Bo na ławce dużo lepszych póki co nie ma, jest Smektała, który akurat mi się podobo za waleczność, ale ilu po jego grze pisze, że jest cienki, że to jeździec bez głowy i że w następnym meczu trzeba go zmienić itp. itd.
Podobnie w ataku Kwiatkowski szczerze nie wiem co z niego będzie, ale jo mu w najlepszym razie wróża kariera jak Babiarzowi czyli jak po gro kilka lat niżej, nabierze masy to może co wnieść w innym wypadku nie wierzę, że sobie już poradzi, a przynajmniej nie przy naszym styllu gry, kaj musiołby wziąć bala na 40 metrze naszej połowy i przejść, albo zakończyć jedne z 20 prób dośrodkowań.
dlatego podobnie jak z grą Janoszki jest gra Kuświka czy Stawarczyka, choby nie wiem jak to zabrzmiało, ale póki co nie mamy odpowiednio na ich pozycjach lepszych
Podstawowa różnica względem ostatniego meczu.
Na razie to wyglądo tak, albo gracze się angażują i wiemy, że w ostatnich 15-20 minutach padną i przysporzą nie jednego kibica o szybsze bicie serca, albo będą "kontrolowali" siły i wtedy pod koniec meczu się będą pięknie uśmiechać ino, że wtedy wynik może już być w najlepszym wypadku 0-2, a może 0-6.
Oceniam stan obecny, a nie czy tak powinno być, bo tu odpowiedź jest jedna, albo jak z takiego stanu szybko wyjść
Wystarczy by dobrzy ludzie nic nie robili, a zło zatriumfuje. E. Burke