- co do weteranow. na poczatku zaznacze, ze denerwuje mnie wrzucanie ich do jednego wora, ale wydaje mi sie, ze tym razem pasuje. mam wrazenie, ze wiele z komentarzy wynika z tego, ze ludzie glownie ich kojarza. Ecik nie zagral ani tak slabego, ani tak dobrego meczu, zeby go jakos szczegolnie wspominac. zgadzam sie, ze wielu bawi sie w FM i chce najzwyczajniej budowac druzyne w oparciu o sumowanie cyferek. Natomiast w pilce, ten czynnik ludzki hest bardzo wazny, ba on decyduje o naszym sukcesie i szansie na kolejny sukces!!! czysto personalnie, to my przeciez mamy ekipe na dolna polowke, mozna to anwet samymi wyplatami porownac. to gdzie jestesmy, to oprocz wielu innych elementow, zasluga synergii, jaka ta grupa ludzi wytworzyla. zalozenie, ze jak sie z tej grupy wyjmie dwoch najbardziej doswiadczonych ludzi, to bedzie ona taka sama jest najzwyczajniej glupie.
- o takie wejscia Fosy chodzi. akceptacja swojej roli i wykorzystanie doswiadczenia.
- fajne ujecie po meczu sciskajacej sie trojki obroncow. kolejny raz tracimy z karnego, tym razem zaden z nich nie byl w to zamieszany.
- z biegiem czasu mam troche chlodniejsze spojrzenie co do karnego. nie wiem czy Ecik na pewno tej lewej nogi nie postawil nienaturalnie w lewo. niemniej wiekszosc powtorek przemawiala za karnym. dodatkowo VAR mial rozstrzygac sytuacje ewidentne. jak sie gapia 5 min w ekran to ewideitnie nie jest.
- sedzia zenujacy, choc te profilowe u sasiadow, to raczej sie chwalil, ze derby sedziowal. Szufryn jakby mial immunitet na kartki. Pierwsza powinieni dostac na poczatku drugiej polowy za faul na Swedrowskim jako przerwanie groznej akcji. Pozniej mu odlicza faule i pokazuje, ze nastepny to juz bank kartka. po czym znow fauluje i kartki nie ma. od kartki Piatkaa na pewno bym sie odwolywal.
- widac duza poprawe w SFG. nie wiem na ile to zasluga calego zespolu, a na ile powrotu Sikory. on prawie za kazdym razem dochodzi do zgrania pilki na dlugim!
- Wojtowicza sam tu bronilem. wklejalem nawet dane statystyczne, ze jest czolowym mlodziezowcem ligi. Nie zgodze sie, ale ze zagral w Krakowie dobrze. Nie mam tez wielkich nadziei, ze co mecz bedzie gral jhak z Sandecja. nierownosc jest domena mlodych. wazne, ze Tomek zaczal dokladac liczby. poza tym kreuje tez duzych groznycvh akcji, po ktorych niekoniecznie sa gole, np. ta z karnym zaczela sie od urwania Tomka.
niemniej wydaje mi sie, ze ta kadra pozytywnie wplynela na niego. jakby nabral pewnosci siebie. peirwszy raz kojarze, ze zdobyl sie na opierdzielenie kogos (Biela) i glosne pretensje do sedziego. Moze na kadrze poczul, ze nie odstaje od chlopakow, co znal z telewizji.
- chyba nikt o tym nie wspomnial, ale kolejnego gola robi spokoj i przeglad pola Swedrowskiego. tak jak sie zakrecil w Krakowie i wylozyl w drugie tempo Szczepanowi, tak w niedziele obsluzyl Wojtowicza na skrzydle.
- co do Biela. na razie jest dla mnie poztywnym zaskoczeniem. nie bylem przekoanny czy sobie poradzi lige wyzej. i nie chodzi nawet o wybronione sytuacje a o spokoj, ktory daje druzynie (choc akurat w nd jedno wybicie zrobilo nerwowke. zauwaze tez, ze Walski byl kolejnym strzelcem, po Rozwandowiczu z Sosnowca, ktory zalozyl, ze Bielowi trzeba trafic bombe w okno. mial racje, bo Bielu znow wyczul.
a co do wagi... mam troche doswiadczenia z efektem jajo, znaczy sie jojo

jak dla mnie na poczatku sezonu Bielu rzeczywiscie pojechal z waga w dol, to teraz szybko nadrobil i to chyba z nawiazka. niby z jednej strony ciezko chudnac w trakcie sezonu, bo czlowiek nie ma energii etc, nie czuje sie komfortowo chocby mentalnie, ale z drugiej strony szkoda tego, gdze by ten chlopak mogl byc, bo jak to ktos napisal jest niesamowicie gibki jak na swoje warunki.
- osobiscie nie odczuwam potrzeby czegos na styl "tor himn". pasuje mi spontanicznosc w tym temacie. oczywiscie rozumiem, ze ktos moze chciec inaczej.
wieRzę, że coś co trwało tyle lat, nie da się zdmuchnąć tak jak domek z kart...