Lech Poznań - Ruch Chorzów / Sobota 04.11.23 Godz 20:00
-
- Posty: 2592
- Rejestracja: 16 cze 2009, o 19:30
- Lokalizacja: ???
- Kontakt:
Re: Lech Poznań - Ruch Chorzów / Sobota 04.11.23 Godz 20:00
Ostatni mecz w tym roku gdzie można sobie wkalkulować porażkę, zagrać odważnie i udowodnić sobie że potrafimy grać w piłkę co przełoży się na słabszych przeciwników w koncowce roku.
Powtórka z Gdyni 2023 mile widziana
Powtórka z Gdyni 2023 mile widziana
- Rickenn10
- Posty: 4011
- Rejestracja: 13 lut 2009, o 12:02
- Lokalizacja: 1920
- Kontakt:
Re: Lech Poznań - Ruch Chorzów / Sobota 04.11.23 Godz 20:00
https://kkslech.com/2023/11/03/zapowiedz-lech-ruch-2/
Pycha kroczy przed upadkiem jak to mawia nasz kulisowy mędrzec. Są tak pewni swego i tak zadzierają nosa że aż rzygać się chce. Zero poszanowania dlatego liczę że chłopaki dadzą radę urwac punkty żeby im dupa pękła jak temu idiocie ze Śląska.
Pycha kroczy przed upadkiem jak to mawia nasz kulisowy mędrzec. Są tak pewni swego i tak zadzierają nosa że aż rzygać się chce. Zero poszanowania dlatego liczę że chłopaki dadzą radę urwac punkty żeby im dupa pękła jak temu idiocie ze Śląska.
-
- Posty: 1568
- Rejestracja: 10 kwie 2018, o 18:19
- Kontakt:
Re: Lech Poznań - Ruch Chorzów / Sobota 04.11.23 Godz 20:00
ale co napisali nie tak? że nasze statystyki z Lechem nic nie wskazują aby było odwrotnie i wciąż sami siebie wkręcamy w ziemie w obronie? Fakty są jakie są choćby brutalne.
- Rickenn10
- Posty: 4011
- Rejestracja: 13 lut 2009, o 12:02
- Lokalizacja: 1920
- Kontakt:
Re: Lech Poznań - Ruch Chorzów / Sobota 04.11.23 Godz 20:00
je*** ich po prostutynbydziedobry pisze: ↑3 lis 2023, o 20:39ale co napisali nie tak? że nasze statystyki z Lechem nic nie wskazują aby było odwrotnie i wciąż sami siebie wkręcamy w ziemie w obronie? Fakty są jakie są choćby brutalne.

-
- Posty: 2672
- Rejestracja: 20 maja 2006, o 16:55
- Lokalizacja: Silesia
- Kontakt:
Re: Lech Poznań - Ruch Chorzów / Sobota 04.11.23 Godz 20:00
Komuchy wywieźli stamtąd remis, odpadli ze Spartakiem Trnava, Pogoń ich ro***bała 5-0, nawet Zalgiris Kowno im bramkę strzelił. To nie jest Real Madryt. Wyjść na nich jak na Legii i przy odrobinie szczęście ten punkt ugramy co będzie miało duży wpływ na mental.
-
- Wspiera "Wielki Ruch"
- Posty: 1101
- Rejestracja: 12 lis 2010, o 23:03
- Lokalizacja: TaRnowskie GóRy
- Kontakt:
Re: Lech Poznań - Ruch Chorzów / Sobota 04.11.23 Godz 20:00
Po raz pierwszy od kilku lat obie drużyny zmierzą się ze sobą w elicie. Emocji na pewno nie zabraknie.

Obie ekipy zmierzą się ze sobą o ligowe punkty po raz pierwszy od sześciu lat. 2387 dni - tyle dokładnie dni minęło od ostatniej konfrontacji Lecha z Ruchem. Było to dokładnie 22 kwietnia 2017 roku. Wówczas w ostatniej kolejce sezonu zasadniczego przy Bułgarskiej gospodarze nie pozostawili wątpliwości, kto jest lepszy. Wygrali 3:0. W pierwszym kwadrans gola samobójczego wbił Łukasz Surma, a jeszcze przed przerwą podwyższył Maciej Gajos, a po zmianie stron trzecie trafienie dołożył Darko Jevtić. Tamto spotkanie obejrzało 20114 widzów, w obu ekipach nie ma już nikogo, kto pamiętałby tamten mecz.

