Gerard Cieślik nie żyje...

Forum sympatyków KS Ruch Chorzów
Zablokowany
Wiadomość
Autor
Elmer
Posty: 10250
Rejestracja: 7 cze 2004, o 10:26
Lokalizacja: Lokal i Zacja
Kontakt:

Re: Gerard Cieślik nie żyje...

#211 Post autor: Elmer » 7 lis 2013, o 22:20

632 jedzie 16 Lipca, więc trzeba wysiąść przy Lidlu i dojść 300 metrów, ew. tak samo z 974. Koło kościoła zatrzymują się m.in. 48, 74, 139 oraz 2 wcześniej wymienione
Pierwszy raz przy Cichej: 10.06.1989 r. Ruch - Olimpia 2:1
Pierwszy wyjazd: 3.10.1992 r. Górnik - Ruch 1:1
Najwyższe zwycięstwo: 7:0 ze Stomilem Olsztyn. Najwyższa porażka: 0:6 z... Pogonią Siedlce.
Sukcesy, które świadomie przeżyłem: 1 mistrzostwo Polski, 1 wicemistrzostwo Polski, 3xbrązowy medal, Puchar Polski (1996), finał Pucharu Intertoto (1998).

MaJoR1920
Posty: 84
Rejestracja: 8 lis 2012, o 23:20
Lokalizacja: BatoRy
Kontakt:

Re: Gerard Cieślik nie żyje...

#212 Post autor: MaJoR1920 » 7 lis 2013, o 22:23

moRi95 pisze:
Kotlet pisze:
moRi95 pisze:Panowie mom prośba. Jestech zmuszony jechać jutro na pogrzeb busem. Z Tarnowskich do estakady dojada 820 z tym że stamtond jes dość spory kawałek do kościoła. Mug by mi ftoś pomóc jakim busym jes możliwość podjechać blizyj do kościoła i jak to wyglondo? Może być PW
22, 632, ew. z Pl. Hutników 144 - wszystko pod sam kościół. Jest jeszcze kilka lini ale nie pamiętam.
Dziynki wielkie ;)
Jak wyleziesz na estakada to sie poczekej na tym samym przystanku zobocz sie na rozkład, bedzie ci jechało 74,22,139,144,48 , i na 5 przystanku bedziesz musioł wylez zreszta bedziesz widziol kościół, Pozdro

marek79
Posty: 7503
Rejestracja: 12 sty 2008, o 23:35
Lokalizacja: Gůrny Ślůnsk
Kontakt:

Re: Gerard Cieślik nie żyje...

#213 Post autor: marek79 » 7 lis 2013, o 22:26

Cis tak samo jak na Stadion a potym juz z gorki wedlug mapy kole 1 km piechty. A na stadion to se mozesz tyz bankom podjechac. Z busow na estakady to jeszcze 98 w strona Halemby

[ Post napisany za posrednictwem urzadzenia mobilnego ]

scaneRboy
Posty: 7910
Rejestracja: 4 wrz 2008, o 08:31
Lokalizacja: Klimzowiec
Kontakt:

Re: Gerard Cieślik nie żyje...

#214 Post autor: scaneRboy » 7 lis 2013, o 22:27

Znajoma ze strazy miejskiej mowila, ze w razie potrzeby - a na to sie zanosi - beda zmiany w komunikacji samochodowej w Batorym, dotyczy tez autobusow.

[ Post napisany za posrednictwem urzadzenia mobilnego ]

[ Post napisany za posrednictwem urzadzenia mobilnego ]
"Jak Ruch będzie wygrywał, to więcej do szczęścia mi nie trzeba" - Gerard Cieślik w ostatnim wywiadzie.

scaneRboy
Posty: 7910
Rejestracja: 4 wrz 2008, o 08:31
Lokalizacja: Klimzowiec
Kontakt:

Re: Gerard Cieślik nie żyje...

#215 Post autor: scaneRboy » 8 lis 2013, o 00:27

Jak nam w roku 1952 bezpieka wykończyła Ojca, Mama wpadła w czarną rozpacz. Żeby nas z bratem utrzymać pisała całymi nocami na maszynie i sprzedawała po kolei biżuterię, obrazy, srebrne sztućce, a w końcu jej ukochany fortepian, na którym przygrywając sobie na cztery ręce, Rodzice mieli zwyczaj podśpiewywać sobie ich ulubione piosenki.

