Forum sympatyków KS Ruch Chorzów
-
fuhr
- Posty: 1135
- Rejestracja: 10 sie 2002, o 15:52
- Lokalizacja: Derry/Dublin/Chorzow
-
Kontakt:
#136
Post
autor: fuhr » 30 lis 2005, o 20:34
JEDI_V pisze:Kurde jak czytom tu niyfture posty lod ludzi ze Richtig Fajnych Niymiec to mie swyndzi co by jednego z drugim z liscia szczelic,zyjom w jakijs oderwanyj zeczywistosci,a my ta prawdziwo zeczywistosc to momy na boisku i we szatni przy Cichej 6,pyrsk
:nie_wie:
born and bred Blue!
KS RUCH CHORZOW
Górny Śląsk
-
Elmer
- Posty: 10253
- Rejestracja: 7 cze 2004, o 10:26
- Lokalizacja: Lokal i Zacja
-
Kontakt:
#137
Post
autor: Elmer » 30 lis 2005, o 22:08
Szkoda by było gdyby Petasz odszedł. Synek ma talent, a przy dobrym trenerze (takim jest wg mnie Wleciałowski) może jeszcze się pokazać. Gdyby jeszcze tych 2-3 chopów co się zachowują jak baby przestali się na niego obrażać. Nikt się im nie karze "tulić" do Petasza, oni mają tylko współpracować z nim dla dobra klubu. Chyba, że oni traktują klub jako prywatny folwark
Pierwszy raz przy Cichej: 10.06.1989 r. Ruch - Olimpia 2:1
Pierwszy wyjazd: 3.10.1992 r. Górnik - Ruch 1:1
Najwyższe zwycięstwo: 7:0 ze Stomilem Olsztyn. Najwyższa porażka: 0:6 z... Pogonią Siedlce.
Sukcesy, które świadomie przeżyłem: 1 mistrzostwo Polski, 1 wicemistrzostwo Polski, 3xbrązowy medal, Puchar Polski (1996), finał Pucharu Intertoto (1998).
-
Simone
- Posty: 2119
- Rejestracja: 1 wrz 2003, o 21:36
- Lokalizacja: EGAL
-
Kontakt:
#138
Post
autor: Simone » 30 lis 2005, o 22:25
Dokladnie , ja jestem zdania zeby jak juz to wywalic tych trzech co cos do niego maja .
Nie oni sa w tym klubie od oceniania innych .
Sa zwyklymi pracownikami ktorzy dostaja kase - maja dobrze grac i trzymac gebe na kludke .
W ogole podoba mi sie podejscie tego chlopaka .. wali prosto z mostu ze Ruch traktuje jako klub w ktorym sie moze wybic , bo niby dlaczego akurat on ma go kochac . Chce poprostu dobrze grac za pieniadze i dla spelnienia wlasnych ambicji jak to wszedzie na swiecie bywa.
Na pytanie czy jakby otrzymal propozycje z Legii to czy by odszedl , mowi ze tak bo chce grac o najwyzsze cele ... bedac obiektywnym nie mozna mu sie dziwic.
Nie ma gry pod publiczke co kilku panow opanowalo do perfekcji . Niestety takowym nie wychodzi to rownie dobrze na zielonej murawie .
Argumenty ze bedac chorym przyszedl do klubu bez czapki , czy ze ktos go kiedys podobno widzial na dyskotece przy ... soku , sa ponizej mojego poczucia humoru .
-
Sruti
#139
Post
autor: Sruti » 30 lis 2005, o 22:33
Mariusz Srutwa jak widac chce zeby w szatni bylo jak kiedys. Czyli starzy rzadza a mlodzi maja sie sluchac i wykonywac co im kaza starsi. Jak widac jednak teraz mlodzi od razu mysla ze sa gwiazdami i robia co im sie podoba. Mario dazy do tego jednak zeby gowniarze nauczyli sie troche pokory i dyscypliny. Wszyscy jak nic wciagneli od razu slowa Petasza, i go rozgrzeszaja i kochaja. A on pogra wyprmouje sie i na Ruch bedzie kladl laske. Jeszcze sie nie zdzwiei jak kiedys kibice beda klnac na niego jak bedzie gral w jakies przeciwnej druzynie.
