Dokładnie ten sam problem miał kilka lat temu ŁKS, reaktywowany i prowadzony przez kibiców zrobił awans, a potem wszystko stanęło i nie dało się pójść dalej z 3 ligi kibice musieli odejść w cień i zrobić miejsce ludziom, którzy na futbolu zjedli zęby to dało z automatu 2 awanse i dziś ŁKS to solidny 1 ligowy klub z aspiracjami na ekstraklasę.
Masz prawo do swojego zdania na temat przygotowania drużyny, sztabu, Grzyba, nie jesteś bez racji. Trudno czytać jednak farmazony o łks, radze zaznajomić się jaki to zdrowy klub po przyjściu ekspertów:
https://weszlo.com/2021/11/08/lks-lodz- ... e-finanse
To właśnie tacy eksperci jak w łks doprowadzili nas na skraj przepaści. To raczej najlepszy przykład na to, by trzymać się obecnych ludzi, którzy nie wykonują żadnych ruchów ponad te na które nas stać. Wolę długi marsz, z budowaniem solidnych fundamentów klubu, niż problemy finansowe spowodowane kupowaniem graczy na kredyt, w nadziei na szybki awans i zasypanie dziury wpływami z wyższej ligi. Bo szybko po oszałamiających sukcesach, możemy wrócić na niziny z których tak trudno było nam się wygrzebać.
2,5 roku ciągłego wzrostu prawie na każdej płaszczyźnie, sportowej, organizacyjnej, finansowej. Awans do 3 ligi, czołówka 2 ligi po pierwszej rundzie jako beniaminek. Odbudowywany sukcesywnie wizerunek klubu w środowisku piłkarskim, w mediach i wśród biznesu. 4 miejsce w kraju jeżeli chodzi o sprzedaż gadżetów, przychód za obecny rok w okolicach 2,5mln zł z tego tytułu (dodam że sprzedaż postawiona praktycznie od zera przez obecną ekipę). Trudno mi znaleźć jakiekolwiek pole, w którym klub zanotowałby regres, czy choćby stagnację w ostatnim czasie. I wystarczą nie całe 2 miesiące, seria kiepskich 8 kolejek, żeby przyszło niektórym na myśl zakwestionować zdolności do prowadzenia klubu przez Siemianowskiego, wsparcie Marka Godzińskiego czy Marcina Stokłosy... Zgoda, że łatwo w takiej sielankowej, familijnej atmosferze jaka panuje w klubie zatracić kontakt z bazą i stworzyć wewnętrzne układy szkodzące klubowi. Sądzę jednak, że odrealniona jest raczej część kibiców, która przy pierwszym kryzysie myśli o zmianie obecnej ekipy, licząc że powrót na należne nam miejsce w Ekstraklasie to będzie niekończące się pasmo zwycięstw, a sam fakt, że p. Stokłosa w takim klimacie forum stara się odpowiadać na nasze pytania świadczy o tym, że raczej nie ma się co obawiać, że grupa decyzyjna zamknie się w swoim małym gronie głucha na głosy kibiców. Świadczyć o tym może również współpraca między kibicami, od pojedynczych fanów, aż po całe grupy kibicowskie, jak fancluby, kończąc na największej jakim jest WR. Do tej pory przebiegała ona w sposób wzorowy, gdzie nikt nie miał wątpliwości co do wydatkowania środków przekazanych klubowi, każda z akcji zorganizowana przez klub spełniła swoją funkcję i pokładane w niej nadzieje, niejednokrotnie przekraczając oczekiwania - taką inwestycją była dla mnie choćby nowa strefa kibica.
I w miejsce tych ludzi ściągnijmy "ekspertów", którzy "zjedli na piłce zęby". Byłych piłkarz, menedżerów, piastujących funkcje dyrektorów sportowych i kierowników zespołów w największych klubach Polski. Uwikłanych w menedżerskie układy, załatwiających robotę piłkarzom, prowizje menedżerom po znajomości. Sory, ale nie ma w Polsce wielu godnych zaufania dyrektorów sportowych, a już na pewno takich którzy przyszliby do Ruchu. Nie sądzę, aby to było rozwiązanie w tym momencie ściągać kogoś do spraw sportowych. Sztab uważam że został dobrany w odpowiedni sposób, zajął 3 miejsce na półmetku i zasłużył sobie na szansę wiosną. Znajdźcie sztab który zagwarantuje nam 3 miejsce na koniec sezonu albo wyższe. Nie ma takiego. Zwolnienie sztabu w zimę może nic nie dać, a z pewnością odepchnie potencjalnych trenerów, którzy musieliby być wariatami, aby godzić się na nasze zdrowe warunki (krótkiego okresu wypowiedzenia) wiedząc, że mogą wylecieć jak ich poprzednicy będąc w czubie tabeli jako beniaminek.