Zawodnicy Lecha Poznań i Ruchu Chorzów rywalizowali ze sobą jak dotąd 100 razy. Lech ma doskonały bilans gier z klubem z Górnego Śląska. W 24. meczach na poziomie ekstraklasy w XXI wieku, Niebiesko-Biali wygrali aż 15 spotkań, 5 pojedynków zakończyło się remisem, a 4 razy wygrywali chorzowianie. Co więcej, w tych meczach Kolejorz zdobył aż 53 bramki, tracąc zaledwie 19. Dość powiedzieć, że nie przegrał od 14 spotkań, a w czterech ostatnich starciach nie stracił gola, a strzelił ich czternaście! Wygrywał kolejno 3:0, 5:0, 3:0 oraz 3:0. Jeden z meczów był rozgrywany w ramach Pucharu Polski, a reszta w najwyższej klasie rozgrywkowej. Punkty chorzowianie ostatni raz urwali w trenerskim debiucie Jana Urbana, który jesienią 2015 zastąpił Macieja Skorżę. Przy Bułgarskiej był remis 2:2. Ruch Chorzów ostatni raz wygrał w Poznaniu dnia 12 września 1999 roku. Wtedy „Niebiescy” na oczach 6 tysięcy widzów triumfowali przy Bułgarskiej 2:1.
W ostatnim czasie w lepszych nastrojach są gracze Kolejorza, mogący pochwalić się bilansem 25 oczek w PKO Ekstraklasie. Tylko osiem punktów mają natomiast Niebiescy. Na taki wynik składają się jedno zwycięstwo, pięć remisów i aż sześć porażek.

Lechici mają zamiar wrócić na zwycięski szlak po dwóch z rzędu remisach. Lech dzielił się punktami z Cracovią oraz z Jagiellonią Białystok. Szczególnie strata dwóch oczek była bolesna dla fanów Lecha w drugim z wymienionych spotkań, bo poznański zespół prowadził w pewnym momencie 3:0. Kibice Lecha Poznań mogą się czuć skołowani od wielu tygodni, bo z jednej strony Lech rozczarowuje i nie dowozi przewagi z Jagiellonią czy Cracovią i jest bliski straty punktów z ŁKS-em, czy przegrywa wysoko z Pogonią, ale z drugiej strony punktowo notuje jeden z najlepszych startów sezonu w XXI wieku. Mimo tego, że czyste konto poznaniaków to niemal święto, to w ofensywie błyszczą i strzelają średnio dwa gole na mecz. Piłkarze Johna van den Broma grają w myśl – wygrywa ten, który strzeli więcej bramek i jak na razie to przynosi efekt. Lech ma serię 6 kolejnych meczów bez porażki zdobywając w tym czasie 11 punktów w Ekstraklasie. Kolejorz ostatni raz przegrał 1 października w Szczecinie.
Lechici mają dość intensywny ostatni okres, bowiem tydzień temu odrabiali zaległości, a we wtorek grali mecz 1/16 finału Pucharu Polski, w którym pokonali na wyjeździe trzecioligowego Zawiszę Bydgoszcz 4:0. Zastanawiająco brzmiały natomiast słowa opiekuna Kolejorza po ostatnim meczu ligowym z Cracovią, który spodziewał się, że jego zespół może odczuwać już trudy spotkania.
W tej kampanii pod względem gry w roli gospodarza Lech jest po siedmiu rozegranych meczach jedną z najlepiej punktujących ekip w stawce. Wywalczył przy Bułgarskiej 17 punktów, co jest następstwem pięciu zwycięstwo i dwóch remisów.

Niebiesko-Biali po raz trzeci w tej rundzie zmierzą się z beniaminkiem. Poprzednie dwa spotkania zakończyły się pewnymi wygranymi Lecha. W obu konfrontacjach Kolejorz nie potrafił zachować czystego konta. Okazja na odwrócenie tego trendu jest doskonała. Podopieczni Johna van den Broma w pucharowym starciu z Zawiszą, po siedmiu meczach wreszcie zachowali czyste konto. Wydaje się, że w Poznaniu Lech powinien znów dominować, posiadać piłkę, częściej atakować i próbować szybko pokazać kto ma w tym meczu przewagę, tak jak szybko otwierał wynik meczu z Puszczą czy ŁKS-em, by w dalszej fazie już tylko kontrolować jego przebieg i starać się utrzymywać korzystny wynik.
14-krotny mistrz Polski do sobotniej batalii podejdzie natomiast po zremisowanym meczu ze Śląskiem Wrocław. Ruch w starciu z WKS-em wyróżnił się ambicją i wolą walki, co skutkowało wywalczeniem cennego oczka. Na pewno dla Ruchu powrót do Chorzowa dał pozytywnego kopa motywacyjnego i było to już widać w ubiegłą sobotę. Piłkarzom Ruchu po meczu ze Śląskiem Wrocław towarzyszyły mieszane uczucia. Z jednej strony remis w meczu z rozpędzonym liderem, gdzie dwukrotnie odrabiało się straty, trzeba szanować. Z drugiej jednak strony, jak pokazały inne mecze weekendowej serii, by myśleć o utrzymaniu trzeba wygrywać i sprawiać sensacje, takie jak chociażby Stal Mielec przy Łazienkowskiej.
Jarosław Skrobacz udzielił wywiadu dla "Faktu", w którym podsumował dotychczasowe wyniki drużyny. Wprost stwierdził, że w niektórych meczach zespół faktycznie zawiódł, ale w innych po prostu brakowało szczęścia, a to jest kluczowe w futbolu.
Mimo wszystko szkoleniowiec jest przekonany, że drużyna ma potencjał, by zacząć zwyciężać w ekstraklasie. Nie trzeba dokonywać wielkich roszad.

