Propozycja - może ktoś z działaczy weźmie to sobie do serca.
- Schlesien
- Posty: 571
- Rejestracja: 10 sie 2002, o 21:01
- Lokalizacja: Batory / Hamilton
- Kontakt:
Nadarzyla sie okazja aby odswiezyc ten temat. Ciekawy artykul znalazlem w Dzienniku Zachodnim
Dziennik Zachodni pisze:Pod okiem gwiazd
Piętnastoletni Michał Szaton na piłkarskie zajęcia na boisku przy ul. Wolności 139 przyjechał aż z Katowic. W "nogę" gra od najmłodszych lat. Teraz postanowił spróbować swych sił w chorzowskim klubie.
- Od dawna kibicuję Ruchowi. Byłem już na kilku treningach w Rozwoju Katowice i Stadionie Śląskim, jednak zawsze marzyłem o grze w Ruchu. Chciałem zapisać się do klubu i wtedy dowiedziałem się o wakacyjnych treningach. Postanowiłem wziąć w nich udział, tym bardziej, że można spotkać na nich piłkarzy "Niebieskich" - mówi Michał Szaton.
Tym razem w roli gwiazdy prowadzącej zajęcia wystąpił Marek Wleciałowski. Dwudziestosobowa grupa młodych adeptów futbolowego rzemiosła z uwagą słuchała porad doświadczonego piłkarza.
- To bardzo fajne, że można porozmawiać i pograć z osobami, które widzi się tylko na stadionach. Pomagają nam w treningach, wielu rzeczy można się od nich nauczyć - dodaje Michał.
Piętnastolatek bardzo poważnie myśli o piłkarskiej karierze. W ten sposób będzie kontynuował rodzinne tradycje, gdyż jego ojciec także grał wyczynowo w piłkę nożną. Marzeniem Michała jest gra na pozycji napastnika w dobrym klubie. Jego idolem jest holenderski gwiazdor Barcelony, Patrick Kluivert. Za najlepszego piłkarza Ruchu uważa Krzysztofa Bizackiego.
W zajęciach uczestniczył także Andrzej Wleciałowski, kilkuletni syn chorzowskiego piłkarza. Przygodę z futbolem rozpoczął w wieku pięciu lat. Obecnie trenuje w klubie "Oczko" działającym przy szkole sportowej. Na zajęciach stawił się w koszulce Interu Mediolan z nazwiskiem Ronaldo.
- Właśnie on jest moim ulubionym zawodnikiem. Często chodzę na mecze Ruchu. Na stadionie jestem zawsze, gdy gra mój tata - mówi.
Wakacyjne treningi z piłkarzami Ruchu Chorzów odbywają się w każdy poniedziałek, środę i piątek sierpnia o godz. 10 na boisku "Kresy" przy ul. Wolności. W zajęciach może wziąć udział każdy młody miłośnik futbolu.
- Konrad
- Wspiera "Wielki Ruch"
- Posty: 886
- Rejestracja: 4 gru 2002, o 14:43
- Lokalizacja: ZAMOŚĆ
- Kontakt:
Skoro temat został odświeżony, to pozwole sobie dodać swoje 5 groszy....
Treningi małych bajtli z udziałem naszych gwiazdeczek to jest coś, ale niestety to kropla w morzu tego co można zrobić...
Ciekawy byłby zapis w kontrakcie, że po meczu piłkarz ma obowiązek stawić się w kawiarence i przy bardzo delikatnym piwku (nikt mi nie powie, że piłkarze nie piją
przez jakiś czas odpowiadać na pytania kibiców. Sądzę, że rozgłoszenie czegoś takiego na meczu i poza nim oraz dodanie do kontraktu piłkarza zapisu, że wysokość premii za mecz zależy od frekwencji na trybunach, spowodowało by, że grajków nie trzebaby było specjalnie zmuszać do wykazywania aktywności marketingowej...
Schliesen - napisałeś wcześniej, że nie powiesiłbyś sobie flagi bo kochasz swoje okna
- rozumiem Cię, bo prawdopodobnie taka flaga powisiałaby dłużej u mnie w Zamościu niz u Ciebie na Śląsku
- chodziło mi jednak bardziej o pokazanie do czego może doprowadzić mądra polityka marketingowa - u nas o piłce gada się często w soboty przy okazji meczu - na zachodzie gada się cały czas bo klub sportowy jest traktowany jak słońce dla kwiatów czy tlen dla ludzi...
Panowie, dopóki nikt nie potraktuje nazwy KS RUCH Chorzów jako wielkiego supermarketu, a meczu, widowiska sportowego jako towaru, który trzeba jakoś sprzedać klientowi (kibicowi) to nigdy w tym Klubie nie bedzie kasy.
ku***, jeżeli jakaś byle knajpa w warszawce potrafi rozprowadzać cukierki z własnym logo to czy tego nie można zrobić u nas?
Tu naprawdę nie trzeba filozofii, żeby coś wymyśleć - jest to temat rzeka, a jeśli nie nie ma się własnych pomysłów to poprosty wystarczy podpatrywać i powielać pewne sprawy....
Treningi małych bajtli z udziałem naszych gwiazdeczek to jest coś, ale niestety to kropla w morzu tego co można zrobić...
Ciekawy byłby zapis w kontrakcie, że po meczu piłkarz ma obowiązek stawić się w kawiarence i przy bardzo delikatnym piwku (nikt mi nie powie, że piłkarze nie piją