Od śmierci Taty przez lata nie widziałem Mamy uśmiechniętej.

Aż naszedł czerwiec roku 1957. Pamiętam jak mama przyszła z pracy jakaś inna niż zwykle i zakomunikowała, że jedziemy na mecz z Rosją do Chorzowa.

W rozklekotanym zakładowym autobusie panowała atmosfera jakbyśmy jechali na wojnę. Pamiętam, że po przyjeździe na miejsce spojrzałem odruchowo w niebo, bo myślałem, iż nadciąga burza. Ale niebo było czyste, a grzmiał Stadion Śląski.

W miarę jak zbliżaliśmy się do trybun kultowego kolosa wzmagał się groźny pomruk zdradzonych w Jałcie Polaków, którzy przyjechali na mecz, ale tak naprawdę, by wykrzyczeć i zamanifestować nienawiść do sowieckiego ciemiężcy i zaprzedanej Moskwie komuszej władzy.

Jako dwunastoletni chłopak nie do końca rozumiałem, co się dzieje.

Po chóralnym odśpiewaniu Mazurka Dąbrowskiego na stadionie zawrzało jak w piekielnym kotle. To nie był doping, lecz desperacki krzyk protestu wydobywający się ze stu tysięcy gardeł, który przypominał huk rozszalałych fal na wzburzonym oceanie. Według mnie to była najgorętsza patriotyczna manifestacja w powojennej Polsce.

Aż nadszedł ów pamiętny moment, gdy maleńki Gerard Cieślik pokonał po raz drugi Lwa Jaszyna strzelając główką zwycięskiego gola Ruskim.

Myślałem, że się niebo rozstąpiło. Sto tysięcy ludzi zawyło ze szczęścia. Ludzie rzucali się sobie w objęcia, płakali z radości, poleciały w górę czapki, kapelusze, marynarki, torebki. Wszyscy krzyczeli niech żyje wolna Polska! Rozbrzmiewały toasty i bimber lał się strumieniami.

Wtedy po raz pierwszy zrozumiałem, że nie da się zabić naszej polskiej duszy. Że prawdziwi Polacy nigdy nie ugną karku przed Moskwą.

I raptem zobaczyłem, że moja mama się śmieje. Oszalała z radości wzięła mnie w objęcia wrzeszcząc mi do ucha: „Synku mój kochany! Wygraliśmy z Rosją!!! Pomściliśmy tatę!!!”.

Do grobowej nie zapomnę dumy, jaka mnie wtedy rozpierała, że jestem Polakiem…

Nie ma już z nami Gerarda Cieślika.

Ale choć Zygmunt dla niego nie dzwonił, ten wspaniały piłkarz ma niepomierne zasługi dla Polski.

Cześć Jego pamięci!

Krzysztof Pasierbiewicz (nauczyciel akademicki)
http://salonowcy.salon24.pl/545792,moj- ... slik-umarl

[ Post napisany za posrednictwem urzadzenia mobilnego ]
"Jak Ruch będzie wygrywał, to więcej do szczęścia mi nie trzeba" - Gerard Cieślik w ostatnim wywiadzie.

Awatar użytkownika
OSH
Posty: 1186
Rejestracja: 28 cze 2007, o 04:58
Lokalizacja: SRH
Kontakt:

Re: Gerard Cieślik nie żyje...

#216 Post autor: OSH » 8 lis 2013, o 01:20

scaneRboy pisze:Znajoma ze strazy miejskiej mowila, ze w razie potrzeby - a na to sie zanosi - beda zmiany w komunikacji samochodowej w Batorym, dotyczy tez autobusow.
Dzis na Batorym bedzie oblezenie! Jeden wielki mlyn!

Awatar użytkownika
Neo
Posty: 2425
Rejestracja: 1 sie 2004, o 22:03
Lokalizacja: Niebiescy.pl
Kontakt:

Re: Gerard Cieślik nie żyje...