Rywalizacja z udziałem Kolejorza i Niebieskich zapowiada się bardzo ciekawie. W szeregach Lecha o bramki ma zadbać Mikael Ishak. Od początku kampanii światła przy Bułgarskiej są skierowane na Filipa Marchwińskiego. Wychowanek zaczął gwarantować dobre liczby, choć ostatnio zapanował w tym aspekcie pewien przestój. John van den Brom widzi w 21-latku głównie ofensywnego pomocnika. Statystyki pokazują jasno, że ten lepiej się jednak czuje na „dziewiątce”. Jako napastnik zanotował trzy trafienia i asystę w trzech spotkaniach.
Marchwiński łącznie na przestrzeni tej kampanii uzbierał 17 występów, siedem bramek i trzy asysty.
Mały szpital w Lechu. Trener John van den Brom nie będzie mógł skorzystać w sobotnim spotkaniu z takich graczy jak: Filip Dagerstal, Bartosz Salamon czy Radosław Murawski. Do składu wrócą Milić i Marchwiński, których poprzednio zabrakło z powodu choroby. Nie zmienia to faktu, że w pomocy przy zawieszeniu Murawskiego zrobiło się potwornie ciasno. Być może rozsądniejsze będzie wystawienie tam kogoś z akademii, ale nie bardzo są konkretne opcje. Czekamy na powrót do zdrowia Sousy, który zasłabł podczas meczu z ŁKS. Lech mógłby oszczędzić zawodników zagrożonych w meczu z Ruchem, bo za tydzień czeka ich wyjazd do Warszawy, ale mimo wszystko ze względu na nie najlepsze wyniki i wąską kadrę, nie będą na siłę rotować.
Kibice w końcu doczekali się premierowego występu Ali Golizadeha. Irańczyk dołączył do Lecha latem z kontuzją i ten jego debiut był odwlekany. 27-letni napastnik zagrał 20 minut przeciwko Zawiszy. Z informacji przekazywanych przez Lecha Poznań wynikało, że Golizadeh może też zaliczyć swój debiut w Ekstraklasie i zagrać przeciwko Ruchowi Chorzów.
Mimo szerokiego składu, w którym nie brakuje gwiazd, szkoleniowiec chętnie sięga po młodych zawodników. Kilka meczów w ekstraklasie zaliczył Michał Gurgul, coraz więcej szans dostają też Maksymilian Pingot i Filip Wilak, a w Bydgoszczy zadebiutował 18-letni Maksymilian Dziuba.

W chorzowskiej drużynie wygląda na to, że największy kryzys kadrowy już minął. Niewykluczone, że szkoleniowiec Niebieskich będzie mógł w końcu skorzystać z kontuzjowanego w ostatnich tygodniach Filipa Starzyńskiego. 1 września, w zremisowanym 1:1 meczu ze Stalą "Figo" po raz ostatni zagrał w meczu ligowym. W potyczce z mielczanami popisywał się groźnymi dośrodkowaniami z rzutów różnych. Po jednym z nich Ruch zdobył gola, prowadzenia nie utrzymał. W kolejnych tygodniach Jarosław Skrobacz nie mógł liczyć na wsparcie doświadczonego pomocnika. Starzyński doznał urazu biodra. Kontuzja nie była typowo piłkarska, ale uniemożliwiała zawodnikowi treningi i grę. Wydawało się nawet, że 32-latek nie wystąpi w lidze do końca rundy. Jednak od ponad tygodnia Filip Starzyński trenuje z drużyną i wiele wskazuje na to, że zagra w sobotnim wyjazdowym meczu w Poznaniu z Lechem.
34-letni Buchalik jest już w treningu, ale nie jest to dyspozycja na tyle optymalna, by ponownie odwracać hierarchię wśród bramkarzy. Tym bardziej, że specyfika transferu medycznego – a w takiej formie trafił do Chorzowa na wypożyczenie Krzysztof Kamiński – powoduje, że wraz z powrotem do kadry meczowej Buchalika „Niebiescy” straciliby właśnie „Kamyka”. Dzisiaj na takie ryzyko sobie nie mogą pozwolić. Szkoleniowiec „Niebieskich” może być zadowolony, bo na mecz z Lechem będzie przygotowana większość graczy, którzy w ostatnich tygodniach byli poza kadrą meczową. Tu chodzi głównie o Dawida Barnowskiego, Patryka Sikorę czy Jana Sedlaka. Każdy z nich wrócił do pełnych zajęć już w ubiegłym tygodniu, jeszcze przed meczem ze Śląskiem. Na Stadionie Śląskim żaden z nich nie znalazł się jednak na ławce rezerwowych. Czas działa na ich korzyść.
Ruch zdobył punkt na liderze, więc podobnym składem mógłby wyjść na spotkanie z Lechem. Jutro na Bułgarską mogą wrócić dwaj byli lechici – Juliusz Letniowski i Miłosz Kozak. Ten drugi jest wychowankiem Kolejorza.

