Dobra frekwencja, nawet przy tanich, albo bardzo tanich biletach daje dużo więcej w kontekście rozmowy ze sponsorami, wartości medialnej wydarzenia, drobnego handlu dookoła, odbudowy swego rodzaju mody na chodzenie na mecze, przywiązywania kolejnych pokoleń do klubu, i tak dalej i tak dalej. Podnosić ceny będzie można, jak sprzedawany produkt będzie powtarzalny jakościowo, z ugruntowaną pozycją, ale też proporcjonalnie do możliwości i w zamian za coś, czyli ze spójną polityką marketingową połączoną z rzetelnym prowadzeniem klubu.
Żeby nie było... piszę w kontekście Ruchu i naszej gry na nowym stadionie