#138
Post
autor: heli » 17 lut 2024, o 18:35
Podziwiam jeżeli ktoś jeszcze ma nadzieję.
Może mi przejdzie, ale na chwilę obecną na kolejnych meczach będę raczej z obowiązku niż z radości, że gra mój Ruch.
Nie wiem co mam napisać po tym meczu, może przemawia przeze mnie gorycz wynikiem, ale od początku graliśmy ślamazarnie. Nie wiem czy to obawa przed utratą sił, czy to obawa przed utratą bramki, czy może najprostsza sprawa i po prostu inaczej nie potrafimy, ale ile razy możemy pchać się jedną stroną ile razy nawet jak planujemy zmienić stronę to robimy to tak wolno, że już każdy się zdąży przesunąć. Rozgrywanie pomiędzy obrońcami , na 3-4 kontakty tak, że nie wiadomo co zrobić z piłką.
Szczepan każde przyjęcie/zgranie strata. Kozak 9/10 prób traci bala, a te dośrodkowania w boczną siatkę czy dwa trzy (jak przy tym wolnym) w pierwszego chopa na wysokości jego pachy. Nie wiem co z chopem się stało, ale z jednego z wydawałoby się najlepszych stał się jednym ze słabszych ogniw tej drużyny. Chyba jedyny pozoytyw to jak zszedł do linii i strzelał, choć i tam może trzeba było dograć. Sadlok nie widziałem ani razu, żeby cokolwiek próbował się podłączyć do przodu. Kilkunastosekundowe zastanawianie się przy najprostszych wolnych czy wybiciach Stipici, a potem i tak albo zagranie do najblliższego, albo laga. To naprawdę wyglądało jakby remis nasz urządzał.
Jedyny co mi się w tym meczu podobał to Dadok i może Sikora. Reszta albo w kratkę (Letniowski, Vilkanova, Stipica od biedy Szymański, albo beznadziejnie.
Tu już chyba nie ma sensu się probować wzmacniać nadal
Wystarczy by dobrzy ludzie nic nie robili, a zło zatriumfuje. E. Burke