Nadchodzący mecz Lech Poznań z Ruchem Chorzów już teraz budzi ogromne emocje. Widać to doskonale na ulicach Poznania, gdzie pojawiło się ponad 200 plakatów i ulotek nawołujących do wsparcia swojego klubu. Akcję przygotowali kibice Lecha Poznań – Ratajscy Fanatycy wraz z Grunwald i Wildeccy Fanatycy. Zachęcają oni do udziału w przemarszu na stadion i obiecują „niezłą zabawę”.
Starcie Lecha z Ruchem w Poznaniu zostało wybrane jako najciekawsze spotkanie z sobotnich meczów PKO BP Ekstraklasy i zostanie pokazane w jakości 4K w Canal+4K Ultra HD oraz w Canal+Sport i Canal+Sport 3. Mecz prosto z Enea Stadionu skomentują Marcin Rosłoń i Tomasz Wieszczycki, a przedmeczowy wstęp na antenach Canal+ rozpocznie się już 20 minut przed pierwszym gwizdkiem. Z meczu Lech – Ruch przewidziany jest także stream w aplikacji Canal+Online.
Arbitrem spotkania Lecha Poznań z Ruchem Chorzów będzie Krzysztof Jakubik.
źródła: 90minut.pl, flashscore.pl, youtube.com, kkslech.com, facebook.com, fantasy.ekstraklasa.org, sportowefakty.wp.pl, sportdziennik.com, wpoznaniu.pl, gloswielkopolski.pl, przegladsportowy.onet.pl, lechpoznan.pl, goal.pl,

Obie ekipy zmierzą się ze sobą o ligowe punkty po raz pierwszy od sześciu lat. 2387 dni - tyle dokładnie dni minęło od ostatniej konfrontacji Lecha z Ruchem. Było to dokładnie 22 kwietnia 2017 roku. Wówczas w ostatniej kolejce sezonu zasadniczego przy Bułgarskiej gospodarze nie pozostawili wątpliwości, kto jest lepszy. Wygrali 3:0. W pierwszym kwadrans gola samobójczego wbił Łukasz Surma, a jeszcze przed przerwą podwyższył Maciej Gajos, a po zmianie stron trzecie trafienie dołożył Darko Jevtić. Tamto spotkanie obejrzało 20114 widzów, w obu ekipach nie ma już nikogo, kto pamiętałby tamten mecz.

Zawodnicy Lecha Poznań i Ruchu Chorzów rywalizowali ze sobą jak dotąd 100 razy. Lech ma doskonały bilans gier z klubem z Górnego Śląska. W 24. meczach na poziomie ekstraklasy w XXI wieku, Niebiesko-Biali wygrali aż 15 spotkań, 5 pojedynków zakończyło się remisem, a 4 razy wygrywali chorzowianie. Co więcej, w tych meczach Kolejorz zdobył aż 53 bramki, tracąc zaledwie 19. Dość powiedzieć, że nie przegrał od 14 spotkań, a w czterech ostatnich starciach nie stracił gola, a strzelił ich czternaście! Wygrywał kolejno 3:0, 5:0, 3:0 oraz 3:0. Jeden z meczów był rozgrywany w ramach Pucharu Polski, a reszta w najwyższej klasie rozgrywkowej. Punkty chorzowianie ostatni raz urwali w trenerskim debiucie Jana Urbana, który jesienią 2015 zastąpił Macieja Skorżę. Przy Bułgarskiej był remis 2:2. Ruch Chorzów ostatni raz wygrał w Poznaniu dnia 12 września 1999 roku. Wtedy „Niebiescy” na oczach 6 tysięcy widzów triumfowali przy Bułgarskiej 2:1.
W ostatnim czasie w lepszych nastrojach są gracze Kolejorza, mogący pochwalić się bilansem 25 oczek w PKO Ekstraklasie. Tylko osiem punktów mają natomiast Niebiescy. Na taki wynik składają się jedno zwycięstwo, pięć remisów i aż sześć porażek.

