#75
Post
autor: oberschlesien1920 » 24 wrz 2014, o 11:44
Ostrovia – Ruch Chorzów. Nie lekceważyć trzecioligowca
W najbliższą środę na Stadionie Miejskim w Ostrowie Wielkopolskim dojdzie do „Najważniejszego wydarzenia piłkarskiego roku.” Przynajmniej w opinii władz tamtejszej Ostrovii, która podejmie chorzowski Ruch w ramach 1/16 Pucharu Polski. I właśnie wyżej wymienionym hasłem chce przyciągnąć na mecz jak największe rzesze kibiców.
Spotkanie z czternastokrotnym mistrzem Polski to rzeczywiście wielka sprawa dla klubu, który największy sukces osiągnął w 1949 roku, a było to wówczas 5 miejsce w II lidze. W poprzednim sezonie właśnie drugoligowe szeregi Ostrovia opuściła i dziś zmaga się z rywalami na „trzecim froncie” (grupa kujawsko-pomorsko-wielkopolska).
Co warto podkreślić, zmagania te trzeba oceniać całkiem pozytywnie, gdyż po ośmiu kolejkach rywalizacji ostrowianie zajmują solidną czwartą lokatę w tabeli, z zaledwie jedną porażką na koncie.
Ale liga to liga, a rozgrywki pucharowe często rządzą się swoimi, własnymi prawami. Przyglądnijmy się więc tegorocznym pojedynkom podopiecznych trenera Piotra Konstanciaka w ramach Pucharu Polski. Tym bardziej, że jest się czemu przyglądać!
W rundzie przedwstępnej zespół z Ostrowa trafił na również trzecioligowy Ruch Zdzieszowice, a jako że mecz rozgrywany był na obiekcie rywala, to Śląski team uchodził za faworyta. Ostrovia szybko zdobyła jednak bramkę i mimo tego, iż gospodarze wyrównali, w dogrywce lepsi okazali się goście. Skończyło się na 1:3, a ostatniego gola, na co warto zwrócić uwagę, zdobył z rzutu karnego Michał Giecz.
Na kolejnym etapie rywalizacji los przydzielił ostrowianom drugoligowy Górnik Wałbrzych i tym razem mogło się wydawać, że to już za wysokie progi. Tymczasem zaczęło się od bramki Michała Giecza, a jakże z karnego. Następnie rywale wyrównali, również „z wapna”, wreszcie przy stanie 2:1 zawodnik gości – Michał Łaski wyleciał z boiska za czerwoną kartkę, a Ostrovia ponownie miała... rzut karny. Tym razem Giecz spudłował, jednakże tuż przed końcem „Górników” dobił Marek Szymanowski więc znowu mieliśmy wynik 3:1.
Tym samym klub z Ostrowa awansował do rundy pierwszej zmagań, gdzie czekała go konfrontacja z niepołomicką Puszczą. W ten mecz lepiej weszli goście i już po pięciu minutach niepołomiczanie prowadzili jedną bramką. Zespół trenera Konstanciaka jednak się nie podłamał i wykorzystał w końcu fakt, że od 79 minuty rywal grał w dziesiątkę. Wyrównujące trafienie zaliczył w ostatniej minucie meczu Tomasz Kempiński, a kilkadziesiąt sekund później Puszcza mogła już żegnać się z Pucharem. Do karnego podszedł bowiem Michał Giecz i... przestrzelił jedenastkę, tak jak wcześniej, w meczu z Górnikiem. Doszło do dogrywki, w niej trafił ostatecznie Daniel Kaczmarek i skończyło się na wygranej Ostrovii 2:1.
Jak widać rozgrywki Pucharu Polski 2014/15 to dla Ostrovii mnóstwo, emocji, wrażeń i póki co sukcesów. Z punktu widzenia „Niebieskich” na pewno trzeba będzie zwrócić uwagę na wspomnianego wyżej Tomasza Kempińskiego. Napastnik ostrowian trafiał do siatki w każdej z trzech pucharowych konfrontacji swojego zespołu, a licząc wszystkie mecze bieżącego sezonu, zdobył w nich już osiem bramek.
Istotne będzie również aby nie kończyć meczu w na Stadionie Miejskim w Ostrowie w osłabieniu, co przydarzyło się na tym obiekcie, zarówno gościom z Wałbrzycha, jak i z Niepołomic. Biorąc pod uwagę fakt, iż arbiter środowej rywalizacji – Artur Aluszyk nie pokazał jeszcze czerwonej kartki ani razu w tym sezonie, może o osiągnięcie tego celu nie będzie wcale tak trudno.
Tak czy inaczej zdecydowanym faworytem pojedynku pozostaje naturalnie Ruch, który jednak na pewno nie może zlekceważyć ambitnego przeciwnika. Tym bardziej w aktualnej sytuacji, w której to trzecioligowcom idzie zdecydowanie dobrze.
Autor: Miłosz Karski
Hej Ruchu nasz, kochany nasz,
nie zawiedź nas, nigdy nie opuścimy Cię,
i pokaż wszystkim, że Cię stać,
zaufaj nam, nie będzie źle.
gerhat pisze:Dobra robota Elmer
Rok temu Kopel i jego giermkowie mówili nowy stadion na Cichej
zdecydowanie TAK, teraz mówią
zdecydowanie NIE.
Oto obraz politycznej hipokryzji, ściemy i gierek tych ludzi bez zasad.