Schliesen - napisałeś wcześniej, że nie powiesiłbyś sobie flagi bo kochasz swoje okna


Panowie, dopóki nikt nie potraktuje nazwy KS RUCH Chorzów jako wielkiego supermarketu, a meczu, widowiska sportowego jako towaru, który trzeba jakoś sprzedać klientowi (kibicowi) to nigdy w tym Klubie nie bedzie kasy.
ku***, jeżeli jakaś byle knajpa w warszawce potrafi rozprowadzać cukierki z własnym logo to czy tego nie można zrobić u nas?
Tu naprawdę nie trzeba filozofii, żeby coś wymyśleć - jest to temat rzeka, a jeśli nie nie ma się własnych pomysłów to poprosty wystarczy podpatrywać i powielać pewne sprawy....
Polska MOIM KRAJEM, ZAMOŚĆ MOIM MIASTEM, RUCH MOIM ŻYCIEM !!!
- Konrad
- Wspiera "Wielki Ruch"
- Posty: 886
- Rejestracja: 4 gru 2002, o 14:43
- Lokalizacja: ZAMOŚĆ
- Kontakt:
Co do plakatów...
dla mnie to podstawa - nie jesteśmy Realem Madryt, gdzie większość ma karnety na całą rundę...
Taki plakacik na każdym kroku ma kuć w oczy kibica, zachęcać do przyjścia na meczyk, być jak najbardziej kolorowy mieć zdjęcie drużyny, ma być tak skonstruowany, żeby przechodzący obok łepek mógł sobie ładnie oderwać herb klubu itd itp...
Nie jestem grafikiem komputerowym, ale jeżeli byłbym przydatny to mogę się podjąc projektowania takich plakatów...
Panowie, porzez ponad 3 lata (dopóki mnie nie wy***ali) pracowałem w marketingu na krytej pływalni... przez ten czas udawało mi się ściągać do regionu w którym nie ma żadnych tradycji pływackich takie gwiazdy jak Otylia Jędrzejczak - na wszystko trzeba było jednak dużej kasy. Skoro mnie się udało w tak krótkim czasie, w tak biednym regionie jak Zamojszczyzna załatwić pieniądze, transmisje w TV i wiele innych wydawało by się pierdół, to nigdy nie uwierze, ze przez ok 14 lat względnej gospodarki "rynkowej" nie udało by się załątwić jednego czy dwóch poważnych sponsorów w klubie, zacząć remontować stadion itp RUCH to nie jakaś pływalnia - to firma, to nazwa i naprawdę przy wysiłku kilku osób, przyjaciół klubu mozna cośzdzxiałać - trzeba tylko chcieć....
Kurde..... znowu się wkurwiłem, ze nic sie nie robi w tym kierunku.....
dla mnie to podstawa - nie jesteśmy Realem Madryt, gdzie większość ma karnety na całą rundę...
Taki plakacik na każdym kroku ma kuć w oczy kibica, zachęcać do przyjścia na meczyk, być jak najbardziej kolorowy mieć zdjęcie drużyny, ma być tak skonstruowany, żeby przechodzący obok łepek mógł sobie ładnie oderwać herb klubu itd itp...
Nie jestem grafikiem komputerowym, ale jeżeli byłbym przydatny to mogę się podjąc projektowania takich plakatów...
Panowie, porzez ponad 3 lata (dopóki mnie nie wy***ali) pracowałem w marketingu na krytej pływalni... przez ten czas udawało mi się ściągać do regionu w którym nie ma żadnych tradycji pływackich takie gwiazdy jak Otylia Jędrzejczak - na wszystko trzeba było jednak dużej kasy. Skoro mnie się udało w tak krótkim czasie, w tak biednym regionie jak Zamojszczyzna załatwić pieniądze, transmisje w TV i wiele innych wydawało by się pierdół, to nigdy nie uwierze, ze przez ok 14 lat względnej gospodarki "rynkowej" nie udało by się załątwić jednego czy dwóch poważnych sponsorów w klubie, zacząć remontować stadion itp RUCH to nie jakaś pływalnia - to firma, to nazwa i naprawdę przy wysiłku kilku osób, przyjaciół klubu mozna cośzdzxiałać - trzeba tylko chcieć....
Kurde..... znowu się wkurwiłem, ze nic sie nie robi w tym kierunku.....
Polska MOIM KRAJEM, ZAMOŚĆ MOIM MIASTEM, RUCH MOIM ŻYCIEM !!!
- Scypion
- Wspiera "Wielki Ruch"
- Posty: 8036
- Rejestracja: 20 sie 2003, o 17:57
pomysl z marketingiem klubu jest oczywiscie dobry...i oczywiscie nie wejdzie w zycie tak jak morze innych pomyslow ...,i oczywiscie wiadomo dlaczego bo w zarzadzie nie ma nikogo kto by mogl i komu by sie chcialo cos takiego wziac na siebie..trzeba nam gospodarza ktory bedzie umial obok dzialan na wielkich pieniadzach
, zrobic cos malego a przydatnego
Same plakaty nie przyciagna widzow , ludzie musza czuc sie na meczach bezpiecznie i to nie tylko na stadionach , z tym jes niezle , ale w drodze na nie .

