Slawko, MaRko, Ozor
1. VIP. Lech to ciekawostka. Niemniej to też nie Warszawa, gdzie jeszcze "łatwiej" sprzedaż powierzchnię biznesową. Porównuję liczbę lóż do okolicznych stadionów.
Ozor - pełna zgoda, osobiście uważam, że sprzedaż 5-6 lóż na cały sezon innym firmom niż spółki miejskie to naprawdę nie jest wielkie wyzwanie na Górny Śląsku (2-3 loże sprzedawane na poszczególne mecze/prezentowane potencjalnym nowym sponsorom etc). Dziś problem polega na tym, że marketing Ruchu nie ma ani jednej loży, do której może zaprosić prezesa poważnej firmy, więc nie ma informacji, ile takich zapytań było na przestrzeni roku. O tym, jakie przychody w skali roku generują strefy VIP już pisałem wcześniej.
I teraz proste pytanie: lepiej mieć magazyn i pokoje stewardów na wysokości murawy (zero szans na zarabianie na tych powierzchniach, nawet przy dużym popycie) czy dodatkowe przestrzenie biznesowe, na których można zarobić, jeśli dział sprzedaży odpowiednio dopasuje ceny do rynku śląskiego? Opcja pierwsza czy druga, Panowie?
2. Parking. OK, masz prawo Slawko napisać, ze to głupi pomysł. Ja uważam, że trzeba myśleć przyszłościowo. Ludzie są coraz bardziej wygodni. Widzę 2-3 boiska w Chorzowie, na których Ruch już trenował. Ulica Pokoju, boisko AKS Wyzwolenie, boiska boczne Stadionu Śląskiego. Czy kluby angielskie trenują TYLKO i wyłącznie na boiskach treningowych przyległych do ich stadionów? Wyjdźmy z utartych schematów i przyzwyczajeń.
Marko - nie uważam, że obecna liczba miejsc parkingowych jest wystarczająca. Przy 5500 widzów, mając kartę parkingową, nie miałem gdzie zaparkować, a zgodnie z nowym projektem coś nowego dochodzi, ale odpada całkowicie parking przy "grzybku". Komunikacja miejska? Sorry, w deszczowy dzień nie myślę o podróży busem.
3. Muzeum - to przykład, ze architekt popełnił błędy. I podejrzewam, że sztab szkoleniowy będzie miał korekty do planu pomieszczeń na poziome 0, bo to standard. Będę zaskoczony, jeśli poziom zero został zaplanowany perfekt. Z kolei na poziomie 2, czyli dziennikarskim, widzę sporo niewykorzystanej przestrzeni.
Reasumując. Zastanawiam się, z czego wynika fakt, że mało kto spogląda na ten projekt na zasadzie: fajny, ale spójrzmy jakie poprawki można zaproponować, aby projekt był jeszcze lepszy? Może to jest właśnie ten czas? Może kibice powinni utworzyć mały zespół roboczy, który spotka się z architektami i pochyli się nad tematem? Rzucam pod rozwagę i kończę pisaninę w tym temacie, bo kto chce zostać przy swoim zdaniu, to zostanie, a kto analizuje, ten będzie analizowal
