RUCH Chorzów - Wigry Suwałki 22.11.2017 r. 18:00
: 21 lis 2017, o 09:00
Krótko i na temat - mecz z kategorii tych, które koniecznie trzeba wygrać.
Po 2 przegranych z rzędu z Zagłębiem i Stalą trzeba się wreszcie obudzić i ponownie rozpocząć gonić uciekający nam peleton. Wygrywając ten mecz zrównujemy się punktowo z Łęczną i przybliżamy się do powolnego opuszczenia ostatniego miejsca w ligowej tabeli. Teoretyczna wygrana daje tylko 3 punkty straty do miejsca gwarantującego utrzymanie. Dlatego jest to spotkanie o przysłowiowe 6 punktów.
Zgodnie z moimi przeczuciami przed meczem ze Stalą linia obrony bez Markovica i Trojaka wspomagającego tyły po prostu sobie nie poradziła, widząc kontuzjowanego Kowalczyka to już w ogóle - moje serce dostało palpitacji. Szkoda chociaż tego jednego punktu - bo on mógł dać nam wiele przy korzystnych wynikach w kolejnych meczach - nawet przezimowanie tego okresu 3 miesięcy przygotowań poza strefą spadkową. Na mecz z Wigrami wracamy jednak do ' optymalnego ' ustawienia, oczywiście bez Kowalczyka - jego miejsce na środku pewnie zajmie ponownie Trojak, nie wyobrażam sobie czegoś innego w tym momencie, być może do bramki wróci już Bankov. Potrzebujemy centymetrów do górnych piłek bez dwóch zdań i braku kardynalnych błędów.
Co do Wigier - fatalny start sezonu ale forma zwyżkowa, ostatnie 5 meczy bez porażki, a w tym aż 3 zwycięstwa ( Stal, Tychy, Podbeskidzie ). Wigry na wyjazdach spisują się dość sympatycznie w tym sezonie, przywożąc z delegacji 11 punktów ( 3 zwycięstwa, 2 remisy, 2 porażki ). Nie tracą dużo bramek, raczej na wyjazdach skupiają się na tym by nic nie stracić - bilans bramkowy na wyjazdach 9:7 - czyli na plus. Trenerem Wigier jest Artur Skowronek - gość z Bytomia, pamiętam jak swego czasu trenował Ruch Radzionków, póki co w trenerce mu zbytnio nie wychodziło, dużo klubów zwiedził ale z mizernym rezultatem - na ten moment w Wigrach zaczyna to jako tako wyglądać i może ostać się tam na dłużej przy takich rezultatach. Jako ciekawostka - będzie to nasz pierwszy mecz w historii z drużyną z Suwałk.
Po 2 przegranych z rzędu z Zagłębiem i Stalą trzeba się wreszcie obudzić i ponownie rozpocząć gonić uciekający nam peleton. Wygrywając ten mecz zrównujemy się punktowo z Łęczną i przybliżamy się do powolnego opuszczenia ostatniego miejsca w ligowej tabeli. Teoretyczna wygrana daje tylko 3 punkty straty do miejsca gwarantującego utrzymanie. Dlatego jest to spotkanie o przysłowiowe 6 punktów.
Zgodnie z moimi przeczuciami przed meczem ze Stalą linia obrony bez Markovica i Trojaka wspomagającego tyły po prostu sobie nie poradziła, widząc kontuzjowanego Kowalczyka to już w ogóle - moje serce dostało palpitacji. Szkoda chociaż tego jednego punktu - bo on mógł dać nam wiele przy korzystnych wynikach w kolejnych meczach - nawet przezimowanie tego okresu 3 miesięcy przygotowań poza strefą spadkową. Na mecz z Wigrami wracamy jednak do ' optymalnego ' ustawienia, oczywiście bez Kowalczyka - jego miejsce na środku pewnie zajmie ponownie Trojak, nie wyobrażam sobie czegoś innego w tym momencie, być może do bramki wróci już Bankov. Potrzebujemy centymetrów do górnych piłek bez dwóch zdań i braku kardynalnych błędów.
Co do Wigier - fatalny start sezonu ale forma zwyżkowa, ostatnie 5 meczy bez porażki, a w tym aż 3 zwycięstwa ( Stal, Tychy, Podbeskidzie ). Wigry na wyjazdach spisują się dość sympatycznie w tym sezonie, przywożąc z delegacji 11 punktów ( 3 zwycięstwa, 2 remisy, 2 porażki ). Nie tracą dużo bramek, raczej na wyjazdach skupiają się na tym by nic nie stracić - bilans bramkowy na wyjazdach 9:7 - czyli na plus. Trenerem Wigier jest Artur Skowronek - gość z Bytomia, pamiętam jak swego czasu trenował Ruch Radzionków, póki co w trenerce mu zbytnio nie wychodziło, dużo klubów zwiedził ale z mizernym rezultatem - na ten moment w Wigrach zaczyna to jako tako wyglądać i może ostać się tam na dłużej przy takich rezultatach. Jako ciekawostka - będzie to nasz pierwszy mecz w historii z drużyną z Suwałk.