#217 Post autor: Neo » 8 lis 2013, o 01:30

Pożegnanie śp. Gerarda Cieślika z Cichą 6

[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=hL_tEWNQcCs[/youtube]

rybniki
Posty: 13
Rejestracja: 5 sty 2013, o 11:39
Kontakt:

Re: Gerard Cieślik nie żyje...

#218 Post autor: rybniki » 8 lis 2013, o 07:21

Piękne wspomnienie Pana Gerarda z ust prof. Jana Miodka. Doczytałem do końca http://www.dziennikzachodni.pl/artykul/ ... ,id,t.html

Awatar użytkownika
Scypion
Wspiera "Wielki Ruch"
Wspiera "Wielki Ruch"
Posty: 8036
Rejestracja: 20 sie 2003, o 17:57

Re: Gerard Cieślik nie żyje...

#219 Post autor: Scypion » 8 lis 2013, o 07:43

simonsays pisze:Kolega wyzej wkleil wspomnienia z ktorych bije mocno i dosadnie zdanie "Ale choć Zygmunt dla niego nie dzwonił..." Mam wrazenie, ze nasze kochane polskie media nie zdaja sobie sprawy z tego co sie dzieje. W wiadomosciach to chyba tylko sportowych podali wiadomosc o smierci Pana Gerarda. Liga plus tylko na koniec wzmianka i zdjecie. Jakbym zyl w innym swiecie.

Ale co tam, kto ma byc ten bedzie. Jutro wszyscy maja moralny obowiazek stawic sie i pozegnac Pana Gerarda.

Zdaje sobie sprawe. Ale maja to w du***. Jak caly Śląsk i Ślązaków.

Awatar użytkownika
Yego
Posty: 2503
Rejestracja: 7 wrz 2011, o 11:04

Re: Gerard Cieślik nie żyje...

#220 Post autor: Yego » 8 lis 2013, o 07:49

Scypion pisze:
simonsays pisze:Kolega wyzej wkleil wspomnienia z ktorych bije mocno i dosadnie zdanie "Ale choć Zygmunt dla niego nie dzwonił..." Mam wrazenie, ze nasze kochane polskie media nie zdaja sobie sprawy z tego co sie dzieje. W wiadomosciach to chyba tylko sportowych podali wiadomosc o smierci Pana Gerarda. Liga plus tylko na koniec wzmianka i zdjecie. Jakbym zyl w innym swiecie.

Ale co tam, kto ma byc ten bedzie. Jutro wszyscy maja moralny obowiazek stawic sie i pozegnac Pana Gerarda.

Zdaje sobie sprawe. Ale maja to w du***. Jak caly Śląsk i Ślązaków.
Taki nasz los niestety
Z tobą Thoth :idiota: niy chce mi sie godać

scaneRboy
Posty: 7910
Rejestracja: 4 wrz 2008, o 08:31
Lokalizacja: Klimzowiec
Kontakt:

Re: Gerard Cieślik nie żyje...

#221 Post autor: scaneRboy » 8 lis 2013, o 07:57

dlatego to właśnie MY musimy się zatroszczyć o pamięć po naszych bohaterach.
"Jak Ruch będzie wygrywał, to więcej do szczęścia mi nie trzeba" - Gerard Cieślik w ostatnim wywiadzie.

FAROW
Posty: 379
Rejestracja: 10 wrz 2005, o 08:46
Lokalizacja: Chorzów
Kontakt:

Re: Gerard Cieślik nie żyje...

#222 Post autor: FAROW » 8 lis 2013, o 08:07

Może na miejscu Pana Gerarda, jako Ikony Klubu, posadzić jego figurę? Warto by było zarezerwować to miejsce na zawsze dla Niego...

Stona
Posty: 2762
Rejestracja: 13 wrz 2004, o 20:25
Lokalizacja: Katowice
Kontakt:

Re: Gerard Cieślik nie żyje...

#223 Post autor: Stona » 8 lis 2013, o 08:51

czy to ostatnie zdjęcia naszego kochanego pana Gerarda :( :(
http://sport.fakt.pl/gerard-cieslik-w-s ... 474,1.html
za Tobą pójde w ogień, wode..

ruch.wielkie.hajduki
Posty: 390
Rejestracja: 31 lip 2010, o 22:11
Kontakt:

Re: Gerard Cieślik nie żyje...