~ John van den BromRuch jest na dole tabeli, ale tak naprawdę to o niczym nie świadczy. To bardzo mocny fizycznie zespół, piłkarze nie unikają pojedynków, mają też groźne stały fragmenty gry. Mieliśmy analizę rywala, moi piłkarze są na to przygotowani. Zagramy na naszym stadionie i chcemy pokazać naszą kombinacyjną i ofensywną piłkę. Musimy też dużo uwagi zwracać na grę w defensywie, na stałe fragmenty z ich strony.
Lechici mają zamiar wrócić na zwycięski szlak po dwóch z rzędu remisach. Lech dzielił się punktami z Cracovią oraz z Jagiellonią Białystok. Szczególnie strata dwóch oczek była bolesna dla fanów Lecha w drugim z wymienionych spotkań, bo poznański zespół prowadził w pewnym momencie 3:0. Kibice Lecha Poznań mogą się czuć skołowani od wielu tygodni, bo z jednej strony Lech rozczarowuje i nie dowozi przewagi z Jagiellonią czy Cracovią i jest bliski straty punktów z ŁKS-em, czy przegrywa wysoko z Pogonią, ale z drugiej strony punktowo notuje jeden z najlepszych startów sezonu w XXI wieku. Mimo tego, że czyste konto poznaniaków to niemal święto, to w ofensywie błyszczą i strzelają średnio dwa gole na mecz. Piłkarze Johna van den Broma grają w myśl – wygrywa ten, który strzeli więcej bramek i jak na razie to przynosi efekt. Lech ma serię 6 kolejnych meczów bez porażki zdobywając w tym czasie 11 punktów w Ekstraklasie. Kolejorz ostatni raz przegrał 1 października w Szczecinie.
Lechici mają dość intensywny ostatni okres, bowiem tydzień temu odrabiali zaległości, a we wtorek grali mecz 1/16 finału Pucharu Polski, w którym pokonali na wyjeździe trzecioligowego Zawiszę Bydgoszcz 4:0. Zastanawiająco brzmiały natomiast słowa opiekuna Kolejorza po ostatnim meczu ligowym z Cracovią, który spodziewał się, że jego zespół może odczuwać już trudy spotkania.
~ Jarosław Koliński, dziennikarz Przeglądu Sportowego Onet.Trener przez całe lato przygotowywał zespół do gry w pucharach, a teraz nie ma tego obciążenia w postaci grania, co trzy dni. Tymczasem po meczu z Cracovią mówił, że był świadom, że w drugiej połowie drużynie braknie energii. Zastanawiam się, gdzie tkwi problem? Lech ma dwa punkty straty do lidera i drugą najlepszą ofensywę ligi. Van den Brom zawalił europejskie puchary, ale w tym momencie jest w dobrej sytuacji w rozgrywkach ligowych.
W tej kampanii pod względem gry w roli gospodarza Lech jest po siedmiu rozegranych meczach jedną z najlepiej punktujących ekip w stawce. Wywalczył przy Bułgarskiej 17 punktów, co jest następstwem pięciu zwycięstwo i dwóch remisów.

Niebiesko-Biali po raz trzeci w tej rundzie zmierzą się z beniaminkiem. Poprzednie dwa spotkania zakończyły się pewnymi wygranymi Lecha. W obu konfrontacjach Kolejorz nie potrafił zachować czystego konta. Okazja na odwrócenie tego trendu jest doskonała. Podopieczni Johna van den Broma w pucharowym starciu z Zawiszą, po siedmiu meczach wreszcie zachowali czyste konto. Wydaje się, że w Poznaniu Lech powinien znów dominować, posiadać piłkę, częściej atakować i próbować szybko pokazać kto ma w tym meczu przewagę, tak jak szybko otwierał wynik meczu z Puszczą czy ŁKS-em, by w dalszej fazie już tylko kontrolować jego przebieg i starać się utrzymywać korzystny wynik.
14-krotny mistrz Polski do sobotniej batalii podejdzie natomiast po zremisowanym meczu ze Śląskiem Wrocław. Ruch w starciu z WKS-em wyróżnił się ambicją i wolą walki, co skutkowało wywalczeniem cennego oczka. Na pewno dla Ruchu powrót do Chorzowa dał pozytywnego kopa motywacyjnego i było to już widać w ubiegłą sobotę. Piłkarzom Ruchu po meczu ze Śląskiem Wrocław towarzyszyły mieszane uczucia. Z jednej strony remis w meczu z rozpędzonym liderem, gdzie dwukrotnie odrabiało się straty, trzeba szanować. Z drugiej jednak strony, jak pokazały inne mecze weekendowej serii, by myśleć o utrzymaniu trzeba wygrywać i sprawiać sensacje, takie jak chociażby Stal Mielec przy Łazienkowskiej.
~ Krzysztof KamińskiNajważniejsze, że udało się odwrócić ten mecz i mam nadzieję, że będzie to początek jakiejś dłuższej serii. Oby tak było.
Jarosław Skrobacz udzielił wywiadu dla "Faktu", w którym podsumował dotychczasowe wyniki drużyny. Wprost stwierdził, że w niektórych meczach zespół faktycznie zawiódł, ale w innych po prostu brakowało szczęścia, a to jest kluczowe w futbolu.
~ Jarosław SkrobaczKiedy przegrywamy zdecydowanie, do nikogo poza sobą nie możemy mieć pretensji. Jednak było kilka spotkań, kiedy ewidentnie brakowało nam szczęścia, skuteczności. Bardzo mnie boli przegrana z Jagiellonią. Stwarzaliśmy sytuacje, prowadziliśmy grę, a dostaliśmy przypadkowo strzeloną bramkę po rykoszecie i przegraliśmy 0:1. Do tego kilka remisów, gdzie można się było pokusić o dowiezienie zwycięstwa, jak w meczu ze Stalą Mielec. Chcąc wygrywać, nie możesz nie marnować swoich szans i pozwalać rywalom na strzelanie goli w końcówce.
Mimo wszystko szkoleniowiec jest przekonany, że drużyna ma potencjał, by zacząć zwyciężać w ekstraklasie. Nie trzeba dokonywać wielkich roszad.
Lech u siebie nie przegrywa, a Ruch na wyjazdach nie wygrywa. W sześciu meczach zaliczyli trzy remisy i trzy porażki. Gorszy bilans w roli gościa mają tylko Puszcza Niepołomice i ŁKS.W drużynie cały czas jest ogień i wiara. Patrząc na tabelę, dla nas bardzo ważna będzie końcówka rundy i spotkania z drużynami, które - być może - będą również zamieszane w walkę o utrzymanie.