-
slavo
- Posty: 1589
- Rejestracja: 24 paź 2005, o 19:58
- Lokalizacja: szczewogród
-
Kontakt:
#140
Post
autor: slavo » 30 lis 2005, o 22:36
Sruti pisze:Mariusz Srutwa jak widac chce zeby w szatni bylo jak kiedys. Czyli starzy rzadza a mlodzi maja sie sluchac i wykonywac co im kaza starsi. Jak widac jednak teraz mlodzi od razu mysla ze sa gwiazdami i robia co im sie podoba. Mario dazy do tego jednak zeby gowniarze nauczyli sie troche pokory i dyscypliny. Wszyscy jak nic wciagneli od razu slowa Petasza, i go rozgrzeszaja i kochaja. A on pogra wyprmouje sie i na Ruch bedzie kladl laske. Jeszcze sie nie zdzwiei jak kiedys kibice beda klnac na niego jak bedzie gral w jakies przeciwnej druzynie.
możesz podać dwie rzeczy ?
1. data tego kedyś
2. wiela mosz lot
pytanie dodatkowe
3. jake świnstwo kurzysz abo woniosz ?
-
Sruti
#141
Post
autor: Sruti » 30 lis 2005, o 22:39
Przeczytaj niedawny wywiad ze Srutwa, mowi tam o swoich poczatkach w Ruchu oraz o tym co robil na poczatku. CO do reszty to nie wazne.
-
Raul22
- Wspiera "Wielki Ruch"

- Posty: 1918
- Rejestracja: 16 wrz 2003, o 15:22
- Lokalizacja: Bytom-Vitor
-
Kontakt:
#142
Post
autor: Raul22 » 30 lis 2005, o 22:43
Sruti pisze:Mariusz Srutwa jak widac chce zeby w szatni bylo jak kiedys. Czyli starzy rzadza a mlodzi maja sie sluchac i wykonywac co im kaza starsi. Jak widac jednak teraz mlodzi od razu mysla ze sa gwiazdami i robia co im sie podoba. Mario dazy do tego jednak zeby gowniarze nauczyli sie troche pokory i dyscypliny. Wszyscy jak nic wciagneli od razu slowa Petasza, i go rozgrzeszaja i kochaja. A on pogra wyprmouje sie i na Ruch bedzie kladl laske. Jeszcze sie nie zdzwiei jak kiedys kibice beda klnac na niego jak bedzie gral w jakies przeciwnej druzynie.
hmm tzn co robia co im sie podoba?? moze rozwin to jakos bo przeciez na treningach nosza czy to bramki czy to paliki narzutki i inne tego typu rzeczy wiec nie rozumie tego twojego postu, jakiego typu oczekujesz dyscypliny ze taki synek 20 letni przyjdzie do dom i siednie i bedzie caly dzien siedzial w nim, to tez sa mlodzi chlopcy i maja prawo do takich samych rzeczy jak inni w zyciu prywatnym oczywiscie musza robic to z glowa
-
L_M
- Posty: 1135
- Rejestracja: 16 gru 2002, o 13:20
- Lokalizacja: z misji na Marsa
-
Kontakt:
#143
Post
autor: L_M » 30 lis 2005, o 22:44
Simone pisze:Dokladnie , ja jestem zdania zeby jak juz to wywalic tych trzech co cos do niego maja .
Nie oni sa w tym klubie od oceniania innych
Uwierz, ze musialbys wy***ac 3/4 szatni dla jednego kolesia ktory Ruch traktuje jak kazdy inny klub (nie ze mam do niego pretensje, tylko to nie jest tak ze 'Piotrek mowi prawde, a Mariusz blefuje'. Kazdy kij ma dwa konce

pozdRo
-
Sruti
#144
Post
autor: Sruti » 30 lis 2005, o 22:45
Mariusz Śrutwa pisze:- Rzeczywiście przez klub przewinęło się za Twoich czasów sporo młodych zawodników. Jakie są Twoje relacje z tymi, którzy dopiero zaczynają poznawać smak ligowej piłki? Często można się spotkać ze zdaniem, że Mariusz Śrutwa w szatni ustawia młodych, jest dla nich ostry i bezwzględny. Jak Ty to odbierasz?
- Swego czasu ktoś się kiedyś przyznał, że wpisywał się anonimowo na forum internetowym klubu i „informował” o takiej sytuacji (były gracz Ruchu – przyp. redakcji). A właśnie takie sytuacje w dużej mierze kształtują opinię. Ja również mam za sobą okres piłkarskiej młodości i zapewniam, że kiedyś to na prawdę była szkoła życia. Szczególnie w szatni Ruchu! Proponuję zapytać o to takich piłkarzy jak Szuster, Jaworski, Kołodziejczyk, Darek Fornalak, Waldek Fornalik i wielu, wielu innych. Wtedy na prawdę człowiek cieszył się z załapania się do meczowej osiemnastki, a jak jeszcze udało mu się zagrać 10 minut był już szczęśliwy. Ciągle próbowało się przy tym grać jak najlepiej i nie podpadać swoją postawą starszym. A jak już było coś nie tak, to naprawdę można było dostać mocnego „kopa w d...” za słabą grę i brak zaangażowania. Bardzo chwalę sobie szkołę, jaką dostałem wtedy między innymi od mojego dzisiejszego przyjaciela, Darka Fornalaka. Był jedną z tych osób która miała największy wpływ na kształtowanie charakteru młodych piłkarzy.
