Zawód piłkarza to bardzo specyficzny zawód, który nie jest rozliczany przez pracodawcę. Mam na myśli to, że tyle, ile ma zapewnione w kontrakcie to tyle dostanie, niezależnie od ilości przepracowanych godzin. Oni nawet kiedy siedzą na ławce w trakcie meczu dostają kasę, tylko dlatego, że chodzą na treningi, co osobiście dla mnie jest kpiną. Co ja bym dał, żeby zarabiać 50 % tego co przeciętny zawodnik w Ruchu, no ale takie są realia i nic na to nie poradzisz.Młody_Wariat pisze:shogi222 pisze:jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniadze, moze mial dostac kase za podpis (kontrakt), a nie dostal, wiec nie gra...
Dawne czasy już nigdy nie powrócą . Piłkarze pracowali na kopalniach lub w innych zakładach przemysłowych , a na boisko wybiegali z przyjemnością i za " bułki i banany" !! A jednak chciało się . Teraz wiadomo wszedzie kasa , kasa i jeszcze raz kasa. Ja również pracuje , mam obiecane premie , dodatki itp - niejednokrotnie ich nie otrzymuje i mam przestać pracować ??
A teraz o meczu - Wbrew pozorom możemy się przejechać na Widzewie tak jak zrobił to Śląsk, zobaczymy na ile pomogły nasze wiadomości zawierające motywację do gry.