Liga Europejska!

[Raulito]

Przeciwnik Ruchu Chorzów w I rundzie eliminacyjnej Ligi Europy Szachtior Karaganda wygrał 1-0 (0-0) z Kajratem Ałmaty w meczu 17. kolejki ekstraklasy Kazachstanu.

22 czerwca 2010, 15:00 - Karaganda
Szachtior Karaganda 1-0 Kajrat Ałmaty
Andriej Finonczenko 90

Szachtior: (skład wyjściowy) Aleksandr Grigorienko - Aleksiej Danajew, Aleksandr Kislicyn, Anatolij Bogdanow, Jewgienij Tarasow, Grigorij Dubkow, Ajdos Tattybajew, Aleksiej Suczkow, Aldin Đidić, Gediminas Vičius, Andriej Finonczenko.

sędziował: Igor Kristier (Aktobe).

Szachtior po 17 kolejkach zajmuje trzecie miejsce w kazachskiej ekstraklasie.

[shogi222]

ile uefa placi za przejscie 1rundy?

[aru131]

Witam wszystkich bardzo serdecznie!

Jestem kibicem Górnika Wałbrzych (który w tym roku awansował do II ligi zachodniej) ale kibicuje również polskim drużynom (poza Śląskiem Wrocław) w europejskich pucharach.

Dla tych którzy nie będą mogli pojechać do Kazachstanu mam informacje, że Polsat obiecał transmitować wszystkie mecze polskich drużyn w europejskich pucharach - więc zapewne spotkanie Shakhtaru z Ruchem też będzie możliwe do obejrzenia

Pozdro z Wałbrzycha

[Ridej1920]

Operacja "Karaganda" rozpoczęta. Na początek na Cichej muszą przetłumaczyć stosy korespondencji zapisanej cyrylicą. Na przyjazd niebieskich czeka kazachska Polonia. W Karagandzie i okolicach mieszka około pięciu tysięcy Polaków.
Rywalizacja z Szachtiorem Karaganda przejdzie do historii chorzowskiego klubu. W ciągu kilku dni działacze niebieskich muszą zorganizować niezwykle trudny pod względem logistycznym wyjazd. Pierwszy mecz już 1 lipca w Kazachstanie, rewanż tydzień później na Cichej.

- Dobrze, że w jednej ze współpracującej z klubem firm jest dział rosyjski, bo bez pomocy profesjonalnych tłumaczy się nie obejdzie. Musimy się też szybko uwinąć z wizami - mówi na jednym oddechu Dariusz Smagorowicz, przewodniczący rady nadzorczej spółki.
Co ma Rybnik do Karagandy?

Ruch leci do miasta, w którym wciąż mieszka wielu Polaków. W internecie można znaleźć liczne strony, które wskazują adresy polonijnych organizacji.

Ambasada naszego kraju w Astanie informuje, że w obwodzie karagandyjskim mieszka około 5,5 tysiąca Polaków, a w samej Karagandzie trzy tysiące. Wspierają ich polscy duchowni, którzy służą w wielu kościołach. Ksiądz Ewgenij Zinkowskij z parafii św. Andrzeja w Temirtau nie dowierza, że Polski zespół przyjedzie do dalekiej Karagandy. - Przecież to tyle tysięcy kilometrów! - łapie się za głowę.

Rodzina księdza pochodzi z Ukrainy. Jego dziadków zesłano do Kazachstanu w roku 1936. - Jednego dlatego, że nie chciał iść pracować do kołchozu, a drugiego po prostu za to, że był i czuł się Polakiem - mówi duchowny, który przyznaje, że wielkim kibicem piłki nożnej to on nie jest. - Teraz trochę to się zmieniło. Wiadomo, mistrzostwa świata - uśmiecha się.

Ksiądz Zinkowskij cieszy się na przyjazd Ruchu przede wszystkim dlatego, że nasz zespół pochodzi ze Śląska. - Moi rodzice bardzo chcieli wrócić do kraju dziadków i udało im się! Mieszkają w Rybniku. To nie oni wybrali to miasto. To Rybnik wybrał ich. Przyjeżdżam do nich na wakacje - mówi.

W parafii św. Andrzeja nie mieszka wielu Polaków, ale w Karagandzie są miejsca, które zdecydowanie bardziej kojarzą się z naszym krajem. Na przykład parafia Marii Matki Kościoła przy ul. Orłowej 15. Tam posługę sprawuje ksiądz Krzysztof Erdzik. - Niestety, go nie ma. Wyjechał na krótko do Polski. A czy Polacy przyjdą na mecz, by dopingować Ruch? Na pewno! - usłyszeliśmy w sekretariacie parafii. Działacze Ruchu chcą docenić kibiców, których spotkają na swojej drodze. - Zabierzemy ze sobą klubowe gadżety - mówi Smagorowicz.

Na co musi przygotować się Ruch?

Karaganda - chociaż jej nazwa oznacza miasto akacji - stoi przede wszystkim węglem. Legenda mówi, że wieki temu grupa kazachskich nomadów rzucała do ogniska kamienie, by ugasić płomień. Nagle jedna z czarnych brył rozbłysła mocnym blaskiem. Złoża dały początek miastu, ale były też i jego przekleństwem. Sowieckie władze zaprzęgły do katorżniczej pracy przy wydobyciu węgla miliony więźniów. O Karagandzie pisał m.in. Aleksander Sołżenicyn, który w "Archipelagu Gułag" przypomniał starą remizę strażacką.