Przechodziłem to zarówno ja, jak i Krzysiu Bizacki, Romek Dąbrowski, czy Radek Gilewicz i wszyscy chwalimy sobie ten okres. Powód? Coś w piłkarskim życiu osiągnęliśmy, między innymi dzięki temu. Oprócz tego mamy ze sobą bardzo dobry kontakt, moja żona jest nawet matką chrzestną córki Radka Gilewicza. Tamten okres nas po prostu scementował i związał, a i z tymi którzy wtedy byli „starszyzną” znam się i nierzadko przyjaźnię do dziś. Znaliśmy wtedy swoje miejsce w szeregu – tak jest skonstruowany świat. Dziś podejście młodzieży jest zupełnie inne, choć myślę że ci chłopcy zmienią zdanie kiedy już to oni będą na naszym miejscu, kiedy oni wyjdą na trening a okaże się, że młodzi zapomnieli ustawić bramki czy przynieść siatki. Ciekawe czy takie wymagania skomentują jako „ustawianie młodych”?
Pamiętam na przykład takie szczegóły z naszego życia na początku kariery, jak dni w których dużo, dużo przed treningiem jechaliśmy na halę ustawiać wszystkie przyrządy zgodnie z harmonogramem treningu jaki na dany dzień przygotował szkoleniowiec. Następnie wracaliśmy do szatni, przebieraliśmy się z powrotem i czekaliśmy aż wejdzie trener by powiedzieć co robimy. Dziś takiego czegoś nie ma – najczęściej do szatni jako ostatni wchodzą młodzi, a jako pierwsi wychodzą. Ot – takie czasy. Czy to jest gnębienie? Każdy może to nazwać po swojemu – ja zostałem tak wychowany i odbieram to w taki sposób. Do mnie nieraz któryś ze „starych” mówił że mam coś załatwić, robiąc ze mnie chłopca na posyłki. Mimo to dziś z tymi ludźmi spotykam się przy piwie, rozmawiamy, wspominamy stare, dobre czasy. I na pewno tamten okres był w historii Ruchu dużo lepszy niż obecny.
Przeczytaj

-
Elmer
- Posty: 10253
- Rejestracja: 7 cze 2004, o 10:26
- Lokalizacja: Lokal i Zacja
-
Kontakt:
#145
Post
autor: Elmer » 30 lis 2005, o 22:45
Przeczytaj sobie jeden z moich poprzednich postów (gdzies sprzed miesiąca). Podałem tam ile Śrutwa grał na początku (to tak a propos tego co mówił Mario o swoich początkach w Ruchu).
Ruch to nie jest prywatny folwark. Tak dla Petasza w Ruchu i tak dla Mario w Ruchu - ale NA ZDROWYCH ZASADACH (bez gadek z sędziami, op....a kolegów z drużyny na boisku, uwalania w mediach niektórych piłkarzy oraz nie granie w pierwszym składzie przez 90 minut w każdym meczu - no chyba, że Mariusz będzie w superformie).
A Janoszka jak miał 40 lat, to juz nie grał w Cidrach całych szpili.
Sorry! Już piszę o Śrutwie w drugim wątku :oops:
Pierwszy raz przy Cichej: 10.06.1989 r. Ruch - Olimpia 2:1
Pierwszy wyjazd: 3.10.1992 r. Górnik - Ruch 1:1
Najwyższe zwycięstwo: 7:0 ze Stomilem Olsztyn. Najwyższa porażka: 0:6 z... Pogonią Siedlce.
Sukcesy, które świadomie przeżyłem: 1 mistrzostwo Polski, 1 wicemistrzostwo Polski, 3xbrązowy medal, Puchar Polski (1996), finał Pucharu Intertoto (1998).
