StadionŚląski biało-czerw. symbol dupowatości?

[Mirek]

Niech się przyłączą do Unum Principium czy jak sie to tam nazywa

[BOGUCICE]

Już teraz to towarzystwo mogą sobie rozwiazać bo do niczego nie jest potrzebne -NIKOMU

[Ozor]

Patryiotyzm sie konczy jak trzeba zapłacic Vat lub inny podatek ,wtedy co dziesiąty sprawdzany przez US. żyje z nierządu taki to dumny naród.
Nich sobie wszyscy ci polscy patryioci pomalują swoje mieszkania na biało czerwone barwy,byle mnie nie kazano zrobic u siebie tak samo.
Porządek to niech sobie zaczynają od siebie bo jakos kiepsko im to idzie ,zgoda narodowa budowanie silnego kraju i paryiortyzm to tylko puste słowa.
Nie potrafię zrozumiec jak człowiek który identyfikuje sie z tym krajem woli byc prostytutką jak normalnym obywatelem płacącym uczciwie podatki dla dobra swojej ojczyzny.

[kattowitz]

Bo Ślonzok był dobry jak cicho siedzioł, odbudowywoł Polska po wojnie i nie szkamroł. Do tego dochodziła cepeliada z górniczymi mundurkami w tle i było fajnie. Śląsk wtedy wszyscy kochali i Nos szanowali a po cichu i bez rozgłosu okradali ta ziemia ze wszystkiego co sie do uważając ją za swoja kolonia. I tu naroz Ślonzoki nie dość że wprowadzili swoich reprezentantów do władz województwa to jeszcze chcą stadionu w swoich barwach. Jak my śmiemy mieć swoje zdanie wobec zdania Najjaśniejszej Rzeczpospolitej? Oni wiedzą lepiej od Nos o historii tej ziemi i jej mieszkańcach, oni wiedzą lepiej co dla Nas jest dobre a co złe, oni krótko mówiąc wiedzą wszystko a my gówno.
P.S.
Do dziś pamiętom ta polsko tolerancja jak w szkole ktoś powiedzioł coś po śląsku to zaroz mioł lanie linijką po łapach i był wyszydzany przez "ciało pedagogiczne" przed całą klasą.

[ot_niekumaty]

i napięć w odczuciu opinii polskiej, zawsze bardzo wyczulonej na takie dysonanse i despekty.

To chyba najbardziej ognisty fragment tego rozpaczliwego dezyderatu. Nie od dziś wiadomo, że przedstawiciele owi Wyczuleni od zawsze byli jedynymi sprawiedliwymi i obiektywnymi w kwestiach narodowościowych. Warto spojrzeć choćby na Ukraińców - Chmielnicki, czy 400 lat później UPA, to banda wariatów, oszołomów, bestialskich zbrodniarzy. Powstańcy Ślascy to zaś najmężniejsi z mężnych, przypadkiem robiący rozpierduchę pod Kędzierzynem (dla przypomnienia - rejon, gdzie 3/4 ludności opowiadających się za Niemcami w plebiscycie).

[OSH]

Uwazam, ze ten pan powinien po sloonsku dostac w japa

haha i to jescze z buta, a tak na powaznie

wnerwio mie to granie na uczuciach ze ktos kiedys walczol "o Polska", a choby nawet co co z tego? momy teroz byc niewolnikami jakichs tam decyzji? stac i patrzec jak nos tak jak piszesz dymajom bez maselka?
niewieza zeby ktokolwiek wtedy walczol "o Polska" jakby slyszol takie wypowiedzi min. Sikorskiego ze najlepiej dla Polski byloby pozbyc sie takich wyeksploatowanych regionow jak slask

[Tagblue]

Gdzie są te polskie barwy w Poznaniu, Wrocławiu, Gdańsku, czy na Reymonta w Krakowie? Ich ten słynny p-olski patriotyzm nie obowiązuje? Wielkie brawa i podziękowania dla Wszystkich, którzy przyczynili się do żółto-niebieskiego Stadionu Śląskiego!

[Mirek]

Gdzie są te polskie barwy w Poznaniu, Wrocławiu, Gdańsku, czy na Reymonta w Krakowie? Ich ten słynny p-olski patriotyzm nie obowiązuje?

I to jest pytanie, które można, a nawet trzeba zadać, tym, którzy teraz tak ujadają i na tym zakonczyć z nimi dyskusję.

