scanerboy pisze:gerhat pisze:Lutz mo swiynto racjo, a wszelkie niezadowolenia i szkamrania okreslibym podobnie jak kiedys K.Kutz - śląską dupowatością.
Są karnety, tanie karnety - to czeba szkamrać że Ci co chcom na 3 mecze ino w sezonie prziść, to im sie te karnety nie opłacą, jak się już mo tyn karnet to klub mo zagwarantowac to że sie po ryju nie dostanie jak się bydzie chciało siedzieć na swoim zicu, Pytanie? od kogo dostaniecie po ryju od klubu??? nie, dostaniecie po ryju od sowjego anonimowego kolegi, kibica Ruchu, co sam szkamrze, szkamrze na te bilety a jak co do czego to walnie komus po ryju, bo tako jest tradycjo.
Ktoś chce wychowywać nowe pokolynia z bajtli, to niech wychowuje je własnych kosztem tak zeby nie dowlal sie po ryju jedyn drugiymu, a niekoniecznie na cynach bletów, kosztem Ruchu. Ktos napisoł że mo baby w du***, a jo nie mom i mojij babie zawsze kupia bilet i bajtlowi tysz, niezaleznie od ceny. Bo kochom moja baba, bajtli i Ruch, a o cudzo baba niech sie troszczy jej chop, jak chce ją wziąść na szpil to niech pokaże ze jest chopym a nie szkamrałom.
ps.
nie poliemizuja sam z tymi co napiszą uczicwie, do mnie jest za drogo, nie stać mnie, rezygnuja, jo to rozumia i życza im aby im się pwoiodło i by mogli oglądać Ruch, ale krew mi sie burzy jak wypisuja sam farmazony ci co ich stać na bilet ale twierdzą że pisza nie w swoim imieniu tylko jakichś rzekomych bajtli za płotym, przyszłych pokoleń, złomiorzy z lipin itp itd
Jak Ruch mo być klubem złomiorzy, bezrobotnych, bajtli z wykolejonych rodzin to niech bydzie ale wybijcie sie z gowy spłata jakichś długów, OE i Klimkowi najlepij tysz dejcie po ryju. Bydzi zgodnie z tradycjom.
Stary, ostro pojechałeś. Od razu wyjaśniam, że ja kolejny karnet kupię, kupię też swojej żonie, tak samo jak na wiosnę - uważam, że w ten sposób pomogę klubowi na tyle, na ile nie stać. Jednak tym razem nie podoba mi się, że zmusza się kibiców do zakupu biletów, uważam, że to nie jest dobra droga. Znacznie lepiej byłoby, gdyby ludzie byli zachęcani: reklama, bonusy, różne zachęty. W ten sposób jest niesmak.
Kolejna sprawa jest taka, że jak to się mówi: "łaska kibiców na pstrym koniu jeździ", w tej chwili klub to jest jedność: pod słowami Ruch Chorzów rozumiemy wszystkie elementy wchodzące w jego skład: drużyna, Zarząd, sponsorzy, kibice, młodsze roczniki piłkarzy, rózne znane osoby, które publicznie się przyznają do sympatii do Ruchu. Szczególnie kibice od dłuższego czasu nie zawodzą. Każdy wie że z podwyżkami biletów wiąże się kilka kwestii, pomińmy kwestie bezpośrednio finansowe. Po pierwsze, zwiększenie ceny biletu powoduje, że jakaś grupa biedniejszych kibiców rezygnuje - w tym momencie po prostu się ich pozbywamy, każdy z nas ma pewien pułap cenowy, który okaże się dla niego zbyt wysoki, dla jednych barierą jest 25 zł, dla innych barierą jest 1000 zł, ale każdy jeden taka barierę ma. Po drugie, co w zamian?: Chcemy przyciągnąć kibica z zasobnym portfelem, a jak to zrobić, odpowiedź niby jest prosta, WYSOKĄ JAKOŚCIĄ!!! 1. nie do pomyślenia staje się lekceważenie widza, brak zaangażowania, brak profesjonalizmu, brak walki, 2. widowisko - czyli oprawy, a kto niby ma je robić? 3. komfort - od miejsca parkingowego, poprzez suche siedziesko, gastronomię po kible. Taki "dziany" kibic owszem przyjdzie, ale jego podejście może być inne: płace - rządam, płacę - RZĄDAM!!! PŁACĘ - RZĄDAM !!! - mam w du*** wasze licencje i inne długi - PŁACE - RZĄDAM!!! i tak do wyżygania.
A jak nie, to idę se do kina, jadę na narty, albo idę na giekse.
I dla takich kibiców nie bedzie problemu jak Ruch bedzie Oplem ,Zabka czy innym Realem
Kibica sukcesu to nie obchodzi liczy się widowisko