Ta stoi do dziś, ale stare miasto nie zachęca do zwiedzania. Sowieci tak zawzięcie i bez ładu drążyli górnicze tunele, że miasto trzeba było w całości ewakuować z powodu groźby zawalenia. Dziś stara, porzucona Karaganda to tzw. miasto duchów. - Ten region dopiero czeka na odkrycie. Turystyka nie jest tutaj rozwinięta - mówi ksiądz Zinkowskij.

Samolot z piłkarzami Ruchu wyląduje na międzynarodowym lotnisku położonym około 20 kilometrów od centrum miasta. - Przygotujcie się na upał. O tej porze roku 30 stopni Celsjusza to norma - dodaje duchowny.

Przewaga Szachtiora może też wynikać z faktu, że kazachski zespół jest w pełni sezonu. Po 16 kolejkach zespół z Karagandy traci pięć punktów do liderującego Toboła Kostanaj. To właśnie z tą drużyną Ruch grał podczas zimowego zgrupowania w Turcji, i chociaż niebiescy wystawili rezerwowy skład, to zremisowali 1:1.

Szachtior już grał z Ruchem?

Władimir Czeburin, trener Szachtiora, wypowiada się o Ruchu i w ogóle o naszej piłce z wielką kurtuazją. - Znamy polską ligę, i to z dobrego poziomu. By wyeliminować Ruch, konieczna będzie pełna mobilizacja. Przed meczem w Lidze Europejskiej zagramy jeszcze dwa ligowe spotkania [22 i 27 czerwca - przyp. red.]. Po nich zapadnie decyzja, kto wystąpi przeciwko Polakom. Obawiamy się kontuzji - mówi szkoleniowiec, który w krótkim wywiadzie dla portalu sport.kz zapowiedział, że będzie starał się dotrzeć do nagrań z meczami Ruchu. Czeburin twierdzi, że w roku 1963 Szachtior grał już towarzyskie spotkanie z niebieskimi! Dziennikarz zapytał, czy doświadczenie sprzed lat można jakoś wykorzystać. - Ale jak? Przecież wtedy nie było mnie nawet na świecie - odpowiedział trener "Górników", bo i tak nazywają klub z Karagandy kibice.

Źródło: Gazeta Wyborcza Katowice

[DingChavez]

Kawał drogi trzeba przelecieć a do tego osiągnąć korzystny wynik.Niebieskich czeka ciekawa wyprawa i w moim przekonaniu nie można za bardzo narzekać na tak oddalonego od Chorzowa przeciwnika.Jak Niebiescy są w LE to tym samym przyjmują na swe barki pewną rzeczywistość.Ten mecz trzeba wygrać i Niebiescy z taką świadomością powinni zająć miejsca w samolocie.Godne zaprezentowanie się na arenie międzynarodowej to kolejny cel.Nie po to gramy w LE żeby szybko odpaść ale żeby pokazać się z jak najlepszej strony.Powodzenia Niebiescy

[Adam1983]

ile uefa placi za przejscie 1rundy?

Przez pierwsze trzy rundy klub, który awansuje otrzymuje po 90 tys euro za runde.

[ch-R]

ile uefa placi za przejscie 1rundy?

Przez pierwsze trzy rundy klub, który awansuje otrzymuje po 90 tys euro za runde.

Ale płatne dopiero po odpadnięciu (choby do finału doszli)

[jugador]

Nie jest tego duzo.Za pierwsze dwie rundy , ktore sa naprawde realne , do wziecia 180 tys Euro plus zysk z reklam i meczow z dwoch spotkan u siebie .Przy dobrych wiatrach wychodzi przychodu z 300-350 tys Euro.
Tylko jakie sa koszty.Przez Kazachow bardzo wysokie.Oby Centrozap i Tauron zaplacili za przeloty i pobyty.

[Scypion]

Jednym slowem trzeba bylo wygrac puchar. Mielibysmy trofeum a teraz nie byloby eskapady do Kazachstanu i rozbitego kalendarza przygotowan, ktory odbije nam sie w tej rundzie na 100%. No coz jest jak jest, nie ma co plakac. Trzeba grac i wygrac.

[Cwajka]

Waldek juz powiedzial, zeby nie popelnic bledu Dyskobolo z zeszlego sezonu, gdzie zagrali w pucharach dwa mecze i nie mieli sil na sezon.

[Fanatyczny NRŚL]

tu jakiś kolo z wałbrzycha godoł o transmisji w polsacie ,czy ktoś słyszoł o tym i moze to potwierdzić?

[forrest]

spoko panowie Waldek to ogarnie sory za off toop ale nie ma sensu się spinać na ten temat

[19jacek20 G7]

ktos sie wybiera ??

[mari5508]

Jo sie mioł zamiar wybrac na jakiś mecz z niebieskimi ale cena to mi wybija z gowy

[kaban1]

Jo slyszol to samo co koles z Walbrzycha,w wiadomosciach sportowych na polsacie jak godali o losowaniu LE to padlo zdanie ze wszystkie mecze w tv.