Rywalizacja z udziałem Kolejorza i Niebieskich zapowiada się bardzo ciekawie. W szeregach Lecha o bramki ma zadbać Mikael Ishak. Od początku kampanii światła przy Bułgarskiej są skierowane na Filipa Marchwińskiego. Wychowanek zaczął gwarantować dobre liczby, choć ostatnio zapanował w tym aspekcie pewien przestój. John van den Brom widzi w 21-latku głównie ofensywnego pomocnika. Statystyki pokazują jasno, że ten lepiej się jednak czuje na „dziewiątce”. Jako napastnik zanotował trzy trafienia i asystę w trzech spotkaniach.
~ Paweł Gołaszewski, dziennikarz magazynu ''Piłka Nożna''Problem tkwi w tym, że Filip Marchwiński najlepsze spotkania w Lechu Poznań notuje na pozycji „dziewięć”. Współpraca z Ishakiem w ostatnich meczach pokazała, że na tej wymiennej pozycji „dziesiątej” to fajne rozwiązanie. Cofnięcie go gdzieś niżej, na „ósemkę” to zabijanie tego piłkarza. Kiedy ostatnio zagrał tam dobry mecz?
Marchwiński łącznie na przestrzeni tej kampanii uzbierał 17 występów, siedem bramek i trzy asysty.
Mały szpital w Lechu. Trener John van den Brom nie będzie mógł skorzystać w sobotnim spotkaniu z takich graczy jak: Filip Dagerstal, Bartosz Salamon czy Radosław Murawski. Do składu wrócą Milić i Marchwiński, których poprzednio zabrakło z powodu choroby. Nie zmienia to faktu, że w pomocy przy zawieszeniu Murawskiego zrobiło się potwornie ciasno. Być może rozsądniejsze będzie wystawienie tam kogoś z akademii, ale nie bardzo są konkretne opcje. Czekamy na powrót do zdrowia Sousy, który zasłabł podczas meczu z ŁKS. Lech mógłby oszczędzić zawodników zagrożonych w meczu z Ruchem, bo za tydzień czeka ich wyjazd do Warszawy, ale mimo wszystko ze względu na nie najlepsze wyniki i wąską kadrę, nie będą na siłę rotować.
~ Trener John van den BromMoi zawodnicy nabrali świeżości, kilku z nich mogło odpocząć w Bydgoszczy. Wraca do składu Antonio Milic i Jesper Karlstroem, tych możliwości mamy sporo. Afonso Sousa też był cały czas w treningu, ciężko ostatnio pracował i wygląda na to, że wszystko jest z nim w porządku. Niektórzy piłkarze odpoczywali we wtorek i też będą gotowi.
Kibice w końcu doczekali się premierowego występu Ali Golizadeha. Irańczyk dołączył do Lecha latem z kontuzją i ten jego debiut był odwlekany. 27-letni napastnik zagrał 20 minut przeciwko Zawiszy. Z informacji przekazywanych przez Lecha Poznań wynikało, że Golizadeh może też zaliczyć swój debiut w Ekstraklasie i zagrać przeciwko Ruchowi Chorzów.
~ John van den BromCieszy nas to, że udało mu się zadebiutować. Minuty są mu potrzebne, będziemy mu te minuty dawać. Jutro także Ali będzie włączony do kadry meczowej.
Mimo szerokiego składu, w którym nie brakuje gwiazd, szkoleniowiec chętnie sięga po młodych zawodników. Kilka meczów w ekstraklasie zaliczył Michał Gurgul, coraz więcej szans dostają też Maksymilian Pingot i Filip Wilak, a w Bydgoszczy zadebiutował 18-letni Maksymilian Dziuba.

