Dla mnie sprawa jest prosta i nie wiem o co hallo.
Piłkarzyki po dzisiejszym remisie Craxy zrealizowali to czego nie udało sie sportowo osiągnąć w zeszłym sezonie czyli utrzymali Ruch w ekstraklasie.
Nikt nie będzie już sie czepiał i mówił ,że wypadek przy pracy,że utrzymanie dzięki braku licencji innej drużyny itp.
Wydaje mi sie,że Malina mówił w czasie jednego z wywiadów po zwycięskich meczach ,że celem jest ósemka a po awansie do niej porozmawiają o celach na rundę mistrzowską......Widać Smagor mo w du*** gadanie skoro także chlapnoł w
koszernej po Wiśle,że utrzymanie już mamy.
Taka postawa niektórych kopaczy nie dziwi bo przecierz pokazali ,że można tylko trzeba teraz jakiejś motywacji i gratyfikacji a nie dziadostwa ze strony zarządu i sponsorów.
Rozumia ,że może przyjść kryzys,dołek ale nie widać u piłkarzy zaangarzowania jak w poprzednich meczach do Wisły włącznie.
Były mecze lepsze i gorsze gdzie na styku wygrywaliśmy szczęśliwie ale było zaangarzowanie a teraz go nie widze i nie widzi go Kocian.
Tak naprawdę to najbardziej szkoda mi właśnie trenera bo naprawdę wyciągnoł piłkarzy z dupnego doła po Listonoszu i widać ,że jego każda kolejna porażka boli coraz bardziej.
Niestety ale naszym największym mankamentem jest nasz prezes nie jako udziałowiec i właściciel gołodupiec ale właśnie jako prezes.
Gość nie zna sie na piłce ,jest oderwany od rzeczywistośći i snuje dupne wizje na dupnym stadionie który nie wiadomo kiedy zostanie skończony a nie potrafi zbudować realnego budżetu na więcej niż pół sezonu bo potem trzeba płacić zaległe zobowiązania.
Co do meczu to wszystko już zostało napisane a raczej nie napisane bo nie było czego opisywać poza padliną z obu stron i karnym z sufitu.
Wbrew całej tej sytuacji ciągle możemy się jeszcze liczyć w walce o wicemistrzostwo, po dzisiejszej wygranej cweLki tylko pytanie czy komuś w Chorzowie na tym zależy poza Kibicami i Trenerem
