 3:0. Rywale nie istnieli. Potem ten Jean-Michel Larque strzelił nam dość przypadkowego gola z wolnego, a pod koniec meczu straciliśmy jeszcze jedną bramkę. Rewanż przegraliśmy 0:2, ale zapamiętałem go z całkiem innego powodu. Na rozgrzewce zaczęło mi się kręcić w głowie. Powiedziałem o tym trenerowi, a on na to, że to pewnie przez te jupitery na stadionie. Nie wiem, jak dograłem ten mecz do końca. Ekipa pojechała na raut, a mnie policja zawiozła do hotelu. Rano okazało się, że mam żółtaczkę. Prosto z lotniska w Pyrzowicach zawieziono mnie do szpitala, na oddziale zakaźnym spędziłem trzy miesiące.
Mieliście kompleksy wobec zagranicznych drużyn?
- Sportowo to nie. Przecież piłkarze Ruchu to byli reprezentanci Polski, kilku z nas - mimo że wyjeżdżaliśmy z kraju po trzydziestce - spokojnie sobie poradziło w zachodnich ligach. Chcieli nas tam. Jeśli już czuliśmy się gorsi, to pod względem strojów. Oni wychodzili na boisko w markowych kostiumach, a my... Szkoda gadać. Ruch grał kiedyś w takich strojach a la Ajax, z niebieskim szerokim pasem na przodzie koszulek. To ja sobie w tej koszulce uciąłem rękawy, bo po kolejnych praniach one się już podwijały. Czasem ponuro żartowaliśmy, że najlepiej będzie, jak się całą drużyną wymienimy koszulkami, będziemy wreszcie mieli porządny sprzęt. "Pumy" pojawiły się w klubie dopiero pod koniec lat 70.
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Ostatni szlif formy Ruchu Chorzów przed starciem z FC Vaduz
Źródło: AUTOR: Maciej Blaut --> PORTAL: SPORT.PLMaciej Blaut-->SPORT.PL pisze:
Ostatni szlif formy Ruchu Chorzów przed starciem z FC Vaduz [ZDJĘCIA Z TRENINGU OBU DRUŻYN]
Piłkarze Ruchu Chorzów i ich rywale z Liechtensteinu odbyli treningi na stadionie Piasta Gliwice.
Jako pierwsi na Okrzei pojawili się gracze niebieskich. Ich zajęcia trwały niespełna godzinę. Niestety, Ruch nie przystąpi w najmocniejszym składzie do czwartkowego meczu II rundy eliminacji Ligi Europy.
- Przygotowujemy się do meczu bez kilku kontuzjowanych zawodników. Nic się tu nie zmieniło, są to Artur Gieraga, Wojciech Skaba, Michał Szewczyk i Marek Szyndrowski. Meczowa osiemnastka ukształtowała się właściwie sama - mówi trener Ruchu Jan Kocian.
W chorzowskim zespole nie zagrają też pozyskani niedawno Senad Karahmet i Michał Rzuchowski.
- Michał i Senad muszą dopiero wywalczyć sobie miejsce w składzie. Są u nas zbyt krótko, żeby zdążyli przebić się do zespołu - wyjaśnia szkoleniowiec Ruchu.
Zawodnicy FC Vaduz pojawili się na Śląsku w środę po południu. Swój lot z Friedrichshafen do Pyrzowic określili jako przyjemny. Po nim zameldowali się w hotelu, gdzie mieli odprawę taktyczną. W porze czwartkowego meczu lekko trenowali na Okrzei.
Śledź autora na Twitterze - @maciekblaut >>
-
- Posty: 8660
- Rejestracja: 13 mar 2014, o 16:04
- Kontakt:
Stadion Ruchu Chorzów zostanie zamknięty dla kibiców?!
Źródło: AUTOR: Maciej Blaut --> PORTAL: SPORT.PLMaciej Blaut-->SPORT.PL pisze:
Stadion Ruchu Chorzów zostanie zamknięty dla kibiców?!
Okazuje się, że fatalny stan murawy to nie jedyny wielki kłopot Ruchu Chorzów.
Z powodu złego stanu boiska pucharowy mecz niebieskich z FC Vaduz musiał zostać przeniesiony do Gliwic. W Chorzowie robią wszystko, aby boisko na Cichej jak najszybciej znów było zdatne do użytku. Tyle że klub ma kolejny kłopot.
Ruchowi grozi zamknięcie stadionu dla kibiców na trzy spotkania! Jak informuje katowickisport.pl wniosek w tej sprawie do wojewody złożyła Komenda Wojewódzka Policji. Powodem ma być niewłaściwe zachowanie kibiców podczas ostatniego meczu poprzedniego sezonu. Decyzja wojewody ma być znana w czwartek.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Bing [Bot], fanatyczny1920 i 56 gości