W chorzowskiej drużynie wygląda na to, że największy kryzys kadrowy już minął. Niewykluczone, że szkoleniowiec Niebieskich będzie mógł w końcu skorzystać z kontuzjowanego w ostatnich tygodniach Filipa Starzyńskiego. 1 września, w zremisowanym 1:1 meczu ze Stalą "Figo" po raz ostatni zagrał w meczu ligowym. W potyczce z mielczanami popisywał się groźnymi dośrodkowaniami z rzutów różnych. Po jednym z nich Ruch zdobył gola, prowadzenia nie utrzymał. W kolejnych tygodniach Jarosław Skrobacz nie mógł liczyć na wsparcie doświadczonego pomocnika. Starzyński doznał urazu biodra. Kontuzja nie była typowo piłkarska, ale uniemożliwiała zawodnikowi treningi i grę. Wydawało się nawet, że 32-latek nie wystąpi w lidze do końca rundy. Jednak od ponad tygodnia Filip Starzyński trenuje z drużyną i wiele wskazuje na to, że zagra w sobotnim wyjazdowym meczu w Poznaniu z Lechem.
~ Jarosław SkrobaczBardzo liczę na to, że powrót Filipa to kwestia nie tygodni, ale dni. Trenuje na coraz większych obciążeniach i mam nadzieję, że już do Poznania z nami pojedzie.
34-letni Buchalik jest już w treningu, ale nie jest to dyspozycja na tyle optymalna, by ponownie odwracać hierarchię wśród bramkarzy. Tym bardziej, że specyfika transferu medycznego – a w takiej formie trafił do Chorzowa na wypożyczenie Krzysztof Kamiński – powoduje, że wraz z powrotem do kadry meczowej Buchalika „Niebiescy” straciliby właśnie „Kamyka”. Dzisiaj na takie ryzyko sobie nie mogą pozwolić. Szkoleniowiec „Niebieskich” może być zadowolony, bo na mecz z Lechem będzie przygotowana większość graczy, którzy w ostatnich tygodniach byli poza kadrą meczową. Tu chodzi głównie o Dawida Barnowskiego, Patryka Sikorę czy Jana Sedlaka. Każdy z nich wrócił do pełnych zajęć już w ubiegłym tygodniu, jeszcze przed meczem ze Śląskiem. Na Stadionie Śląskim żaden z nich nie znalazł się jednak na ławce rezerwowych. Czas działa na ich korzyść.
~ Jarosław SkrobaczBył okres, gdy nie było wiadomo, kiedy niektórzy z nich w ogóle wrócą do treningu. Teraz jest zdecydowanie lepiej, ale dmuchajmy jeszcze na zimne.
Ruch zdobył punkt na liderze, więc podobnym składem mógłby wyjść na spotkanie z Lechem. Jutro na Bułgarską mogą wrócić dwaj byli lechici – Juliusz Letniowski i Miłosz Kozak. Ten drugi jest wychowankiem Kolejorza.

Nadchodzący mecz Lech Poznań z Ruchem Chorzów już teraz budzi ogromne emocje. Widać to doskonale na ulicach Poznania, gdzie pojawiło się ponad 200 plakatów i ulotek nawołujących do wsparcia swojego klubu. Akcję przygotowali kibice Lecha Poznań – Ratajscy Fanatycy wraz z Grunwald i Wildeccy Fanatycy. Zachęcają oni do udziału w przemarszu na stadion i obiecują „niezłą zabawę”.
Starcie Lecha z Ruchem w Poznaniu zostało wybrane jako najciekawsze spotkanie z sobotnich meczów PKO BP Ekstraklasy i zostanie pokazane w jakości 4K w Canal+4K Ultra HD oraz w Canal+Sport i Canal+Sport 3. Mecz prosto z Enea Stadionu skomentują Marcin Rosłoń i Tomasz Wieszczycki, a przedmeczowy wstęp na antenach Canal+ rozpocznie się już 20 minut przed pierwszym gwizdkiem. Z meczu Lech – Ruch przewidziany jest także stream w aplikacji Canal+Online.
Arbitrem spotkania Lecha Poznań z Ruchem Chorzów będzie Krzysztof Jakubik.
źródła: 90minut.pl, flashscore.pl, youtube.com, kkslech.com, facebook.com, fantasy.ekstraklasa.org, sportowefakty.wp.pl, sportdziennik.com, wpoznaniu.pl, gloswielkopolski.pl, przegladsportowy.onet.pl, lechpoznan.pl, goal.pl,
-
- Posty: 1847
- Rejestracja: 14 maja 2022, o 17:02
- Kontakt:
Re: Lech Poznań - Ruch Chorzów / Sobota 04.11.23 Godz 20:00
Ci co rozwieszali te plakaty to mają IQ dalekie od małpich, wyjątkowe prymitywy.
- Rickenn10
- Posty: 4011
- Rejestracja: 13 lut 2009, o 12:02
- Lokalizacja: 1920
- Kontakt:
Re: Lech Poznań - Ruch Chorzów / Sobota 04.11.23 Godz 20:00
Ewidentnie wszyscy mają kompleks Ruchu.
Gdzie się nie obejrzysz wszędzie ktoś szuka zaczepki.
Problem polega na tym że zaczepki serio są poziomu gnoju i łopaty. Dupa boli okrutnie jak widać
Gdzie się nie obejrzysz wszędzie ktoś szuka zaczepki.
Problem polega na tym że zaczepki serio są poziomu gnoju i łopaty. Dupa boli okrutnie jak widać