#224 Post autor: ruch.wielkie.hajduki » 8 lis 2013, o 09:35

http://www.slask.sport.pl/sport-slask/1 ... ronem.html
Radny katowicki i dziennikarz sportowy Andrzej Zydorowicz uważa, że Stadion Śląski powinien nosić imię Gerarda Cieślika. Napisał w tej sprawie do Sejmiku Województwa Śląskiego.
- Bardzo dobrze znałem Cieślika, byliśmy na "ty". Wielokrotnie zapraszałem go do programów telewizyjnych, często kręciłem programy u niego w domu. Zapamiętam go jako skromnego człowieka. Sam mi mówił, że stadion Ruchu powinien nosić imię Ernesta Wilimowskiego. Moim obowiązkiem wobec Cieślika jest wnioskować o nadanie jego imienia Stadionowi Śląskiemu. To mu się zwyczajnie należy. Ten obiekt znajduje się w Chorzowie, jest reprezentacyjny i ma wspaniałą historię, także związaną z Cieślikiem. Oczywiście, zdaję sobie sprawę, że wciąż nie została dokończona jego modernizacja i nawet nie wiadomo, kiedy to się stanie. Jestem jednak przekonany, że Śląski i tak będzie gotowy wcześniej niż stadion Ruchu - mówi Śląsk.SPORT.PL Zydorowicz, który już napisał w tej sprawie pismo do Komisji Sportu, Turystyki i Rekreacji sejmiku.

"Gerard Cieślik jest symbolem najbardziej wartościowych cech sportowca. Uosabia zalety mieszkańców Śląska: wierność, pracowitość, skromność, szczerość, nieprzeciętne umiejętności. Szczytem jego kariery był mecz Polska - ZSRR w 1957 roku na Stadionie Śląskim, podczas którego strzelił dwie zwycięskie bramki. (...) Cieślik był budowniczym chorzowskiego giganta. Pokazywał zdjęcia, na których z łopatą w ręku, w modnym wówczas czynie społecznym sypał ziemne wały obiektu. Już tylko te dwa fakty przemawiają za tym, by uhonorować słynnego piłkarza, nadając jego imię Stadionowi Śląskiemu. A przecież całe życie Cieślika przekonuje, że jak nikt inny zasługuje na to, by być patronem obiektu" - napisał m.in. w piśmie Zydorowicz.

- Najważniejsze, aby radni podjęli decyzję. Uroczystości niech się odbędą wtedy, kiedy Śląski będzie już gotowy. Z tym akurat nie trzeba się spieszyć - dodaje radny.

Zydorowicz w 2010 roku bezskutecznie zabiegał, aby jedna z ulic lub placów w Katowicach nosiła imię Justyny Kowalczyk, mistrzyni olimpijskiej z miejscowego AZS-u AWF-u.

Doszły go wtedy, co prawda, głosy innych radnych, że żyjące osoby bardzo rzadko są patronami miejsc użyteczności publicznej, ale to go nie zraziło. - Prawo tego nie zabrania. Przecież imieniem Adama Małysza została nazwana skocznia w Wiśle. A taki Paavo Nurmi już za życia miał w Finlandii swój pomnik - przypominał w "Gazecie".

- Niedługo po moim wniosku w Katowicach uchwalono, że patronami ulic nie mogą być osoby żyjące - przypomina dziś Zydorowicz.
Rudi Michel, Stadion Schalke 04, 2006 r.: "Jeżeli nie widziałeś Wilimowskiego w akcji, to nie masz pojęcia o piłce nożnej."

rybniki
Posty: 13
Rejestracja: 5 sty 2013, o 11:39
Kontakt:

Re: Gerard Cieślik nie żyje...

#225 Post autor: rybniki » 8 lis 2013, o 11:28

Relacja z pogrzebu Gerarda Cieślika leci tutaj. Łza się w oku kręci. http://www.dziennikzachodni.pl/artykul/ ... ,id,t.html

Zablokowany

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: 19HKS20, Bing [Bot], Cichaaa6, Google [Bot], Google Adsense [Bot], Majestic-12 [Bot], ondrasz, uszy, WolnyLogin, zico1920 i 57 gości