no masz racje oczywiście. Ale jednak spadek już się dokonał, a emocje są zupełnie inne. Prześliśmy dłuuuugą drogę. Nie licząc jakiś pojedynczych głosów, to chyba już zrozumieliśmy, że w sukcesach jesteśmy razem:
https://www.youtube.com/watch?v=Vfk58J5zI10
i tak samo w porażkach, jak obecnie.
Chyba wszyscy rozumieją, że żadnego szejka nie było, nie ma i nie będzie. Jak sami się nie weźmiemy do roboty, jak nie będziemy pilnować klubu, to wszystko natychmiast się rozsypuje - to się nazywa Czas Odbudowy. Możliwe, że na chwilę obecną na ekstraklasę jeszcze nas nie stać. Właśnie chodzi o słowo JESZCZE.
ps. Mirek Bąk! Mirek Bąk! Pamiętam jak się darliśmy idąc po nasypie kolejowym na Skałkę po meczu. Młodzi wówczas piłkarze (np. z mojego rocznika) mówili, że on ma niesamowitą inteligencje boiskową - to jest ważny przymiotnik, bo zdarzało mu się wyjść na mecz w koszulce Waldka Fornalika (Waldek grał z 6, a Mirek z 9) - mam wątpliwości, czy nie chodziło o Mietka Szewczyka. Mirosława Bąka młodzi piłkarze bardzo lubili.