#161
Post
autor: Kirek » 28 lis 2011, o 21:28
Czasem wydaje mi się, że lepiej jakbyśmy wszystkie szpile rozgrywali w piątek. Jesteśmy jak taki niedoświadczony ale dobry skoczek narciarski po pierwszej serii prowadzimy i mamy szanse na zwycięstwo (inne drużyny gubią pkt) i nagle paraliż ciul dup i zlatujemy na bule w drugiej serii (przegrywamy z dupy szpil).
Według mnie (możecie się z tym nie zgadzać) w tym meczu byliśmy lepsi indywidualnie i drużynowo, technicznie, wytrzymałościowo i taktycznie. Wszystkie argumenty mieliśmy w ręce. Wszystko było w naszych nogach. Ale mamy tą sku*wiałą słabą psychikę, pie*dolone fatum, klątwę "skazani na przeciętność". Pojawiają się jakieś niezrozumiałe zupełnie decyzje (seta Piecha, seta Jankesa, dziwne podania w polu karnym, brak decyzji o oddaniu strzału na 16 m. Grzyba i Janoszki) i zawsze w takim meczu pojawia się jakiś frajerski błąd indywidualny (Śląsk - Grodzicki, Polonia - Grodzicki, Lechia - Burliga).
Gdybym tak miał podsumować te 15 kolejek to mi do głowy przychodzi tylko jeden mecz, który przegraliśmy piłkarsko - Lech. Każda inna porażka była spowodowana frajerstwem lub brakiem szczęścia wynikającym w sumie z frajerstwa.