scaneRboy pisze:daremna ta wasza godka. Bylem na dziesionie i nie podobało mi się, że w pierszej fazie meczu, kiedy wygladalo to w miarę dobrze, nikogo nie było stac na to, żeby ryknąć "jesteście lepsi" lub cos w tym stylu= zupełnie bez szydery. Później była strata bramki i do końca I polowy paraolimpiada totalna. I teraz pytanie (które zadaje od dawna): czy na piłkarzy lepiej działa poklepywanie po plecach bez względu na to co prezentują, czy zjeba - nie wiem. Jeśli od tego miały by zależeć zwycięstwa, to moge ich jebbać w każdym meczu i mogą się na mnie obrażać, niech się wkuurwiają, spinają, cokolwiek... byleby trafiali do bramki.
Uważam, że tu się nie ma co obrażać. Obrazić się mogą piałkarze na tych, co zostali w domach, na stadionie nie było dzisiaj kibiców sukcesu! Ci co rzucali zjebki (mniej lub bardziej wyszukane) robili to z troski o wynik meczu, mobilizacje, wywarcie presjii... Nie można miec za złe przyjacielowi, jak mówi w oczy prawdę.
Co do meczu, to po raz drugi mimo paralitycznego stylu mimo wszystko pokazali trochę charateru, po raz drugi gonili wynik, ostatnio wystarczyło na remis, dziś udało się wygrać - I TRZEBA TO DOCENIĆ! To obrażenie się tez mi się mimo wszystko podobało, jest w nich jednak jakiś nerw, jakieś namiastki adrenaliny, zbuntowali się przeciwko postawieniu ich w roli kelnerów, czy chłopczyków do bicia. I BARDZO DOBRZE!
Było dosłownie kilka minut gry z prawdziwym zębem. Podobno maja dobrze wyniki wydolnościowe... napisał bym, żeby sie nie przejmowali i robili dalej swoje, ale nie da rady, za dużo punktów już stracilismy.
Indywidualnie moim zdaniem (w przeciwieństwie do większości na forum) nie ma sensu oceniać, bo nie wiadomo jakie zadania trener postawił przed nimi, ale mi rzucił sie w oczy Niedzielan - z jednej strony byl widoczny wielki apetyt na gre, z drugiej brak ogrania i czucia tempa gry.
to przyjdzie z czasem, bedziemy z niego mieli jeszcze w tym sezonie pożytek
