Taki jest fusbal.
Wygrywomy to Waldek King, nie wygrywomy to Waldek raus
Strzelomy gola po ponad minucie podowania bala z Łęczną to zachwyt, nie idzie nom to cza zmieniać taktyka.
Co do meczu, to na pewno nie mom pretensji do Pepe (i ogólnie tu na forum też nie widać) skuli karnego, bo po zapierdalaniu przez całe boisko ciepoł sie do wślizgu na pełnej predkości. Wtedy rąk za bardzo skryć nie idzie.
Pretensje do trenera za zmiany, ale Niezgoda chyba chcioł zmiana, bo był fes zajechany (może jakiś drobny uraz?). Zmiana Nowaka też jakoś idzie zrozumieć, tzn. ściągnięcie typowego defensywnego pomocnika i wprowadzenie bardzi ofensywnego piłkarza, z tym że nie wiem co Waldek w nim widzi, bo na mie na razie dobrego wrażenia nie zrobił, a chop włazi w kożdym szpilu prawie ino jak przyszedł do nos. Podejrzewom, że Waldek tym razem nie ściągnął Lipskiego, bo w Gdańsku wraz z jego zejściem skończyło sie zagrożenie pod bramką Lechii, więc spróbowoł ściągnąć defensywnego pomocnika. Ostatnio zmiana to już podwyższenie drużyny...
Najważniejsze, że za dwa tydnie powinni być gotowi do gry Kowalczyk, no i wraco Grodzicki. Będąc daleko od kolejnych zagrożeń skuli kartek, trzeba mieć nadzieja, że zagrają dość kilka meczów razem. Środek obrony to podstawa. Do tego może w końcu pojawi sie torman, dwa tydnie dodatkowych treningów to dużo, a i czas na zmiana idealny (Lech jakoś nom niczego nie wybronił, więc nie ma głupio go na ławie posadzić, do tego momy niestety seria porażek... idealny moment na zmiana).
Żeby ino Kowalczyk zaś nie chycił kontuzji, bo jakby nie patrzeć to już drugi jego uraz.
A co do Fornalika jeszcze... Widać, że szuko, przede wszystkim w ataku. Był Arak, potem chwilowo wrócił Stępel... Potem zaś Arak, przyszedł Visnakovs to go zastąpił, a teraz fajnie w dwóch ostatnich meczach pokozoł sie Niezgoda jak dostoł szansa.
Jak Mazek nie poprawi sie, to w czerwcu bedzie radość, że odchodzi, bo od kontuzji chop sie nie umie pozbierać.