-
- Posty: 7910
- Rejestracja: 4 wrz 2008, o 08:31
- Lokalizacja: Klimzowiec
- Kontakt:
Re: Lech Poznań - Ruch Chorzów / Sobota 04.11.23 Godz 20:00
Trochę jestem w szoku. U nas to na serio jest poziom, owszem gdzieniegdzie też trochę tego dziadostwa wychodzi, ale tam jest absolutnie na pierwszym planie! Te plakaty zachęcają ludzi do przyjscia na mecz??? Serio??? Jaki jest w takim razie profil kibica u nich, tzw. target?
"Jak Ruch będzie wygrywał, to więcej do szczęścia mi nie trzeba" - Gerard Cieślik w ostatnim wywiadzie.
- HullCityFC
- Wspiera "Wielki Ruch"
- Posty: 3618
- Rejestracja: 6 kwie 2012, o 20:40
- Lokalizacja: England
- Kontakt:
Re: Lech Poznań - Ruch Chorzów / Sobota 04.11.23 Godz 20:00
A tamtejsze media nawet o tym artykuly pisza nie wykazujac nawet odrobiny zazenowania. Mali ludzie po prostu.scaneRboy pisze: ↑4 lis 2023, o 13:04Trochę jestem w szoku. U nas to na serio jest poziom, owszem gdzieniegdzie też trochę tego dziadostwa wychodzi, ale tam jest absolutnie na pierwszym planie! Te plakaty zachęcają ludzi do przyjscia na mecz??? Serio??? Jaki jest w takim razie profil kibica u nich, tzw. target?
- Scypion
- Wspiera "Wielki Ruch"
- Posty: 8034
- Rejestracja: 20 sie 2003, o 17:57
Re: Lech Poznań - Ruch Chorzów / Sobota 04.11.23 Godz 20:00
Mali ludzie? A czego spodziewac sie po kurewkach ktore sprzedaly swoj klub amice, zeby pitnac od dlugow i korupcji? Obysmy sie dzis naprawde twardo postawili.
-
- Posty: 5011
- Rejestracja: 10 sie 2002, o 20:14
- Kontakt:
Re: Lech Poznań - Ruch Chorzów / Sobota 04.11.23 Godz 20:00
Lecha nie ma, jest Amica. Tyle
nigdy nie jest za późno
-
- Posty: 4413
- Rejestracja: 12 sty 2004, o 14:18
- Lokalizacja: Bytom,Tarn-Góry
Re: Lech Poznań - Ruch Chorzów / Sobota 04.11.23 Godz 20:00
Jakby my mieli w klubie takiego dyrektora sportowego jak Śląsk to już jest to rozdmuchane na cały internet ,a że nie mamy to poczytamy o tym skandalu tylko na naszym forum i poznańskich przystankach

-
- Posty: 290
- Rejestracja: 26 lut 2009, o 15:36
- Lokalizacja: Radlin
- Kontakt:
Re: Lech Poznań - Ruch Chorzów / Sobota 04.11.23 Godz 20:00
Tamtejsze media nadal mowia ze to jest lech poznan a nie amica.Wiec czego sie spodziewacHullCityFC pisze: ↑4 lis 2023, o 13:11A tamtejsze media nawet o tym artykuly pisza nie wykazujac nawet odrobiny zazenowania. Mali ludzie po prostu.scaneRboy pisze: ↑4 lis 2023, o 13:04Trochę jestem w szoku. U nas to na serio jest poziom, owszem gdzieniegdzie też trochę tego dziadostwa wychodzi, ale tam jest absolutnie na pierwszym planie! Te plakaty zachęcają ludzi do przyjscia na mecz??? Serio??? Jaki jest w takim razie profil kibica u nich, tzw. target?
- jajo
- Wspiera "Wielki Ruch"
- Posty: 10719
- Rejestracja: 12 gru 2003, o 18:24
- Lokalizacja: Chorzów
- Kontakt:
Re: Lech Poznań - Ruch Chorzów / Sobota 04.11.23 Godz 20:00
ale to tylko pokazuje, ze dyrektor Slaska nie rozumie swoich obowiazkow.
to sa tam jakies kibicowskie plakaciki, troche piszecie jakby byly klubowe i jakby u nas na transach kibicowskich ne bylo wyzwisk, odwroconych herbow etc.
a Amica Wronk sa i basta!
wieRzę, że coś co trwało tyle lat, nie da się zdmuchnąć tak jak domek z kart...
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot], HullCityFC, puryfikaterz, Rickenn10 i 44 gości