[Scypion]

Nie mogę milczeć w sprawie Stadionu Śląskiego

"Lepiej jest nie odzywać się wcale i wydać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości" Mark Twain

Od szeregu miesięcy narasta bulwersujące napięcie wokół zmiany kolorystyki Stadionu Śląskiego i koloru krzesełek. W miejsce wcześniej zaprojektowanych barw biało-czerwonych, narodowych, mają pojawić się regionalne województwa śląskiego, a więc żółto-niebieskie

Nas na Ślasku bulersowała niekonsultowana społecznie decyzja o nadaniu najbardziej prestiżowej arenie regionu barw biało-czerownych co wydało nam się jawna kpina w obliczu pominięcia nas w staraniach o Euro, że o długoletnim kolonialnym traktowaniu regionu nie wspomnę. Dalej, bulerwsuje nas fakt, ze osoba uzurpujaca sobie prawo do przemawiania w imieniu Ślązaków w stolicy nie dostrzega, iz postulowane przez nas barwy to nie tylko barwy województwa, ale i barwy, z którymi jako symbolicznymi utożsamiaja się ci, za przyjaciela których Pan dr. się uwaza.

Doszło w ten sposób, przy wykorzystaniu zręcznych operacji medialnych, do wykreowania przykrego konfliktu między barwami stanowiącymi symbolikę polskiego państwa a Górnego Śląska, co w żadnym przypadku nie powinno mieć miejsca. (...)

Zgadzam sie z Panem doktorem w całej rozciągłości. Barwy narodowe, ogólnopolskie, powinny byc przywilejem i wyróznikiem narodowego stadionu w Warszawie. Konflikt został, jak Pan doktor słusznie zauważyl, sztucznie i niepotrzebie wywołany przez aparatczyka Śmigielskiego i jątrzyciela Spyre, ktorzy chcieli dla nas zawlaszczyc barwy kraju, należne całemu narodowi. To oni są adresatami żalu Pana doktora i do nich powinna trafić faktura za koszty zmiany projektu. Nasz skromny Stadion Śląski, jako głowna arena biednego, peryferyjnego regionu nie dysponujacego przeciez odpowiednia (czyli wirtualna) infrastruktura potrzebną do organizacji mistrzostw nie powinien w koncu uzurpowac sobie prawa do zawlaszczania barw ogólnonarodowych? Jak poczułby się wtedy Wroclaw, Ponzan i Gdansk? To w odróznieniu od nas, prownicjuszy, znakomite metropolie, a tymczasem zmuszone byłyby zadowolic sie poślednimi kolorami niebieskim i zielonym?

W tym jednak momencie działacze Ruchu Autonomii Śląska dążący do konfrontacji podjęli akcję o zmianę koloru krzesełek i kolorystyki stadionu. Rozpoczęta została akcja konfrontacji i sprzeciwu wsparta pięcioma tysiącami podpisów.

Cała afere zaczął radny Sadłoń, nie należący do RAŚ. Nie przypisujmy RAŚowi zasług które nie w pełni sa ich.

Myślę, że akurat mnie nie może nikt posądzić o niechęć dla oficjalnej obecnie kolorystyki śląskiego województwa, która wywodzi się z heraldyki średniowiecznej Piastów Śląskich, z godłem złotego orła na błękitnym tle tarczy.

Nie ma miejsca na posądzenie. Pan Doktor tym tekstem wyraźnie zamanifestował wypierana właśnie niechęć.

Już ponad pół wieku moja rozległa działalność społeczna i publicystyczna, wsparta licznymi publikacjami, koncentruje się wokół Śląska i jego historii, ziemi od pokoleń związanych z moim rodowodem. Także z myślą o tej służbie powołałem przed 20 już laty Towarzystwa Przyjaciół Śląska w Warszawie o uznanych dokonaniach.

Np? Panowie Ślązacy. Pnioki, krzoki i ptoki przypomnijcie mi pozytki dla Ślaska płynące z działan owej kanapowej organizacji?

Dlatego stwierdzam z całą stanowczością, że nie można uznać za zjawisko normalne i godne społecznej akceptacji faktu, gdy w imię szowinizmu, który zaczyna przybierać charakter antypolskiej konfrontacji, doprowadza się do politycznej wojny - tym razem o kolor krzesełek i barw Stadionu Śląskiego.

I znowu się zgadzam, jednak znow źle uwagi zaadresowane. Prawdziwym odbiorca tych mądrych słow jest pan Spyra.

A ma to się dokonać właśnie w roku obchodów 90. rocznicy III powstania śląskiego, zwycięskiego narodowego zrywu Ślązaków walczących pod sztandarami z białym orłem na czerwonym tle.

Zwycięskiego? Dla kogo? Śląska i Ślązaków? Pod jakim względem? Militarnym? gospodarczym? Społecznym? Patrząc długofalowo z perspektywy 90 lat, jak i krótkofalowo wyborów samorządowych po 1922 roku to zwycięstwo okaze się problematyczne.