Same plakaty nie przyciagna widzow , ludzie musza czuc sie na meczach bezpiecznie i to nie tylko na stadionach , z tym jes niezle , ale w drodze na nie .
- wolfik
- Posty: 2119
- Rejestracja: 3 cze 2003, o 23:44
- Lokalizacja: Katowice
- Kontakt:
Frekwencja jest bardzo niska i trzeba jakos zachecic ludzi do chodzenia na mecze, plakaty sa nieodzowne bo wielu ludzi nie wie nawet kiedy sa mecze. Na naszym stadionie nie powinny miec miejsca na takie ekscesy jak po meczu z Piastem bo to ludzi nie zacheca do chodzenia na mecze. ale bardzo wazna sprawa to ceny biletow. Zaglebie Lubin jest tu dobrym przykladem nie wiem jakie ceny biletow byly tam w poprzednim sezonie ale frekwencja byla nizsza od naszej, a teraz chodzi tam kolo 6 tys. ludzi. Tu podaje ceny biletów ze strony Zaglebia:
Ceny biletów na mecze II ligi - jesień 2003/2004
Normalny 11 PLN
Trybuna Główna 21 PLN
Ulgowy 6 zł Studenci, uczniowie gimnazjów i szkół średnich, emeryci, renciści, wojsko służby zasadniczej - za okazaniem ważnej legitymacji.
Szkolny bezpłatnie Uczniowie szkół podstawowych za okazaniem ważnej legitymacji.
Rodzinny bezpłatnie Pełna rodzina - rodzice z dziećmi 2+1, 2+2 itp.
Dla Kobiet bezpłatnie
Karnet Normalny 40 PLN
Karnet na Trybunę Główną 100 PLN
NA pewno ten bilet rodzinny zachecilby cale rodziny do przyjscia na Cicha no i te rewelacyjne ceny karnetow ale w tym wypadku potrzeba dobrej woli klubu, w ktora ja osobiscie nie wierze
dzisiaj na 4 widzialem duzo malych bajtli moze by im rozdawac w kasie baloniki z nadrukowanymi erkami
Ceny biletów na mecze II ligi - jesień 2003/2004
Normalny 11 PLN
Trybuna Główna 21 PLN
Ulgowy 6 zł Studenci, uczniowie gimnazjów i szkół średnich, emeryci, renciści, wojsko służby zasadniczej - za okazaniem ważnej legitymacji.
Szkolny bezpłatnie Uczniowie szkół podstawowych za okazaniem ważnej legitymacji.
Rodzinny bezpłatnie Pełna rodzina - rodzice z dziećmi 2+1, 2+2 itp.
Dla Kobiet bezpłatnie
Karnet Normalny 40 PLN
Karnet na Trybunę Główną 100 PLN
NA pewno ten bilet rodzinny zachecilby cale rodziny do przyjscia na Cicha no i te rewelacyjne ceny karnetow ale w tym wypadku potrzeba dobrej woli klubu, w ktora ja osobiscie nie wierze

dzisiaj na 4 widzialem duzo malych bajtli moze by im rozdawac w kasie baloniki z nadrukowanymi erkami

- radzion
- Posty: 3850
- Rejestracja: 23 wrz 2002, o 13:08
- Lokalizacja: Świony
- Kontakt:
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot], Pulocini i 51 gości