Tu też masz racje i nie masz racji. Ponieważ o kosztach decyduje klub. Oczywiście patrząc na nasz przykład: sami decydujemy jaką pojemność stadionu wydzierżawiamy, ile jesteśmy w stanie spłacać długów poza układem restrukturyzacyjnym oraz ewentualnie ilu piłkarzy przesuwamy do klubu kokosa.piotrhalak pisze: ↑4 maja 2025, o 12:30Masz rację i nie masz racji. Diabeł tkwi w szczegółach. Możesz mieć 25 mln budżet, z czego np 5 mln kosztuje Cię wynajem stadionu, a 10 spłatę długów, a 3 mln kontrakty grajów, którzy są w klubie kokosa. Możesz mieć też 11 mln budżet, za stadion nie płacisz nic, nie masz żadnych zobowiązań, a wiele twoich innych kosztów pokrywają miejskie spółki. To kto ma lepszy budżet i większe możliwości. Czasami suche liczby zakłamują rzeczywistość.simon pisze: ↑4 maja 2025, o 11:51Powiedzcie mi jaki wkład finansowy gwarantuje sukces sportowy? Bo taka legia ma najwyższy budżet w ekstraklasie opiewający na 180 mln, a zajmuje dopiero 5 miejsce. Raków ma 80 baniek czyli mniej niż Lech i legia, a idzie na mistrza. Poprzedni sezon w 1 lidze taka Wisła mając najwyższy budżet, prawie 46mln zajęła 9 miejsce. Druga w rankingu Miedź 25,5 mln skończyła na 8 miejscu, trzecia Stał Rzeszów mając prawie 24 mln była 11, czwarte Podbeskidzie ponad 18 mln spadło z hukiem, piąta Lechia 17,5 wygrała ligę w cuglach, dopiero jedenaste w rankingu cygany mając niecałe 11 mln awansowały bezpośrednio do ekstraklasy, a Motor wygrał baraże mając około 15 mln w budżecie. Nasz sezon zakończony awansem również był okraszony niskim budżetem, więc upieram się nadal, że nie potrzeba niewiadomo jakich pieniędzy, a po prostu budowania kadry z głową i odpowiednich osób na stanowiskach, które znają się na swojej pracy. Bez tego mając nawet mitycznego szejka i szastaniem forsą na lewo i prawo nie osiągniemy niczego. Mam nadzieję, że zarząd wyciągnie wnioski i pójdzie na jakość, a nie na ilość.
A podstawą do działania są przychody.