Wypowiadający się raz po raz w tej sprawie RAŚ zdaje się zapominać, że jego przedstawiciel reprezentuje z tytułu funkcji nie tylko swoje ugrupowanie. Nie przywiązuje się przy tym większej uwagi do wynikających z tych zmian wydatków, choć sama korekta kolorystyczna projektu przygotowana przez niemiecką firmę GMP Architektten wyniesie 70 tys. euro. I tak w gazecie "Polska Dziennik Zachodni" z dnia 14 stycznia br. przedstawiciel RAŚ stwierdził: "Także sprawa ewentualnych dodatkowych kosztów w moim przekonaniu nie będzie żadną barierą we wprowadzeniu regionalnych barw na Stadionie Śląskim. Mieszkańcom województwa to się po prostu należy ".

Idzie o głupie 70 tys euro, których wydania i tak mozna było z łatowścia uniknac, ale to znowu byłoby o Spyrze...Żeby ciagle o Spyrze nie godac, bo sie mu bydzie durch czkało niech Pan doktor moze pochyli sie nad kosztorysami budowy stadionu narodowego w Warszawie, ktory, mimo ze standardem i wielkoscia widowni wlecze się w peletonie europejskich stadionów to kosztem budowy już jest w czołowce.

Czy wszystkim - a może zdecydowana większość mieszkańców nie podziela stanowiska szefa RAŚ i jego sojuszników? Przecież województwo śląskie zamieszkuje blisko 5 mln osób, więc jak się ma ta wielka liczba do wojowniczych inicjatorów tej drastycznej operacji.

A moze pPan doktor rzuci okiem na wyniki sond przeprowadzonych przy okazji problemu?

Póki do tej wymuszonej zmiany nie dojdzie - sprawa zostanie uznana za przejściowy incydent. Jednak już sam fakt wyrugowania barw biało-czerwonych w wystroju Stadionu Śląskiego - pod presją kampanii rozpoczętej już w 2009 roku - może stać się przyczyną animozji i napięć w odczuciu opinii polskiej, zawsze bardzo wyczulonej na takie dysonanse i despekty.

Przykro mi doktorze, ale teraz zaczynamy liczyć się juz nie tylko z opinia polską, na Śląsku zaczyna dochodzić do głosu również opinia śląska.

Trzeba brać także pod uwagę i pamiętać to, co się z barwami biało-czerwonymi w naszej historii wiąże. Ileż tysięcy Ślązaków zginęło i oddało życie za Polskę, walcząc pod biało-czerwoną flagą czy z biało-czerwoną opaską na rękawie.

A ilu zgineło lub zostało wysiedlonych przez jednen czy drugi totalitaryzm chcac po prostu zyc? Uzywajac Pana toku rozumowania. Ilu Ślazakow walczylo pod Białym Orłem? Czy procentowo bedzie to wiekszy odsetek wzgledem ogółu ludnosci niz odsetek tych, ktorzy dzis chca akcentowania wlasnej tozsamosci w wlasnym regionie, w nowoczesnej i demokratycznej Rzeczpospolitej Polskiej?

A nie są to więc odczucia, które nie poruszają pamięci i nie wzbudzają emocji. Wręcz przeciwnie. I o tym także pozwalam sobie przypomnieć!

Pamietamy, pielegnujemy pamiec historyczna i tradycje. Walczymy o zachowanie godki. Próbujemy patrzeć jednak na to bez, typowego dla ludzi pokoleń bolesnie doświadczonych XX wiekiem, skrzywienia nacjonalistycznego.

Zmiana wystroju Stadionu Śląskiego - o ile do tego dojdzie - nie oznacza jedynie ustąpienia pod presją fanatyków i szowinistów, którzy tylko na pozór dają w ten sposób świadectwo swemu przywiązaniu do ojczystego Śląska. Ma to się przecież dokonać kosztem barw narodowych, barw polskiego państwa, a więc ich publicznego poniżenia i degradacji w okolicznościach godnych sprzeciwu, których konsekwencje okażą się trwałe. Ze szkodą dla wizerunku Śląska w polskiej opinii publicznej. A może i o to właśnie chodzi, by dzielić i skłócić, szczególnie że wybory blisko?

Wyraz polskich kompleksow. Przez barwy jakiegos tam stadionu ponizone zostana barwy polskie? Tyle wystarczy? Nie sadze by ponizenie Polski i poslkosci było celem kogokolwiek opowiadającego się za ślaskimi barwami stadionu. Prosże nie imputowac innym swoich obaw.

