Zgadzam sie z Kobrrra. Nie wygramy (chyba hyhy) wszystkich pozostalych meczow, ale jak chlopaki beda tak zapierniczac jak przeciwko Switowi, to kazda porazke mozna przebolec. Nawet nie ta kombinacyjna gra zrobila na mnie takie wrazenie, bo chlopaki staraja sie tak grac od meczu ze Szczakowianka. Wrazenie na mnie zrobila ta walka o kazda pilke, o kazdy metr boiska przy stanie 2:0. Seba pokazal klase. Obrona znow solidna, szkoda ze Tadkowi centry nie wychodzily. W srodku boiska kawal roboty odwalil Tomek Owczarek, znow super pilki rozrzucal Grzesiu Bonk, a Biza atakowal jak za najlepszych lat. Znow szalaly nasze skrzydla... O Mariuszu nawet sie nie wypowiadam, bo w trzecim meczu z rzedu pokazal klase sama dla siebie. Łudzinski jak sie ogra moze byc swietnym kompanem u boku nieco wolniejszego, ale za to wyzszego Srutwy. Tylko Pepe rozczarowal. Trzeba od niego wymagac duzo wiecej niz to co prezentuje.
Mecz swietny. Teraz trzeba wierzyc ze uda sie wygrac, albo chociaz zremisowac z Slaskiem, a potem kilka teoretycznie slabszych rywali (Polkowice, Heko).
PS. Brawo Darek
