........
„Niebiescy” są trzy punkty od marzeń. W sobotni wieczór albo rozpoczną świętowanie, albo przepełnieni goryczą będą musieli szybko przestawiać głowy na baraże. Na wyciągnięcie ręki jest coś niebywałego. Klub bez właściciela, stadionu, z niewielkim budżetem i długami może w sobotę napisać historię. Wygrywając z GKS-em Tychy, wywalczy trzeci z rzędu awans. Jeszcze niespełna 2 lata temu miał status trzecioligowca, a tego wieczoru – po 7 sezonach – znów ma szansę zameldować się w ekstraklasowych szeregach. Gra idzie o miliony złotych, o kolejny argument dla rządowo-samorządowej koalicji deklarującej wolę budowy nowej Cichej, o lepsze jutro – spłacenie dawnych zobowiązań, spędzenie nieoszacowanego okresu czyhającej za rogiem emigracji na 54-tysięczny Stadion Śląski w anturażu ekstraklasowym, po prostu o przywrócenie legendy 14-krotnego mistrza na należne mu miejsce. Nie ma w słowniku słów określających, jak ważne dla Ruchu będzie to, co wydarzy się w sobotę między 17.30 a 19.30 w Gliwicach.
To ze SPORTU.
Od naszej wizyty w KATO mam problem ze spaniem. Ciągle gdzieś przewija się ten ostatni mecz . Niech to dzisiaj się skonczy.

🤍

NAPRZÓD NIEBIESCY po marzenie, Chwałę i przejście do historii. MY SOM RUCH!!!!