Śląsk, jego tradycje i obyczaje, dramatyczne, nieraz tragiczne losy i historie Ślązaków są również moje. Powinności wobec mej ziemi śląskiej staram się wypełniać rozumnie i z pełnym oddaniem, bez względu na okoliczności i miejsce zamieszkania. Z ogromnym szacunkiem do wszystkiego co śląskie, a przede wszystkim dla jego prawdziwej historii, bez zafałszowań.

Nie mogę więc spektakularnie milczeć, gdy idee i symbole, dla których tylu Ślązaków walczyło o zrzucenie pruskiego jarzma, w czasie okupacji niemieckiej było eksterminowanych, a po drugiej wojnie światowej szykanowanych i nieraz więzionych, są postponowane i ignorowane. Gdy niedomówienia i zafałszowania, często pod pozorem naukowych prac, są nieustannie upubliczniane. Jedność i przyszłość Śląska budować należy na prawdzie. Wszelkie zafałszowania prędzej czy później zrodzą niebezpieczne antagonizmy.

I wlasnie dlatego przestajemy Was słuchać

Autor jest prezesem Towarzystwa Przyjaciół Śląska w Warszawie

Panie zachowaj mnie od przyjaciół, z wrogami sobie poradze

[Bronn]

Witamy na Ikea Arena!

Grzechem pierworodnym w dyskusji o kolorystyce Stadionu Śląskiego było odwoływanie się do śląskich kompleksów - Waldemar Szymczyk komentuje decyzję o żółto-niebieskich krzesełkach

Oto wstrętna "waszawka", która od kilkudziesięciu lat robi ze Śląska Katangę, znowu nas oszukała. Mieliśmy przecież nowoczesny, legendarny stadion, na którym polscy sportowcy przelewali pot, a nie dali nam prawa do organizowania meczów Euro 2012. To kolejny antyśląski spisek! Trzeba więc dać jasne ostrzeżenie Polsce i zrezygnować z zaplanowanej dla stadionu kolorystyki biało-czerwonej.

Żeby było ciekawiej, dyskusję rozpoczęli chorzowscy radni, chociaż dobrze wiedzieli, że Stadion Śląski nie dostał Euro, ponieważ oferta przygotowana przez to miasto była po prostu skandalicznie słaba. Kiedy kilka miesięcy temu napisałem o swoich wątpliwościach związanych z próbą zmiany kolorystyki stadionu na żółto-niebieską, w internecie wylano na mnie kubły pomyj, a wielu forowiczów sprowadzało dyskusję do tezy: "To na pewno jest gorol!". Bo podział zrobił się prosty: nie chcesz żółto-niebieskich krzesełek? Nie jesteś Ślązakiem.

Przy tym poziomie emocji trudno już było dyskutować o estetyce, o tym, czy politycy mają prawo narzucać swoją wizję architektom, i o tym, dlaczego mieszkańcy Podbeskidzia, Częstochowy i Zagłębia mają płacić za fanaberie Ślązaków.

Ale ponieważ zawsze staram się być optymistą, w zamontowaniu niebiesko-żółtych krzesełek również widzę zaletę. Nie trzeba będzie płacić kilku milionów złotych rocznie na utrzymanie obiektu. Władze województwa powinny uderzyć teraz do IKEI albo Praktikera, które mają swoje logotypy właśnie w takiej kolorystyce, i zaproponować im kupno nazwy Stadionu Śląskiego. IKEA Arena, Praktiker Arena... Bo nazwa "Stadion Narodowy" jakoś średnio mi pasuje do barw żółto-niebieskich.
http://katowice.gazeta.pl/katowice/1,35 ... z1E7LVuDPH" onclick="window.open(this.href);return false;

[Sn@jpeR]

a może Lewiatan Arena

[gerhat]

Lutz jakby co to mom nadzieja że załatwisz mi loża

[Lutz]

Ty hynklów niy poradzisz w IKEI kupić, a jo Ci mom loża załatwiać ? Zadbej noprzód o umsatz w sklepie to potym pogodomy

[gerhat]

spoko, hynkle żech kupiył dzieki czymu zapracowoł żech trocha na twój geltag

[scouser]

w dzisiejszym Sporcie natknałem się na felietonik jakiegos dziennikarzyny Tomasza Muchy o kolorze krzesełek. gośc pisze że jest ślązakiem, urodzził sie na śląsku ale gdyby nie awantura nigdy nie wiedziałby o tym że żołto niebieskie to barwy górnego sląska, napisał również że ta decyzja to policzek w jego stronę a mniejszość śląską porównał do mniejszości seksualnej twierdząc że zachowujemy sie tak jakby było nas duzo a jest nas mniej, nie omieszkał wspomniec o naszym kompleksach itd...

co za debil