-
slavo
- Posty: 1589
- Rejestracja: 24 paź 2005, o 19:58
- Lokalizacja: szczewogród
-
Kontakt:
#146
Post
autor: slavo » 30 lis 2005, o 22:55
Sruti. Powinienes zgłosić sie do doktora ............
i niy zapomnij mu dać do przeczytania wspomnienia Maria, moga ci dopciepnąć jeszcze wspomnienia moje pradziadka z pruski armi z czasów I światowy (okopy, aeroplany, rubo berta, eszelony i pruski dryl)))))))
A jo w stanie wojennym stoł żech za masłym solonym ... i teraz ze znajomymi miło wspominom sie tyn czas, od czasu do czasu zjebia jakiego bajtla za to że masła teraz w pierony w sklepie..))))
-
slavo
- Posty: 1589
- Rejestracja: 24 paź 2005, o 19:58
- Lokalizacja: szczewogród
-
Kontakt:
#147
Post
autor: slavo » 30 lis 2005, o 22:58
Acha a ty w tych czasach co twoj idol wspomino, srołżeś już w pieluchy czyś jeszcze skokoł z jajca na jajco ?
-
Sruti
#148
Post
autor: Sruti » 30 lis 2005, o 23:08
Elmer pisze:A Janoszka jak miał 40 lat, to juz nie grał w Cidrach całych szpili.
Ale w pierwszym sezonie kiedy Radzionkow awansowal - gral cale mecze. A byl od Maria starszy o 4 lata.
slavo pisze:Sruti. Powinienes zgłosić sie do doktora ............
i niy zapomnij mu dać do przeczytania wspomnienia Maria, moga ci dopciepnąć jeszcze wspomnienia moje pradziadka z pruski armi z czasów I światowy (okopy, aeroplany, rubo berta, eszelony i pruski dryl)))))))
A jo w stanie wojennym stoł żech za masłym solonym ... i teraz ze znajomymi miło wspominom sie tyn czas, od czasu do czasu zjebia jakiego bajtla za to że masła teraz w pierony w sklepie..))))
A Ty idz do Petarza, niech opowie Ci kolejny odcinek "Petarz i opowiesci z krypty"
slavo pisze:Acha a ty w tych czasach co twoj idol wspomino, srołżeś już w pieluchy czyś jeszcze skokoł z jajca na jajco ?
Nie bede odpowiadal na marne prowkacje.
-
hanys1920
- Wspiera "Wielki Ruch"

- Posty: 437
- Rejestracja: 30 sie 2002, o 16:01
-
Kontakt:
#149
Post
autor: hanys1920 » 30 lis 2005, o 23:41
łowca tu juz nie chodzi o same testy, ale pewnie szło je przeprowadzic w innym terminie i nie wciskać kibicom kitów że mu zalezy na klubie skoro wszyscy wiedzą, że zalezy mu tylko na swej karierze i to jest normalne, tylko Ruchu na takich zawodników na ta chwile chyba nie stać. klub miał byc budowany na ludziach stąd, ze Śląska dla ktorych będzie ta nazwa cos znaczyć...niestety wzięli gorola, najemnika i wybrzydza nawet sprzęt nasz...a może po prostu klubu na lepszy nie stać???cracovia ma lepszy niech tam zostanie...dobrze napisała wyborcza, tylko według mnie ten samobój był celowy...
MOIM DOMEM GÓRNY Śląsk MOIM ŻYCIEM RUCH Chorzów
www.wolnyposredni.pl
-
Simone
- Posty: 2119
- Rejestracja: 1 wrz 2003, o 21:36
- Lokalizacja: EGAL
-
Kontakt:
#150
Post
autor: Simone » 30 lis 2005, o 23:57
No prosze i znalazla sie nasza zguba ... trenuje w Cracovii .
Pewnie go ten klub wezmie , przypuszczam bedzie mial z niego wiele wiele pozytku .
Ale uwaga co najwazniejsze ... z nikim sie tam nie skonfliktuje . No tak przeciez w Cracovii graja inni ludzie ... tacy ludzie nie ludzie :lol:
No jest jeszcze inna opcja . Petasz po przeprowadzce do Krakowa stanie sie innym czlowiekiem Da sie to w koncu logicznie wytlumaczyc , nie ma tam gdzie chodzic na imprezy ... zadupie swiata :lol:
W Centrum pizdzi tez mniej bo gestsza zabudowa , beda wiedziec ze czapka mu niepotrzebna w takim wypadku
Zalosne to co sie u nas dzieje , zalosne ...
Ps: Śruti a gdyby babcia byla dziadkiem ... dalej znasz Do tego sie sprowadzaja Twoje posty
Ostatnio zmieniony 1 gru 2005, o 00:14 przez
Simone, łącznie zmieniany 1 raz.
Użytkownicy przeglądający to forum: Google Adsense [Bot], heli i 36 gości