kattowitz pisze:Nie jesteśmy w stanie zatrzymać żadnego zawodnika, któremu kończy się kontrakt a na którego mo chrapka ktoś możniejszy z naszej ligi i to jest fakt. Filipiak przebije Nos bo mo kasa i z tym nic nie poradzymy. Życie. A piłkarze dzisioj to najemnicy, pójdą tam kaj im więcej dają. Proste. Krzysiu jest z Łodzi, nie mo tu korzeni i nic go tu nie trzymie. Tam dostanie lepsze pieniądze i nie ma sentymentów. Jesteśmy biedni a biednemu wiatr w oczy, niestety. Może i zarząd chciał zatrzymać Nykiela ale co z tego jak może dać mu tyle na ile go stać a Filipiak może więcej. Zarząd go nie sprzedoł, on poprostu wybroł lepszo oferta a to jest różnica. Wejście to pod uwaga.
super, ale jaki klub zaczyno rozmowy o kontrakcie po zakonczeniu sezonu na miesiac przed koncem kontraktu, kaj pilkarz oficjalnie moze negocjowac z innymi?
to powinno byc zalatwione:
a) przed styczniem 2011, by nie Nykiel nie mogl zoboczyc (ofjicjalnie i konkretnie) innych ofert
b) az do kwietnia jak byl kontuzjowany - wiadomo, ze umie grac, to ryzyka w podpisywaniu nie bylo
a co do ewentualnego przejscia do Cracovii:
- wyplaty wyzsze, duuzo wyzsze
- premie jeszcze bardzi (ostatnio pisalo, ze za kazdo wygrano mieli po 150tys euro, a u nos wiela? 60-70 tys zl na zespol czy mni?)
- potencjal, byda walczyc o gorno czesc tabeli (nie maja Cabajow, Polczakow itp. - wiosna pokozali ze maja niezly zespol)
i kaj tu Ruch moze konkurowac? nikaj... jedynie co, to cza bylo go zatrzymac wczesni... a nie ku*** 'do rozmow zasiadziemy po sezonie' - tak jakby pilkarz byl tak przejety sezonem, albo nasz wielki CZŁONEK zarzadu zajety jego robota