Jak drużyna była totalnie bez formy oraz ze zjeb… psychiką to w takich warunkach nikt się nie przebije czy to Adkonis, Sobeszko czy ten z Pniówka którego nazwiska nawet nie pamiętam.
O ich wartości można się przekonać dopiero jak wszystko kliknie. Myszor i Barański błyszczeli jesienią jak wszystko żarło a na wiosnę padaka jak reszta. Tak to niestety działa jak sztab zawalił przygotowania