Re: Ruch w prasie...
: 13 lip 2019, o 12:14
Michalik rznie głupa że nie wie o co chodzi kibicom
on nigdy w żadnej sprawie nie wiedział o co chodzi, wie jedynie gdzie za damski ch** wepchnąc swoje tłuste dupsko na darmowe bankiety, to taki jałowy gośc jak komoroski. on w dużej mierze ma swoj udział w obecnym syfie, od wielu lat zna ze szczegółami sytuacje w Ruchu, ale Ruch jest dla niego ważny tylko w związku z kalendarzem wyborczym.
jakie zostały rozwiązane?Ten klub w dalszym ciągu ma sporo problemów. Część została rozwiązanych, ale nadal nie brakuje kwestii, z którymi trzeba się uporać – przyznaje wiceprezydent Chorzowa.
no panie to już gruba przesadaWspieramy Ruch, kontrolujemy jego sytuację poprzez przedstawicieli w radzie nadzorczej. Na tym się koncentrujemy.
więc tu mamy odpowiedz kto jest odpowiedzialny z ramienia miasta za ten syf.Póki co mamy reprezentantów w radzie nadzorczej, której zresztą jestem członkiem. Kontrolujemy działania klubu – przekonuje Marcin Michalik.
głowa w piasek i tniemy głupa.W ostatnich dniach do kibiców dotarła jeszcze jedna niepokojąca wiadomość: na posiedzeniu komisji przetargowej pracującej nad powstaniem nowego stadionu podnoszona byłą kwestia projektanta, firmy GMT, który nie spełnił wszystkich wytycznych komisji – m.in. dot. kosztorysu inwestycji. To może zwiastować kolejne opóźnienia. – Będziemy pytać firmę GMT, prosić o wyjaśnienia. Na tym etapie nie chciałbym tego jeszcze komentować – ucina wiceprezydent Chorzowa.
Zarządzie - kończ waść, wstydu oszczędź.Ozor pisze: ↑18 lip 2019, o 13:06https://sportdziennik.com/strajku-przy- ... e-trenuje/
Strajku przy Cichej ciąg dalszy. Drużyna nie trenuje!Trzecioligowy Ruch zawiesił przygotowania do sezonu.
markomaniak pisze: ↑18 lip 2019, o 20:07http://katowice.wyborcza.pl/katowice/7,35024,25007239, ruch-chorzow-nie-trenuje-pilkarze-solidarni-z-pracownikami.html
wciepnij tu proszę cały tekst /biadacz.
Ruch Chorzów ma wielomiesięczne zaległości w wypłatach pensji wobec pracowników klubu. Piłkarze na znak solidarności z nimi nie wyszli w czwartek na trening.
3
Ruch Chorzów, Chorzów
– Jest bardzo źle. Pracownicy klubu nie dostają pieniędzy od 3 do 6 miesięcy. Sztab szkoleniowy i piłkarze doskonale nas rozumieją. Ale wcale nie chodzi tylko o nasze pieniądze. Chodzi także o ich zapewnienie na najpilniejsze potrzeby Ruchu. Powtarzam: najpilniejsze.
Najgorsze jest to, że właściciele nic nie robią. Nie wszyscy zdają sobie sprawę, że jest mnóstwo pożarów, które trzeba gasić, ale nie ma jak. Prawda jest taka, że jeśli właściciele nic nie zrobią, to będzie koniec.
Nie jest mi wcale trudno wyobrazić sobie, że na stulecie klubu Ruch nie będzie miał drużyny seniorów – mówi „Wyborczej” jeden z pracowników klubu. Pracownicy, którzy nie dostali trzech pensji, chcą przynajmniej dwie z nich.
Piłkarze Ruchu Chorzów popierają pracowników klubu
Piłkarze w czwartek odbyli na Cichej tylko krótkie spotkanie. Wiadomo, że popierają pracowników, zresztą ich strajk utrudniałby im zajęcia. Pomieszczenie ze sprzętem było zamknięte. Bardzo możliwe, że zaplanowany na sobotę wyjazdowy sparing z Hutnikiem Kraków nie odbędzie się.
Piłkarze Ruchu jeszcze w II lidze
Piłkarze Ruchu jeszcze w II lidze JAN KOWALSKI
Do końca lipca Ruch musi uregulować kilkusettysięczne zobowiązania – wymaga tego komisja licencyjna. Jest to podstawowy warunek przyznania klubowi licencji na grę w III grupie trzeciej ligi. Nie wiadomo, czy licencja nie będzie zawieszona, nie wiadomo też, czy nie dojdzie do uchylenia układu sądowego z wierzycielami.
Nowy szef Ruchu Chorzów jest bezradny
Marcin Waszczuk, nowy wiceprezes Ruchu (zarząd działa obecnie jednoosobowo bez prezesa) jest bezradny. – Robi, co może, mówi nam, jak jest. Chodzi po mieście i żebrze o pieniądze u akcjonariuszy, ale jeden odsyła do drugiego i na razie nic z tego dobrego dla klubu nie wynika – mówi osoba znająca kulisy sprawy.
Ruch wygrał przetarg na promocję Chorzowa przez sport i do 20 grudnia ma dostać z budżetu Urzędu Miasta w Chorzowie 4 mln zł. – Ale żeby je dostać, musi przedstawić szereg działań, do których się zobowiązał. Tylko kto je ma teraz wykonać? – pyta retorycznie pracownik klubu. Dział marketingu też nie dostaje pensji.
Jezu jaki to jest debil, aż musiałem się zalogować.Wszyscy muszą zrozumieć, że klub jest jak żyrafa co na trzech nogach przed chorzowskim parkiem stoi. Jeśli którejkolwiek z tych z nóg – miasta, akcjonariatu, kibiców – by zabrakło, to by to walnęło! Tylko jednej nogi zabraknie i ten klub będzie miał bardzo ciężko. Może przetrwa, ale to będzie wegetacja… Dlatego trzeba doprowadzić do dialogu i wzajemnego zrozumienia. Uważam, że jesteśmy krok od tego, żeby przechylić szalę w stronę dobrych, konstruktywnych rozmów. Wierzę, że kibice wrócą. Mnie się wydaje, że oni tym bojkotem chcą pobudzić do działania akcjonariuszy i miasto.