
Porównywanie meczu granego u siebie a na wyjeździe jest bez sensu i właśnie świadczy przeciw tej tezie. Grając u siebie przy pustych trybunach traci sie atut własnego boiska, grając na wyjeździe taki mecz jest całkiem odwrotnie. Z tym jest tak jak w tenisie z atutem własnego podania. Jakoś nikt w tenisie nie rezygnuje z własanego podania na rzecz przeciwnika, bo można też mecz wygrać breakami i tym sposobem wygrać mecz bo są w historii takie rzadkie przypadki.
Ciekawe ile trofeów miałaby Legia gdyby nie było żylety?